Szukaj na tym blogu

środa, 14 listopada 2018

TO NIE KWESTIA (takiej) KASY ( nie u nas na prowincji)

Często kibole wołają o transfery.
Najlepiej te "drogie".
Tylko, że w obecnym "europejskim układzie" akurat ta "niedrogość" zaczyna się od 3 mln €.
Tak właśnie.
Niedrogi był zakup przez Włochów Kownackiego, Linettego ( dali ponoć 3,5 mln €) czy przez Uktraińców Kędziory ( chyba 1,5 mln €).
I tak naprawdę nawet te 4 mln wyłożone przez Genoę za Krzystofa Piątka ( dobry napastnik, w bardzo dobrym wieku, z możliwością rozwoju!) to były "bejmy na waciki".

Dlaczego o tym piszę?
Bo dziwnym trafem to Lech ostatnio pobił "polski ligowy REKORD" wydanej kasy za gracza  czyli najwyższy zakup do ligowego klubu ...... dając 1,5 mln € za Amarala.
I co?
Czy te 1,5 melona dało nagle Lechowi "kosmicznego gracza"? Jakiego nie widziano na polskim rynku?
Sami widzicie że nie dało.
To przeciętny eurokopacz ze słabą mentalnością , Przeciętny nawet na warunki polskie, bo  na warunki portugalskie to zaledwie taki "portugalski  napastnik ichniej Puszczy Niepołomice" albo co najwyżej "portugalski Petteri Forsell".

Kasa wydana, efekt jedynie marketingowy (pierdolnięcie na początek sezonu!).
Potem okazuje się że "odkurzony z rezerw" Wasielewski tak naprawdę lepszy od Amarala.
I wtedy zaczynamy się zastanawiać..... czy w ogóle ma sens "wysilać się" z tymi marnymi  "euro-groszami".
Kiedy gracz za 300 000 € nie gorszy od tego za 1,5 MLN €.
Klub "puścił sobie krew z nosa" a i tak nic to nie zmieniło. Klub nagle nie "dostał kopa w górę".

Zmieniłoby oczywiście gdyby przyszło KILKU ( 3-4) graczy za 3-6 MLN €.
Wtedy prawdopodobieństwo że Lech zmieni oblicze z  "wioskowego mocarza" na " średniaka europejskiego" wzrosłoby niepomiernie.
No i oczywiście do kompletu niezbędny byłby  PRAWDZIWY trener z PRAWDZIWYM sztabem ( takim bez "bajorów" ).
I taki ruch trzeba byłoby wykonać w Kolejorzu nie na "dystansie" 3-5 lat ale "teraz-zaraz".
Taka "kroplówka" na bank wzmocniłaby organizm Lecha !
Inaczej przypomina to leczenie zapalenia płuc przy pomocy pigułek z witaminą C czy też suplementami diety oferowanymi w reklamach telewizyjnych , albo rozcieńczanie pół litra wódki litrem soku pomarańczowego!.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz