Szukaj na tym blogu

czwartek, 9 kwietnia 2015

5-1 DOKOPALI I DOBRZE - liczy się awans

Piwo, na talerzu coś na ząb, bułka i można zaczynać mecz


  
1 połowa

Trudno narzekać na sam mecz.

 I trudno narzekać na Lecha.
Paradoksalnie zupełnie nie widać, że grają dwie drużyny  tak od siebie "oddalone". I to nie wynika z tego, że Lech gra żle, ale z tego że Błękitni grają po prostu DOBRZE.
Nie ma fuksów, nie ma wybijactwa, szanują piłkę. Jedno co mogę im zarzucić to "aktorstwo" aż do przesady. Padają jak muchy "z głodu".
Ale i tak nie ma jakiś strasznych fauli, czego się trochę obawiałem.
Druga rzecz która wprawiła mnie w osłupienie to niewiarygodna SKUTECZNOŚĆ Błękitnych.
Tak było zresztą i w pierwszym meczu.
Teraz 2 strzały celne i strzelają pierwsi bramkę (19').
Lech celnie strzela aż 6 razy ( po niejednym meczu ligowym ocenia się że jest to KOSMICZNA ilość strzałów celnycvh).
Dodam, nie są to strzały na zasadzie "podanie do bramkarza", ale np Kamyk o włos był od strzelenia bramki, to samo Hamalainen.
Ciekawe dlaczego Skorża już w 27' ściągnął z boiska Keitę? Czyżby zauważył, że Keita coś słabawy?
Akurat ta zmiana superowa, bo bramkę strzelił na 2-1... Formella.
No i oczywiście cieszę się (tradycyjnie jako były środkowy obrońca) , że Arajuuri strzelił bramkę GŁOWĄ po rogu. Tak powinno być! Przecież to chłop stworzony do takich akcji.
Zapowiada się ciekawa 2 połowa.
Z ocenami graczy... po meczu.



2 połowa

Druga połowa namolna.
Gniecenie niesamowite i moc strzałów.
Skorża ryzykuje i wstawia za Pawłowskiego ( z rozwaloną głową i za to kopnięcie POWINNY BYĆ KARNY) Jevtica i za Linetty Ubiparipa.
Można wydziwiać, że Lech gra w 11 na 10, ale nie takie mecze "wtapiał".
Nie drę szat ,bo w swom minimalizmie jestem zadowolony i z tego 3-1 po 94 minutach.
Modlę się by nie było karnych, bo tu... mizeria niewiarygodna.






Dogrywka.

O której można ( i super) powiedzieć... żuli, żuli aż przeżuli i wygrali.
Inaczej nie można powiedzieć jeśli spojrzy się na statystyki - Błękitni JEDEN CELNY STRZAŁ przez 120 minut meczu!
A wiadomo, można w takim przypadku liczyć , że rywal będzie sobie strzelał samobóje... nie strzelał.




Sumacja pomeczowa

1- liczy sę awans i nie ma co kręcić nosem
2 - 5 bramek też trzeba strzelić
3 - fajnie że stoper strzela bramki głową
4 - Błękitni dokonali niemożliwego - 1 strzał celny = 1 bramka!
4 - nareszcie Kownaś strzela.... i do tego 2 bramki !

Typy niewypalone:
Najbliżej była Teresa 4-1 i PabLo 5-2.
Anonym 0-2 !, Goal 1-0, waldas 3-0, piotrxx 2-1.
Premia nie zostanie wypłacona, WEŻCIE SIĘ PORZĄDNIE DO ROBOTY....   ha ha ha ha

3 komentarze:

  1. Cieszy awans :) ale bedzie finał !!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i o to chodzi solokks
      By cieszyc sie awansem a nie szukać dziury w całym. Zwycięstwo zawsze cieszy. A że najgrożniejszemu rywalowi pękła guma w majtkach i wywalił się na pysk, trudno, bywa.
      Najważniejsza WGRANA. i obietnica fajnego meczu w maju .
      Taka przygrywka przd POWAŻNYMI MECZAMI dla dużych chłopców... he he
      pozdrawiam

      Usuń
    2. GoalAnonim (obywatelski)13:21:00

      Ja bym zwrócił uwage na statystyczny fakt, ze 4 z 5 bramek Lech strzela zez GŁOWKI.
      Ktos tam na zarzadzie myśli...
      Niemniej, podobno 60 dosrodkowan i, co ostatnio zauważam, marnowanie bezcenych momentow na szybka akcje ze srodka,
      przez jakieś chorobliwe "decydwoanie sie komu podac", miast OD RAZU i z pierwszej, podac do tego,
      co po prostu stoi sam nie kryty. To wydaje sie byc niewykonalne dla nich.
      Zle, zwalniajace decyzje. Tak jak i podobne w stylu, pakowanie sie w kolejna kopanine w srodku, miast pozbyc sie pilki do najblizszego, a ten.... daleki przerzut na drugie skrzydlo.
      Podzielam antykrytykancki nastroj zwyciestwa, ale do cholery.
      Czas na trafianie w swiatlo bramki. Ilez mozna przestrzeliwac, albo slabo podawac do bramkarza.
      Blekitni zas w tej edycji to byl przyklad prostej, zabojczej gry i bezkompleksowych strzalow.
      My tak nie potrafimy.
      PS pozyczylem dekoder od sąsiada i nawet ostal sie na ranną powtorke, tak wiec moja "analiza" jest fachowa ;-)

      P-KoL

      Usuń