Szukaj na tym blogu

sobota, 10 grudnia 2016

NIEOCZEKIWANE SZALEŃSTWO W PŁOCKU (7 bramek!)

Dziś mecze dziwaczne ,bo była to "walka o życie" we wszytkich  przypadkach.


Górnik Łęczna - Bruk Bet Termalica  3-0
widzow 1 503 

Łęczna gra w Lublinie z rewelacyjną Termalicą.
Wydarzeniem meczu ilość kibiców na trybunach Areny Lublin = 1 503 widzów (!!!!)
Przypominam w tym "piłkarskim ośrodku" będą rozgrywane mecze ME 21 w 2017 roku!
Pierwsza połowa do zapomnienia, druga to nieco dziwne bramki ,aż trzy i pisząc "stylem meczu Ległej" to Łęczna miażdży "wieśniaków" z Termalicy.

Przewidziałem ten "odsiew lgowy" który nastąpi im dalej będzie grała Ekstraklasa.
Już "odpadło" od czołówki Zagłębie Lubin, Pogoń i teraz Bruk Bet.



Wisła Płock - Ruch  4-3

Niby nie ma co oglądać, niby drużyny "lecące na łeb na szyję" w tabeli ale...rozrywkę obiecują dwaj komentatorzy telewizyjni czyli parka - Jagoda, Marchliński.
Przyznam, to dla nich przysiadłem i oglądałem  mecz w Płocku.
Więc najpierw cytaty z ich "produkcji i słowotoku" ==

--  Szuka w tej akcji swojej lewej nogi
-- o to wisle chodziło ,chciała strzelić wczesną bramkę
 -- strzelił do bramki swą ulubioną lepszą lewą nogą
-- łatwo znalazł linię końcową (Merebaszwili)
-- pamiętasz co mówiłem przed spotkaniem (Jagoda) - Dużo mówiłeś  (Marchliński)
-- czekałem az zawodnik ,który gonił Piotra Wlazło odwróci się i pokaże plecy
-- to było w Szczecinie ,gdzie Patryk rozgrywał spotkanie na oczach swojej mamy
-- żle to sobie obliczył ,szukał barku Grodzickiego, trafił go w plecy
-- nadepnięcie widzę ,ale nie wiem co dalej z tym nadepnięciem zrobić
-- zastanawiam się czy można w jednym meczu sprezentować trzy bramki
-- dla nich nie ma różnicy czy przegrają JEDNĄ lub dwoma golami (gramatyka !)
-- pięć białych koszulek wbiegło w pole karne Wisły Płock

Dostałem jednak o wiele więcej niż "było w jadłospisie meczowym".
Szykowałem się na "walkę o życie" ,a dostałem 7 bramek !
Co z tego ,że dwie z nich to tragiczne prezenty obrony, ale ta bramka z 52 metrów Piotra Wlazło to "ozdoba polskich boisk" i może bramka jesieni 2016.
Daję linki do obu bramek czyli zarówno do tego "megaklopsa" i do tej bramki " stadiony świata".

http://ekstraklasa.tv/bramki/wisla-p-ruch-1-1-rogalski-wystawil-pilke- niezgodzie-napastnik-ruchu-musial-to/cxpvkf
http://ekstraklasa.tv/bramki/wisla-p-ruch-4-3-gol-kolejki-rundy-sezonu-wlazlo- pokonal-bramkarza-z-50-metrow/059rjx


Wisła K.-Cracovia  1-1
widzów 28 907 widzów

Derby i miałem to co chciałem.




Czyli Małeckiego machającego łapami, dłuuuga od Głowackiego do... kogoś ( choć podania celne, przyznam), Sadloka grającego na granicy żółtej kartki,
Cracovię bez napastnika w zasadzie, Covillo wygrywającego "głowy".Komentatorów "rozdających kartki" .
Wisłę która strzelając bramkę już w 3 minucie robiła wrażenie jakby od tego momentu "chciała dowieżć wynik do końca".
Nie dowiozła bo jej zwyczajem jest ( przeważnie tak bywa) że zaczyna
oszałamiająco by powoli "gubić powietrze z napompowanej dętki". Nawet w poprzednio wygranym meczu z Betonem tak było.
Sadlok - to nazwisko czytałem w spekulacjach kiboli przy rozważaniach potrzeb transferowych Lecha.
LITOŚCI. Byle nie ten prostak.
Douglas, Kadar to piłkarze, Sadlok... to  Sadlok (czytaj prostak piłkarski).
Poza tym Wisła zagrała typowo czyli początek "na fali" a potem "szukanie dna".
Cracovia to ( jak wiele drużyn) to typowo "słabo-silna drużyna" , z Covillo i Budzińskim.
Do ogrania.
I recepta na dobry wynik - grać na Wołąkiewicza ,bo "Żaba" zawsze będzie żabą.

A ze statystyki pomeczowej jak byk wynika remis ( 2 Wisła,3 Cracovia- strzały celne).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz