Szukaj na tym blogu

wtorek, 15 kwietnia 2014

REFORMA NIESPRAWIEDLIWA? BZDURY PANIE... bzdury

Utknąłem, z opadniętą szczeną,  czytając artykuł którego myślą przewodnią jest "reforma rozgrywek Ekstraklasy jest niesprawiedliwa".
Najpierw autor ukuł tezę by potem , jak do za ciasnych butów wciskać "swoje obrzmiałe stopy" mowiąc, "ale buty są super".

Czyli wynikało, że MISTRZOWI (Legia) robi się krzywdę, bo przecież "zmiażdżył rywali" a przez "regulaminowe kruczki" może stracić "mistrozstwo  na które najbardziej ZASŁUGUJE".

Szczena mi opadła.
Do tego bzdurna teza, że cała ta grupa mistrzowska to TYLKO  Legia/Lech i one praktycznie powinny w niej grać ( grając 7 meczów ze sobą????).

Dziwne tezy, dziwne wnioski.

Co ja o  tym myślę?

1. W tej grupie akurat Legia i Lech wcale nie są takie "super extra de luxe" o czym świadczą np: dwie PORAŻKI Lecha z uczestnikiem tej grupy (Pogonią) i porażki Legii także z uczestnikami tzw ."Grupy 8 - A"   ( z Zawiszą, Wisłą+remis u siebie, Lechią,Górnikiem). Odpada więc argument, że w zasadzie grupa mistrzowska to tylko te 2 drużyny.

2.Właśnie ( i bardzo dobrze!)  przedłużone rozgrywki boleśnie weryfikują "moc klubów".
W zeszłym sezonie właściwie, kiedy odpadło się z LE, PPolski większość drużyn czekała na letnie wakacje, dogrywając ligę na kompletnym luziku.
Czasami wystarczał JEDEN PRZYZWOITY NAPASTNIK ( np Demjan w Podbeskidziu) by wszystko kończyło się dobrze, a nawet bardzo dobrze ( np dla Piasta , który mając w składzie Robaka zrobił coś niemożliwego i ponad stan- zagrał w el LE!).

Teraz te 37 kolejek boleśnie obnażają "siłę" niedawnych pretendentów ( którzy , gdyby to było tylko 30 kolejek całkiem nieżle by się "sprzedali"- Górnik, Wisła). Obecnie w obliczu 7 dodatkowych meczów te dwie drużyny stają przed odpowiedziami na wiele trudnych pytań.
Jedno z nich: to pytanie " po co nam sukcesy skoro kołderka tak niesamowicie krótka, a zyski np w LE wybitnie mgliste "( nie ludźmy się by te dwie drużyny przeszły 1, ew. 2 rundę, a koszta, hotele, przejazdy na mecze jak najbardziej konkretne- przy wizji  awansu do opłacalnej fazy grupowej tych rozgrywek.... ŻADNEJ !).
Pozostają jeszcze : Lechia ( ha ha ha), Zawisza ( która będzie grała AŻ bez 2 swoich najlepszych graczy- Coulona i Masłowskiego) oraz Ruch ( który będzie miał problemy uzyskania l licencji Ekstraklasy bo ma spore zaległości wobec  piłkarzy, a więc nie dostałby zgody od UEFA na udział w jej rozgrywkach).

Nie napiszę o zupełnie paradoksalnej sytuacji kiedy jeden z pretendentów do gry w LE (Pogoń) po prostu nie miałaby gdzie grać w tych rozgrywkach, bo jej stadion nijak pasuje do standartów UEFA - pamiętamy wydziwianie Organizacji gdy swoje mecze grywał w Poznaniu Lech ( w Canal+ podano,  "stadiony awaryjne Pogoni" byłyby to stadiony w: Lubinie, Warszawie). Co akurat ciekawe bo Pogoń niedawno "zerwała zgodę" z Legią.
Czy więc mówimy o Stadionie Narodowym, kolosie na niemal 50 000 miejsc?
Przypominam : średnia widzów w Szczecinie- 6 903 (stadion o poj ponad 17 000 ).
Jawi się wizja Pogoni grającej, w rozgrywkach LE swoje mecze na stadionie molochu i jej 10 000 widzów zagubionych na monstrualnych trybunach.

Wszystko wyjdzie jak przysłowiowe "szydło z worka" właśnie w meczach między sobą, tej (coby nie powiedzieć) najlepszej ósemki  polskich drużyn ligowych.
Czyli , małe kadry, niedostatek przyzwoitych graczy, by tak na poważnie zaistnieć wEuropie.
NOWY System tego NIE ZMIENI, nowy system tym bardziej te "bolące miejsca" pokaże (i bardzo, bardzo dobrze) !
I jakiekolwiek "lukrowanie gowna", że niby poziom rozgrywek się podnosi, że mamy uzdolnioną młodzież zostanie właśnie przez te 37 meczów zweryfilkowane.

4. Autor wydziwiania nad potrzebą reformy zapomniał też o "POZYTYWNYM ASPEKCIE" tych dodatkowych meczów. Jak to Anglicy mówią "last but not least" ( czyli niby na końcu ale wcale nie mniej istotne).
To aspekt ekonomiczny.
Pozycja w "tabeli", drużyn, po 37 kolejce  ( po "sklejeniu grupy A i B) pewnie się nie zmieni - 1. Legła 2.Lech 3. Ruch/Pogoń.... 15.Podbeskidzie  16.Widzew (bo przecież ktoś spaść MUSI).

Rozegrane zostanie jednak parę meczów dodatkowych. Nie mówię  "by wszystkim robić dobrze" (dla pewnych klubów te dodatkowe spotkania to dodatkowe koszta-przejazdy,hotele,organizacja na stadionie, rachunki za strzyżenie, wodę, prąd).
Myśleć by wszystkim było dobrze to  utopia.
Jak będzie w przypadku Lecha?
Tu nie ma bojkotów, wiara się mobilizuje na mecz z Pogonią, szuka  kwater w Poznaniu, pociągów powrotnych ( mecze kończą się póżno- 22:30) bo na Poznań szykuje się spora grupa kiboli z Wielkopolski ( tradycyjnie wspierająca Kolejorza)- Śrem, Środa, Czempiń, Piła, Koło, Gniezno, Szamotuły nawet Piła....

Dla Lecha te 4 mecze u siebie to niezły PRZYCHÓD ( nie ZYSK- bo to musi być pomniejszone o koszta i podatki) z biletów. Do tego wcale nie takie małe PRZYCHODY z tzw dnia meczowego (sklep klubowy, gastronomia, obroty pubu na stadionie).
Za same bilety (średnia na meczach Lecha w tym sezonie- 19 255 kiboli) Lech spokojnie może mieć przychód = 20 000 widzów x 30 zł (średnio i tak optymalnie) za bilet x 4 mecze ( na Pogoni MOŻE BYĆ KOMPLET!) = 2 400 000 zł.
A ta wyliczona kwota to KWOTA MINIMUM, bardzo realna oparta na DOTYCHCZASOWEJ frekwencji.

Przypominam- budżet Lecha to (ponoć 40 MLN zł) . Jak łatwo policzyć DODATKOWE MECZE wygenerują  (zysk z biletów+zysk z dnia meczowego+ premie od sponsorów+kasa za dodatkowe reklamy) ZYSK rzędu 3 MLN zł.
A to jest kwota którą swobodnie można wydać NA WSZYSTKIE TRANSFERY w letnim okienku!
Albo licząc inaczej -to  jest 12 % BUDŻETU ROCZNEGO KLUBU.
Przypominam - to DODATKOWY ZYSK którego Lech nie miałby gdyby nie było reformy rozgrywek!
Tu Lech zyskał jak nic

5.Po podziale Lech stracił niby mniej niż Legia ( która po podziale ma tylko 5 pkt przewagi nad drugim Kolejorzem).
Ja przypominam.... Lech też stracił przewagę nad Ruchem i Pogonią , bo i jemu podzielono punkty.
Tak byłby już V-ce mistrzem Polski ( niezły wynik, kasa za 2 miejsce  z Canal+ niekiepska) , miałby wymarzony udział w LE, a tak ma tylko 2 pkt do Ruchu, 3 do Pogoni ( a z nią ma wybitnie niekorzystny bilans bezpośrednich meczów= 2 porażki!).

Jak z powyższego widać - ta reforma ma wiele obliczy.

Nie można powiedzieć napewno, że jest NIESPRAWIEDLIWA.
Bo przecież i w życiu nie ma TYLKO kolorów == "czarny/biały". 
 

Reforma Ekstraklasy była wdrożona PRZED rozgrywkami 2013/2014, kluby w większości zgodziły sie na jej zasady, a wiadomo... "VOX POPULI VOX DEI" ... he he he.
No i  to -- "jeszcze się taki nie urodził ,który by WSZYSTKIM DOGODZIŁ".

 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz