Szukaj na tym blogu

środa, 15 lipca 2015

ELIMINACJE L.MISTRZÓW

Skusiłem się i odpaliłem sobie kilka meczów

1. Karabach Agdam - Rudar Plevja ( mistrz Czarnogóry)  0-0
Trochę egzotyczna dla nas para, ale przecież  Karabach Agdam to mistrz Azerbajdżanu i już 2 razy wywalił z LE polskie drużyny ( Wisłę i Piasta).Do tego 2 razy dotarł aż do 4 rundy kwalifikacji gdzie padał np z BVB i Twente Eschende!
Ciekawostka że gra tam obecnie znany z Jagi- Dani Quintana.
Mecz oglądałem od 60' i dfo końca meczu to gra raczej toczyła się na połowie Czarnogórców i w środku boiska. Za wiele okazji i jedni i drudzy to nie  mieli. Azerowie grają sposobem "miliona padań" z czego nie za bardzo cokolwiek wynika. Remis jednak 0-0 to dobra zaliczka dla Rudara, który jednak nic wielkiego nie pokazał


2. BATE-Dundalk ( mistrz Irlandii)  2-1
Wydawało mi się że w tej parze to faworytem jest  BATE, ale mecz bardzo wyrównany ( znowu od 60').
Sporo bieganiny, Dundalk tradycyjnie twardo i wynik zaskakujący bo 2-1 daje sporą szansę Irlandczykom w rewanżu.
Po boisku biegał Rodionow ( napastnik BATE, który swego czasu był mocno namawiany do Lecha). W tym fragmencie meczu który oglądałem nie rzucił mnie na glebę.

3. FF Malmoe ( mistrz Szwecji) - Żargilis  0-0
Mecz ciekawy z oczywistych powodów... no i w składzie Litwinów grał Sernas ( i on swego czasu był przymierzany i namawiany do Lecha. Nie przyszedł i dobrze bo po odejściu z KGHM to kariery wielkiej nie zrobił).
Mecz znowu od prawie 60" i znowu niespodzianka bo stawiałbym wszystkie bejmy na Szwedów a tu bezbramkowy remis.
Przyznać trzeba że Szwedzi przeważali ale nie była to jakaś miazga. Wyrównana gra w   polu, Szwedzi nieskuteczni i z rozregulowanymi celownikami. Żargilis bardziej próbował niż mógł.
Super zagrał wprowadzony przez litewskiego trenera w 58' taki Murzynek Serge Nyuiadzi. Kiwał Szwedów na pęczki i szybki jak wiatr, nie miał jednak partnerów. Ale zrobił na mnie wielkie wrażenie.

4. Celtic - Stjarnan  1-0 ( po 1 połowie)
I tu  oczywiste lechickie wspomnienia i po 1 połowie 1-0, dalej nie będę oglądał.
Celtic ma przewagę, chyba z 4 setki, aż w końcu strzela bramkę i jest po 1 połowie 1-0. Jak gra Celtic? Prawie wyłącznie skrzydami i centrale na pole karne z boku.
IOslandczycy tradycyjnie, pod swoim polem karnym.
Jak się mecz skończył nie wiem, sprawdzcie w necie.

Sumując: niespodzianka to remis Karabachu i  Malmoe FF. BATE też nbie ma sytuacji jasnej.
W sumie ciekawie będzie w rewanżach.
Czy Lech musiałby się bać kogoś z tych oglądanych ekip?
Nie musiałby, nawet grając tak jak w 1 połowie meczu w Bośni i Hercegowinie. Gdyby zaś zagrał jak z Ległą to... tylko Celtic sprawiłby mu kłopoty.







4 komentarze:

  1. Już się doczekać nie moge losowania ... Byle nie Basel , apoel mógłby byc wydaje mi sie , moze to Bate ... Stac Lecha na przejście tej 3 rundy uwazam ! Oby troszke wiatr wiał w plecy , paka mocna , widać ze uwierzyli w siebie , a najbardziej mi sie podoba ze nikt nie chce na sile spierdalac jak szczur ... Jest atmosfera sa wyniki , Skarża zrobił cos rewelacyjnego przez te 10 miesięcy , czapki z głów !!! Az sie miło patrzy jak grają , asekurują , wymieniają pozycje , kazdy zna swoje miejsce i chce sie im w koncu chcec , jezeli juz musza to niech sie potkną w 4 rundzie ale po walce , choć nie zdziwię sie jak po latach bedzie Pl ekipa w LM swetra marzeń jak na razie ale czemu nie

    OdpowiedzUsuń
  2. Sfera marzeń miało byc ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. solokks
    Marzyć trzeba. Jak w moim blogowym motto o wyobrażni. Na pewno oprócz kasy to byłaby bajka dla graczy którzy mogliby wpisać sobie w CV "grałem w LM" a to od razu parę ładnych eurasów do kieszeni więcej. Poza tym myślę że młodzi boją się że przez odejście na ławkę choćby Tottenhamu mogą teraz wypaśc z reprezentacji a to przy rezultatach i pozycji jej w tabeli eliminacji ME byłoby dla nich tragiczne . Myślę tu o Kędziorze i Karolu.
    Reszta dzięki grze w LM mogłavby sobie zaklepać jakąś ładną emeryturkę no i myślę że osiągi w LM przeożyłyby się na budżet a co za tym idzie na zarobki tych naprawdę istotnych i najlepszych graczy.
    Ja myślę że to okazja jak za Smudy kiedy podchodzili do el LE i czekali na mecze z Grasshoppers, a potem Austrię Wiedeń.
    TERAZ jest chyba ten magiczny moment. Jak się nie uda to znowu będzie czas szaszyzny, mniejszej ilosci kiboli, fala nieco opadnie... więc... nie spierdolić !!!
    A jak będzie to "tylko" LE też będzie fajnie! Bo i tam grają porządne ekipy, a nie jakieś ogórki.
    Pozdr Waldas

    OdpowiedzUsuń
  4. GoalAnonym14:24:00

    A soloXX to jakies *z* wstawil w typerce, a każdy gęba w kibel...
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń