Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 stycznia 2017

POLSKA TRANSFEROWA KARUZELKA -Radut w Lechu (niebawem)

W Polsce nie istnieje coś takiego jak "transferowa karuzela".
Nigdy nasza liga nie była "poważnie traktowana" na rynku pracy piłkarzy.
Tak,ale jako "stacja przesiadkowa" jak najbardziej ,dla piłkarzy nieco "zagubionych" którzy chcieli " się odbudować" albo dla piłkarzy z  jeszcze słabszych lig (Węgry) lub słabych zespołow, rezerw z lig silniejszych (Francja).

Jeśli w krajowym klubie jest gracz "ceniony" na milion euro to już spore osiągnięcie.
A KUPNO z zewnątrz takiego piłkarza to  "niemal wysiłek ponad siły".
Nawet dla takiego "powiatowego piłkarskiego krezusa" jakim jest teraz Legia, która jak czytam zastanawia się czy wydać "kosmiczny jeden milion euro" na gracza z marginesu "piłkarskiego kosmosu" czyli z ligi rosyjskiej cyt: "Wybór padł na Petara Skuleticia, który jest pod lupą Legii już od kilku lat. Serb to 26-letni napastnik występujący w Lokomotiwie Moskwa. Nie ma tam jednak pewnego miejsca w składzie. W obecnych rozgrywkach rozegrał tylko dziesięć meczów i zdobył zaledwie dwie bramki. Wcześniej w rosyjskiej lidze również nie odgrywał czołowej roli. Najlepiej szło mu w sezonie  2014/2015, kiedy w 18 spotkaniach 6 razy trafił do siatki."

Przy okazji doczytałem się że ten milion to kwota którą wydano w lidze tylko 3 razy ( Lech- za Murasia wykupionego z Rosji, Legia- Vrdoljak !, Polonia Wawa- Sobiech z Ruchu).

I sam ten fakt świadczy że marzenia o "wielkiej piłce" w wykonaniu polskich klubów  będą marzeniami jeszcze długo.

No bo spójrzcie :



Powyższe zestawienie to  zestawienie "najdroższych kadr klubowych"  w Polsce ( stan na koniec 2016).

Z tych klubów tylko Legia przekroczyła wartość jednego gracza w kadrze powyżej 1 miliona euro ( ma takich graczy aż 11-tu). Bo Lechia ma TYLKO jednego takiego gracza (Sławczew = 1,5 mln € i jednego za milion €).
Trzeci Lech chwalący się onegdaj kilkoma "drogimi graczami w kadrze" ma takich zaledwie dwóch ( obaj po 1 mln €- Kadar,Kownacki).
Reszta stawki to "same obierki", których wartość najwyższa to max 900 tys €( tu Pogoń z Delewem za właśnie 900 tys € jako najdroższym graczem w kadrze).

Ktoś powie... pieniądze nie grają.
Nie grają, ale jak spojrzy się na taką "ubożuchną kadrę" to jak myśleć by grać zarówno w LM/LE, Extra i PPolski. Nawet jeśli poziom obu ostatnich wymienionych rozgrywek jest przeciętny/słaby.

Może wybiegam za daleko ( ewentualny finał PP w maju, LE w lipcu), ale kiedy czytam o narzekaniu na to że Lech "bierze" Raduta nie chcianego w Emiratach to tylko uśmiecham się ubawiony.
Akurat uważam że to niezły ruch, bo przychodzi do klubu niezgorszy piłkarzyna "z czapką w ręku i po prośbie" który po prostu "olał Lecha" za pierwszym podejściem.
Klub  może teraz startować "z pozycji siły" i to ma sens.
Widać zresztą ,że  klub to wykorzystuje, bo mówi się o PÓŁROCZNYM KONTRAKCIE ( czyli jakby takim okresie próbnym) a dopiero jeśli Radut pokaże się zdobrej strony to będzie kontrakt dłuższy ( 3 letni).

Kibice krzywią się, ale zapominają że dobrze radzący sobie Makuszewski tylko wypożyczony z Lechii, do czerwca 2017 i nie wiadomo co z nim dalej będzie.
Traci na tym niestety Kamil Jóżwiak którego klub wysyła na pół roku do walczącego o Ekstraklasę GKS-u Katowice.
A jak wiemy z wypożyczeniami jest w Lechu różnie.

Pogódżmy się ( niestety) że polska liga może co najwyżej "żywić się resztkami transferowymi z pańskiego stołu". Ryzyko trafienia "super okazji" więc niewielkie bo "gwiazdy" wędrują przede wszystkim " za bejmami".
Pozostaje więc WYCHOWAĆ GWIAZDĘ u siebie na miejscu, w klubie. tak jak zrobiono z  Linetty, albo promować polskiego gracza ( kupionego okazyjnie- ostatnio Teodorczyk).

A nam pozostaje trzymać kciuki by Radut okazał się właśnie takim "strzałem w dziesiątkę", bo bez dobrych skrzydłowych ciężko grać ofensywnie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz