Szukaj na tym blogu

sobota, 6 maja 2017

PODGUMNY

Tytuł wpisu taki śmieszny ,bo Gumny ( gracz który chyba ma największe szanse wrócić do Lecha) gra w Podbeskidziu więc jest to ...Pan Podgumny.
Tak się złożyło że w sobotniej meczowej układance  pierwszy jest (15:00) mecz Stal Mielec (11 ) z Podbeskidziem (10) .
Podbeskidzie  zmieniło parę tygodni temu trenera na znanego nam Jana Kociana i efekty widoczne.
Jeszcze niedawno nie mieli ŻADNYCH szans na awans do Extra, teraz mają 5 pkt ( do rozegrania 5 kolejek) straty do lidera (Sandecja która jeszcze nie grała i 4 pkt do drugiego GKS Katowice- gra).
To już jakaś szansa jest.
Interesuje mnie to Podbeskidzie ,bo gra tam na prawej obronie mecz w mecz, poznaniak Robert Gumny.
Dzisiaj zagrał dobrze, zapracował na ocenę 3+ albo 4-.
Nie zawalił, ale i nie miał asysty, nie strzelał celnie. Grał tam gdzie zawsze, dość wysoko, z  wyobrażnią.
Pewnie zagra i w następnym meczu.







Podbeskidzie strzeliło w 29' bramkę (Hanzel zza pola karnego) i wygrało.
Niewiele można jak widzicie napisać.
Dobry był w Podbeskidziu Sierpina ( dawniej Korona) , chyba najlepszy gracz "górali".



Komentatorzy:
-- sfaulowany przez piłkę Janota ( przewrócił się na niej)

Sytuacja Janoty to temat na dłuższe opowiadanie. Były "gracz" ( ławkowiec) Feyenoordu, potem Korona i w końcu 1 liga.
Ciekawy jak "nisko zejdzie" by się "odbudować". 2 liga? 3 liga ?
A miał grać w reprezentacji, był " w orbicie zainteresowań" -ponoć i na celowniku Lecha.
Na razie dorobek ligowy skromniutki - 1 bramka i dziś był po prostu słaby!


Drugi z lechickich młokosów nie zagrał ani minuty w meczu Pogoń Siedlce-GKS Katowice  0-1.
Jak widać Kamil Jóżwiak albo spoczął na fest na ławce, albo przeniósł się na trybuny.



Piast-Kiepscy  2-0

Tu w ogóle robi się ciekawie, bo niewiele brakuje by Urban "firmował' spadek drużyny do 1 ligi. Ciekawe byłoby czy mecze w 1 lidze graliby na "europejskim stadionie" ? Przy 1 000 tzw "widzów".
Na razie Kiepscy na ostatnim miejscu w tabeli.
Piast po przyjściu "Wdowca" gra solidnie i już nikt nie zalicza ich do "spadku". Co prawda różnice punktowe malutkie, ale widać "kto/co/jak".

-- przyjęcie piłki mu się nie udało
-- tu widzimy ten spóżniony faul Pawelca na Żivcu
-- to jest taki piłkarz który lubi mieć piłkę przy nodze
-- nie wiedział co robić, w końcu , w akcie desperacji oddał strzał
-- teraz Madej, ładnie obrócił się z piłką


Łęczna -  Wisła Płock  2-3

No sorry, Płock strzela z rzutu karnego "z dupy". Klasyczne "padolino" Wlazło, który powinien dostać kartkę za udawanie.
A tak generalnie to za tak chamskie udawanie piłkarze powinni być wyrzucani z boiska ( może z opcją że ktoś może za nich wejść).

-- sam na sam , z obrońcą na plecach, sobie poradził
-- żyją trybuny. Jak tu nie żyć na takim świetnym meczu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz