Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 21 stycznia 2013

NO I WYLĄDOWAŁ I CAŁY MISTERNY PLAN POSZEDŁ W PIZDU...



Smutny czas, ten styczeń
Mówię oczywiście o piłkarskim styczniu w wydaniu Lecha.
Z klubu odeszli: Wilk (poznaniak), Ratajczak ( wielkopolanin- ur. W Słupcy) , Bereszyński (poznaniak).
Każdy z nich to odrębna historia.

1.O Bereszyńskim pisać już nawet nie wypada.
Tyle „wylano atramentu” obracając tego „cukierka w  ustach” na wszystkie strony ,że pewnie już się rozpuścił, a  smakosza doprowadził swym smakiem do mdłości.
Krótko – Bereszyński pozostanie w historii Lecha znany pod  pseudonimem „Judasz”.
Ocena odejścia bardzo niejednoznaczna : czy Lech stracił bardzo dobrego gracza czy nie? .
Czy ucierpiała tylko duma  kibolska? 
To pytania, na które odpowie czas.

2.Wilk- zawodnik który cos dla Lecha ugrał. 
Nie jest już graczem „perspektywicznym”. Dotarł „do ściany” i widać byłó, że dalej się nie przebije. Przeciętna szybkość jak na skrzydłowego, ubożuchny drybling. Z pozytywów : niezłe dośrodkowanie, strzela kilka bramek (2-3) w sezonie. Myślałem, że „ulegnie przebranżowieniu” na lewego obrońcę. Jakoś ten ruch „nie wypalił”.
Czekała go w Lechu „przyszłość  ławkowa”. Chyba nieco za wcześnie jak na gracza 27 letniego.
Jako zawodnik to ligowiec średniej klasy. Trochę mi go żal ( poznaniak!) i także dlatego , że jakoś nie widać na niego „brania”. Lechia nie, Jaga? Nie wiadomo.
Pewnie 1 liga, bo sądzę że Podbeskidzie to byłby zły wybór. Może Nieciecza?
W historii Lecha pozostanie jako imprezowicz, miłośnik solarium, tatuażu, jako kumpel Peszkina i jako cześć „złotej 11 tki „, z czasów „burzy i naporu” tj 2008-2010.
Podsumować można brutalnie – Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść.

3. Jarosław Ratajczak
Zacytuję co pisałem o nim 20 stycznia 2011 roku.(na swoim "starym blogu" na Interii)
PS 19/08/2009 "Obrońca Lecha Poznań Jarosław Ratajczak został wybrany najlepszym piłkarzem międzynarodowego turnieju piłkarskiego w Hiszpanii. Nie brak głosów, że od czasów Władysława Żmudy na polskich boiskach nie pojawił się tak wielki talent .Turniej odbył się w miejscowości Amposta. Brały w nim udział m.in zespoły juniorów starszych Espanyolu Barcelona czy Villarrealu. Drużyna "Kolejorza" zajęła w nim czwarte miejsce a gwiazdą turnieju wybrano poznańskiego stopera, Jarosława Ratajczaka.Nie brakuje głosów, że młody piłkarz Lecha to największy talent jaki biegał po polskich boiskach, od czasów Władysława Żmudy.".

Potem była gra w MESA. Wybrano go najlepszym obrońcą tych rozgrywek sezonu 2010/2011.
Poszedł na wypożyczenie do Olimpii Grudzioądz skąd wrócił do Lecha, w lecie  2012 roku.
Wrócił, potrenował, „poobijał się po klubie” i dostał „ wilczy… he he he… bilet”.
Powiedziano mu „Chłopie nie nadajesz się”.
Znowu wydawałoby się że „utalentowany obrońca „ będzie łakomym kąskiem dla klubów w Ekstraklasie, albo 1 ligowych.
Na razie Ratajczak „przepadł” na testach w Arce (!!). „Oficjalna lechicka”  podała że ma być testowany w przeciętnym GKSie Katowice.
Smutny koniec (???) utalentowanego gracza, który „nie zarybił”. Któremu „cos się posypało”, albo „oceniający go eksperci” zapomnieli zdjąć różowe okulary.
Nie wiadomo.
Z trzech wymienionych graczy to właśnie Ratajczaka mi żal najbardziej.
Pozostaje powiedzieć smutnie kiwając głową „Każdy kowalem swojego losu”.

Przy okazji pragnę przypomnieć skład drużyny która zdobyła wicemistrzostwo Polski juniorów starszych w sezonie 2010/2011



Matysiak - Szałek, Ankudowicz, Kamiński, Ratajczak - Budzyń (85. Krawczyk), Gajda (46. Jurga), Golla (90. Olszak) - Wolkiewicz, Bereszyński, Nowocień (69. Olejniczak)

Kolorem czerwonym - zaznaczyłem graczy którzy odeszli, są "na wylocie".
Różowym -      tych których losy „się ważą”
Niebieskim -    tych którzy już grają w  dorosłym Lechu, albo maja na to realną szansę.
Czarnym -       to ci co gdzieś "przepadli między słowami"
Tytułem komentarza: Często tak bywa, że mistrzowie w młodszych kategoriach wiekowych ( nawet w rozgrywkach UEFA) gdzieś „po drodze” giną. Przykładów jest wiele.
Chyba trzeba się pogodzić z faktem, że  karierę „w swoim klubie” ( mniejszą lub większą) robią nieliczni.
Jeden? Dwóch?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz