Szukaj na tym blogu

sobota, 10 września 2016

FAJNIE WYCZUĆ CO I JAK

4 czerwca 2016 roku napisałem przy okazji decydującego o  awansie do baraży ,o 2 ligę ,meczu z Wartą-- cytuję siebie --"Wasielewski ( Marcin- prawie jak Wasilewski Marcin...)- grał na prawej pomocy. Ma "to coś", posturę, niezłą szybkość drybling, podanie ( strzela bramki) ale ja widzę go... na PRAWEJ obronie!
Plus tego meczu."
Tu link do całego wpisu coby nie było wątpliwości że "nie dorabiam brody do historii":
http://wildeckiwaldas.blogspot.com/2016/06/przedostatnie-podrygi-sezonu-20152016-3.html

I właśnie dzisiaj na "oficjalnej " czytam TO " - Marcin Wasielewski pozostanie w kadrze pierwszej drużyny i nadal będzie z nami trenować. Dzięki temu zyskujemy czwartego bocznego obrońcę. Będzie rywalizować z Kadarem, Kędziorą oraz Gumnym o miejsce w składzie. To bardzo dobrze przygotowany fizycznie zawodnik, który ciężko pracuje i walczy na boisku. Jest bardzo uniwersalny. Może grać na pozycji bocznego obrońcy i skrzydłowego - mówi trener Lecha (Nenad Bjelica".

Ucieszyłem się bo to tzw "pozytywne stwierdzenie typu - a nie mówiłem".
Czasem dziwię się, że  "odkrywa się Amerykę" , a przecież widać czasem tzw "telewizyjnym okiem" co i jak.
To poztywne "miałem rację" sprawia mi o wiele większą radość niż to "niepozytywne- miałem rację" gdy przewidziałem, że Nicki Bille to typowa "medialna wydmuszka" i "fejsbukowy gracz".
Bo sami wiecie jak w Polsce modne jest to "pesymistyczne- miałem jednak rację".
A więc Wasielewski to moje "pozytywne przewidywanie".

Żeby nie było tak różowo to przyznam się, że nie przewidziałem ,że jednak po wypożyczeniu do Łęcznej wróci ( i zrobi oszałamiający postęp) Jan Bednarek.
Że jeszcze zagra w Kolejorzu.
Wrócił i jakoś nikt "nie zajął jego szafki" ( co już chyba  zdarzyło się  z Drewniakiem czy Serafinem).

Zadziwia mnie (i tu  przeżyłem zawód że wrócił !) POWRÓT do rezerw Zulciaka po jego bezowocnym "objeżdzie" 3 czy 4 Bundesligi. Dzwię się Djurdjevićowi że go przyjął. Może to już na stałe "gracz powiatowy" i w rezerwach będzie "robił za doświadczonego gracza" ?.
 Ja tam nie mam złudzeń, Zulciak wrócił i pewnie na amen utknie w autobusie do Kleczewa, Chwaszczyna, Przodkowa, Skolwina czy Manowa.

Jak widzicie, sprawy lechickie ważniejsze niż "hit kolejki" czyli Pasy-Betoniarze.
Przyznam "ci z Gdańska" byli po prostu lepsi, a to jak Paixao nie strzelił bramki to wiedziałby tylko (niesławnej pamięci) Denis Thomala.
Wygrali 0-1 ( na wyjezdzie) i znowu z planowanych 8 trafień  typerce  figa z makiem. Zresztą "do kompletu" dołożyła  się Wisła Płock ("nafciarze") i znowu ( aż ciary idą po plerach co to będzie dalej)  dwa mecze i dwie wygrane GOŚCI !
A tak pewny byłem że to będzie GOSPODARSKA kolejka.
Przed meczem na Bułgarskiej z Pogonią, w tej sytuacji, to po prostu "strach się bać".

Przyznam zresztą że drugiego meczu nie oglądałem- podziwiałem pudła Lewandowskiego w meczu z Schalke-04 ( i tak Bayern wygrał 0-2 , i tak Lewy strzelił gola).
W tym meczu Lewy mógł na luziku "trafić hattricka".

Generalnie ta nasza Ekstra może przyprawić o palpitację serca tzw "graczy u buka".
Trafić wynik meczu Ekstraklasy graniczy prawie z niemożliwością.


PS:
Obśmiałem się setnie kiedy komentatorzy w czasie meczu Cracovii mówili, że Brzyski ( gra teraz w Krakowie!) marzył by zagrać w LM i był do tego przygotowany.
Przygotowany?
To jego musiał w 75' minucie zdjąć z boiska Zielina bo Brzyski nie mógł grać, ZŁAPAŁY GO KURCZE!
Oj słodka naiwności! To już nawet nie jest śmieszne kiedy patrząc na ten przypadek pomyślimy jak daleko ta nasza 'robiąca ciągłe postępy liga" jest daleko od PRAWDZIWEGO sportu znanego pod nazwą "piłka nożna" i który to sport uprawia się np w Hiszpanii, Niemczech lub Anglii.
I jak to "obiecujący obrońca młodego pokolenia" Marcin Kamiński siedzi centralnie na ławie drużyny która tkwi w środku 2 Bundesligi! SIEDZI, nie zagrał ani minuty!
I od razu przypominają się "historie" - Matusiaka, Wolskiego, Dawidowicza, Chrapka,Furmana,Starzyńskiego i innych"utalentowanych".


Ci sami komentatorzy ( mecz Cracovii)
---  wygra drużyna która ma lepszy dzień przy dobrym dniu (????- co autor miał na myśli???)
-- można było się pokusić o celniejsze strzały
-   to był gwóżdż do przysłowiowej trumny

Amen, idę spać!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz