Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

OGRYZKI

Niedziela i poniedziałek, dla kibica ligowego taka sobie.
Piątek i sobota to były bramki, zaskoczenia, niedziela i poniedziałek to raczej mecze bez zaskoczeń.
Taka ligowa młócka.

Piast-Pogoń 2-2
widzów  4 348

Zaskoczony byłem, że nie gra od początku Podgórski ( jeszcze niedawno zdecydowanie najlepszy gracz Piastunek. Ostatnio coś cieniutki). Piast nie wystawił też kontuzjowanego Kędziory. Piast jak "bezzębna piastunka". Sympatyczna staruszka z motkiem na kolanach.
Tak też wyglądał mecz. Lepsza Pogoń z grożnym napastnikiem. Jedyną przeszkodą dla Pogoni była.. Pogoń.
Strzelają bramkę na 0-1 zaczęli grać "gwiazdorsko". I już w minutę póżniej było 1-1 po strzale Wilczka.
Póżniej znowu wygrywali i myśleli że mają zwycięstwo w kieszeni... ale chyba dziurawej bo znowu Wilczek, już w 93 minucie strzelił na 2-2.
Patrząc na mecz - zaskoczenie remisem.
Patrząc na Piasta , nie spadnie.


Legła-Zawisza 3-0
widzów 17 642

Jak na Stolec to sporo widzów.
Zawisza bardzo osłabiony brakiem Masłowskiego ( nie zagra w tym sezonie. Swoją drogą, jak pamiętam to ma kontrakt w Bydgoszczy do czerwca 2014. Czyli odejść może z Zawiszy za darmo. Kontuzja nie pomoże w wyjeżdzie. Kiedyś interesował się nim Lech. Byłby niezłą alternatywą dla Hamalainena).

Oslabienie to osłabienie.
Póki Zawisza miał siły grał na 0-0. Po strzale CWKS na 1-0, z boiska wyleciał Drygas ( 2 żółte) i już "było z górki".
Wygrali lepsi.


Ruch-Korona  2-0
widzów 5 000

No cóż. Ligowa kopanina i zastanawiałem się czy będę "zmuszał" typerów do stawiania w meczach tzw "drugiej ósemki". Oglądałem, oglądałem i coraz bardziej skłaniam się by "odpuścić" takie wydarzenia jak mecze Korona- Podbeskidzie czy Widzew-Piast.
Chyba byłoby lepiej by "skupić się" na "grupie mistrzowskiej". Oszczędzimy czasu i jest choć nadzieja że mecze będą wyżej "poziomu podwórka".
I jeszcze to.
O słabości ligi świadczy , że Ruch jest TRZECIĄ drużyną w lidze!
Faktycznie jak się TO ogląda to jako taki poziom "europejskopodobny" prezentują : Pogoń, Lech i Legła.... no może tzw "żelazna 11" Smudy ( bo tam wystarczy że komuś się nie chce, wpadnie jakaś absencja i poziom drużyny zjeżdża na łeb na szyję. I nie potrafię sobie wyobrazić np Urygi grającego przeciw graczom np z Norwegii).
Ciekawostka:
--  Korona strzelała 9 razy i zaledwie JEDEN raz celnie i to w 93 minucie !

Sorry , że tak "na sucho" i bez ikry, ale nie potrafiłem w sobie znaleźć emocji, których po prostu na boisku nijak nie było, a Zawisza czy Korona wręcz "odwaliły pańszczyznę" lub były za słabe personalnie by pokonać rywali.
Piast choć "się postawił" no i miał Wilczka w składzie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz