Szukaj na tym blogu

piątek, 23 listopada 2018

TRENING - 80 minut?No bez jaj panowie!

Czytam dzisiaj ( trzy dni przed meczem z Wisłą Płock) na stronie oficjalnej " - W czwartek po południu piłkarze Lecha Poznań odbyli przedostatnią jednostkę treningową przed ligowym meczem z Wisłą Płock. Zajęcia trwały dziewięćdziesiąt minut i wzięło w nich udział dwudziestu siedmiu zawodników.  

Ciekawostka. 
Niedawno czytałem ,że cały trening Lecha ( włączając siłownię) trwał 80 minut.   To było w środku przerwy na reprezentację.
A akurat w tym terminie byłem 3 tyg na rehabilitacji gdzie bardzo solidnie ćwiczyłem ( do intensywnego zmęczenia) i to  po 100 minut dziennie.
Przerwa w niedzielę, w sobotę 45 minut.

Różnica między mną a piłkarzami taka że mam o wiele więcej lat a na dodatek ONI to ZAWODOWI piłkarze (teoretycznie) przyzwyczajeni do o wiele większych obciążeń treningowych.
A wiadomo "im więcej potu na poligonie, tym mniej krwi w boju".
Tym bardziej że ( niestety) cała ta śmieszna Extraklasa  oparta ( tak mówią) na sile i bieganiu.
A tego BEZ intensywnego treningu nijak nie da się "wyrobić"!

Może jednak coś mnie ominęło?
Więc poszukałem materiałów o intensywności treningu i.... znalazłem to https://treningpilkarzy.com/2018/04/04/ile-powinien-trwac-trening-pilkarski/
Chcecie, poczytajcie nie chcecie to streszczę:

- Podczas meczu piłki nożnej wysiłek charakteryzuje się częstymi krótkimi sprintami o bardzo wysokiej intensywności. Badania potwierdziły że anaerobowy trening interwałowy o dużej intensywności (HIIT) dużo lepiej rozwija wydajność wszystkich 3 systemów energetycznych organizmu niż długi trening aerobowy.
Czas trwania treningu wytrzymałościowego wraz z rozgrzewką i rozciąganiem to : 45 minut

- Trening siłowy trwa od 30 minut do 1h20.

- Niestety gra w "dziada" nie zrobi z Ciebie wielkiego zawodnika ponieważ nie odzwierciedla warunków meczowych, a więc nie przygotuje Cię do spotkań. Natomiast formy zabawowe mogą być dobrą alternatywą dla treningu odpoczynkowego który tak naprawdę nie ma ograniczenia czasowego pod warunkiem że nie szkodzi wynikom sportowym piłkarza.

Przypominam - mówimy o ZAWODOWYM piłkarzu który (teoretycznie) powinien być przygotowany by w meczu  "dać maxa". Czyli do tego trzeba dodać tzw "trening indywidualny" ( o którym mówią najlepsi piłkarze, którzy zostają PO treningu doskonaląc "warsztat piłkarski").

Matematyka ( treningi od poniedziałku do czwartku - mecz w sobotę/niedzielę) podpowiada, że tzw "codzienny"trening nie powinien być KRÓTSZY niż 120 minut.

Co zresztą  jest oczywiste gdy czytamy wywiad z Eddie van Schaick'iem, wieloletnim trenerem szkółki piłkarskiej Ajaksu Amsterdam "Najmłodsi, czyli ci z przedziału wiekowego 8-13, trenują trzy razy w tygodniu. Sesja treningowa trwa półtorej godziny do dwóch godzin. Do tego dochodzi jeszcze weekendowy mecz. Starsi, 14-19 lat, ćwiczą w podobnym wymiarze czasowym, tyle że cztery razy w tygodniu. No i oczywiście w weekend rozgrywają spotkanie ligowe. Jeżeli chodzi o same treningi, to skupiamy się na tym, by maksymalnie skondensować w nich rzeczy przydatne w futbolu. Nie ma u nas biegania "na sucho" - nawet przebieżka przed zajęciami i rozbieganie po treningu odbywają się z piłką przy nodze." 
http://asystent-trenera.pl/wywiady/2418-trener-ajaksu-polska-moe-wychowa-drugiego-van-bastena

Przeczytaliście? 
14-19 letni Holendrzy w Ajaxie ćwiczą 4 RAZY  w tygodniu po 90-120 minut ! A w weekend mają mecz! 

Juniorzy Ajaxu ćwiczą WIĘCEJ niż "regularni polscy zawodowcy w najwyższej lidze"!

Reszta... czyli BRAKI w szybkości,sile , kondycji "polskich ligowców" teraz łatwo zrozumieć !

O czym tu więcej gadać.
Można tylko "liczyć na szczęście w losowaniu", że "piłka wpadnie cudem po strzale stadiony świata" lub "rywal nas zlekceważy" ( jak choćby ostatnio Portugalczycy z U-21).
A gdzie "piłkarski kunszt"?
Aaaa tam przypierdalam się... przecież JAKOŚ tam będzie.
MUSI SIĘ UDAĆ !
Mimo że biegamy wolniej,nabijamy mniej kilometrów, nie skaczemy za wysoko, puchniemy pod koniec meczu i łapią nas skurcze, że nie wspomnę o "złym przyjęciu piłki" czy też "całkowitym braku sztuki dryblingu" oraz o polskim wynalazku czyli "niskim pressingu" - może się jednak fuksem uda i rywal nastrzela sobie samobójów!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz