Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 kwietnia 2014

WIOSNA WYGRYWA

Wystarczy wyjrzeć za okno, wyjść na taras, albo do ogrodu by powiedzieć wprost - WIOSNA WYGRYWA.
No, bo cóż to za konkurencja... męki Cracovii z Podbeskidziem 0-1 ( oglądałem!) i "usiłowanie grania w piłkę" ,a do tego " zdobycie 3 punktów najważniejsze". A tak naprawdę jednym bardziej się chciało (Podbeskidzie) dtugim jakby oddrobinkę mniej. A tu przecież nie wszystko tak do końca jasne i nawet Craxa może się "obsunąć".

Słąsk-KGHM  1-0 - taka sama nędza i szukanie na siłę "klasy piłkarzy".
Nudy panie, nudy, jak w polskim filmie, nic się nie dzieje.
Komentatorzy:
- to taka tiki-taka między dwoma zawodnikami
- skrzydła nie były motorem napędowym w tym sezonie
- nie pozwalają posłać piłki za swoje plecy
- próbuje dogadać się wzorokowo ze swoim bramkarzem
- walka była męska, trochę przy użyciu rąk
- połowa boiska.... dobry faul taktyczny
- piłkę doskonale kontrolował kątem oka

Wystarczy poczytać te "barwne komentarze" by wyrobić sobie obraz meczu czyli =="walka była męska trochę przy użyciu rąk.".

Jagiellonia-Piast 4-3
Mecz można streścić do komentarza pana z Canal+ =  "Quintana jest sią i słabością Jagiellonii".
Jeden gracz który gdy "gra" to Jagiellonia gra, gdy on nie gra to Jaga "bierze w dupę" np 1-6 ( jak z Lechem).
W tym meczu grał, strzelał , asystował więc Jaga była "mocniejsza" od słabego Piasta. Padło nawet stwierdzenie, że to nie Widzew i Podbeskidzie są kandydatami do spadku a miedzy innymi "bezbarwny" Piast.
Padały bramki, Piast "podawał" piłkę graczom Jagi ( 2 "asysty" graczy Piasta pozwalające strzelać bramki- Dżwigała, Quintana).
Strasznie dużo kartek bo aż 3 dla Jagi i 6 dla Piasta.

Meczu Ległej nie oglądałem... miałem lepsze rzeczy do roboty np. patroszenie ryb i czytanie książki.
Obejrzałem tylko skrót w Lidze+ i wystarczyło mi aż  nadto - ( tzw "gospodarskie" sędziowanie na korzyść wojskowych, zakrawające na bezczelność).

Przy okazji "zrzucam" parę schematów ( mecz Lecha z Wisłą) jako obraz intensywności gry Kolejorza oraz porównanie ( gry w lidze) Semira i Kaspera.
Ciekawe

.

Oraz porównanie "karier" dwóch trenerów - tego co "nie pokazuje jaj" i tego "co wielokrotnie odsłonił jaja i wiemy ... ma nabiał"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz