Szukaj na tym blogu

wtorek, 30 lipca 2013

DROBNY HANDELEK

Kiedy patrzę na Lecha, tak przez ostanie 6 lat to mam wrażenie, że ten klub choruje na "wroniecką chorobę".
Jakie są symptomy?

1- klub wiecznie drugi, trzeci.
 Nawet Mistrzostwo Polski trafiło się BARDZO SILNEMU zespołowi , z takim sobie trenerem, fuksem.
2- małe cele.
Bo głównym celem jest nie osiągnięcie sukcesu ale sprzedanie marchewki zalegającej od wczoraj.
Coby się nie zmarnowało.Przez długi czas w cieniu Wisły, teraz zapowiada się to samo (CWKS ).
3- brak odwagi i wiary w celowość większych inwestycji.
Starym wronieckim "sposobikiem" Lech to kogoś tam sprzeda , a to coś "ugra" . Dumą (patrz Amica- Zieńczuk, Dawidowski) są transfery "czołowych graczy" do "kosmicznego klubu".Wtedu do Wisły, teraz do Bundesligi.
Transfery zresztą "za czapkę gruszek"  o czym świadczą słowa dyr. sportowego HSV ( po kupnie z Lecha Rudniewa) że kupili z Poznania bardzo dobrego napastnika za  małe pieniądze.
To samo pewnie można napisać o "transferze" Lewego do BVB.
Nawet niespodziewane mistrzostwo, awans do fazy grupowej LE to "kłopot ".
4- klasyczne myślenie prowincjonalne.
Zaorać, posadzić zebrać, sprzedać. Najlepiej koniem bo po co kupować traktor?
I to nie za wiele bo nadmiar tylko spowoduje ból głowy. Co z tym niespodziewanym nadmiarem zrobić? Skoro koniem dowieżć daleko i towar za ciężki.
5- szkolenie młodzieży dla celu samego w sobie
Podam nazwiska: Machaj, Golla, Ratajczak, Cierpka,BeLeszynski,
Potem "niby" się promuje ale... na ławce bo przecież MUSI grać ktoś starszy, przeciętny.
Ostatni przykład Kędziora.
O którym sobie wcześniej napisałem to:

Dla rozwoju młodego piłkarza wymagana rozwaga, medialna cisza. Sam Kucharczyk przyznał że po pochwałach uderzyła mu woda sodowa. Co do Kędziory. On ma w swojej charakterystyce wpisane: PRAWA OBRONA, alternatywnie : środek obrony ( strona prawa). Na środku np grał bodajże w kadrze u-17, czy u-18. Rumak być może popełnia błąd usiłując zrobić z niego gracza „wszechstronnego” , a nie rozwijając w pełni predyspozycji do gry na PRAWEJ STRONIE. Ta wszechstronność wyszła „bokiem” niejednemu piłkarzowi ( Wołąkiewicz, Mozdżeń, Injać- grając w Polonii). Pamiętam nawet próbę by Marcin Kamiński grał jako pomocnik defensywny (bzdura).
Moda na „drugich Piszczków” nie jest do końca dobra dla młodych piłkarzy którzy zamiast grać „naturalnie” wtłaczani są w „ramy taktyczne” i ustawiani na pozycji „nienaturalnej”.
Tu mądrość DOBREGO TRENERA, który wykorzystując pewną nieprzewidywalność. radość z gry młodego piłkarza robi z tego atut tego piłkarza. Nie „łamie” piłkarza karząc grać napastnikowi w obronie, a obrońcy w napadzie.
Widzę więc Kędziorę na prawej stronie, bo robiąc błędy na lewej „podpada kibolom” co też jest „trucizną dla młodego talentu”. Taki piłkarz nagle znajduje sie „na celowniku”, kibole liczą mu „klopsy” i nagle zamiast grać z fantazją jak (np Drygas) gra do tyłu, zachowawczo i przewidywalnie.
I wtedy (patrz np Ubiparip) niezły piłkarz jest „do odstrzału”.
A przecież Kędziora ma DOPIERO 18 LAT, a nie 20 czy 22 gdy o piłkarzu powinno się już mówić jako piłkarzu „dorosłym”.






Tak to niestety jest







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz