Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

GŁęczna-Podbeskidzie 0-0

Ostatni mecz, tradycyjnie poniedziałkowy, tradycyjnie nędzny.

W meczu Lecha były choć emocje ( 2bramki,nieuznana, spartolone setki, spartolony karny) gdy w tym meczu najlepsza okazja to ta Korzyma i pudło  w strzale na pustą bramkę.

Nic to nie znaczy bo i jedni i drudzy grali baaaaardzo przeciętnie.

Podbeskidzie grało "sposobem Korony" czyli obrona i kontratak, tylko że koroniarze radzili sobie o wiele lepiej.
Łęczna bezsilna na taki sposób gry. I raczej kandydatem do "mistrzowskiej 8" nie jest!

A piszę o meczu bo Lech gra w kolejce 28 z Łęczną i w 30 z Podbeskidziem.

Teraz statystyki.


Jak widać statystyki to kolejny dowód na słabiznę Ekstraklasy.

Bijące się  "o mistrza" ( o 8-ke) Podbeskidzie poszło w ślady - Legii, Jagiellonii strzelając w CAŁYM MECZU CELNIE JEDEN RAZ!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz