Szukaj na tym blogu

piątek, 19 lipca 2013

WSZYSTKO MOŻE JASNE?

KGHM - Pogoń  0-2

W tym meczu typerzy widzieli jednego faworyta (tylko Marcin stawiał remis).
Niespodzianka.
 Pogoń zasłużenie wygrała. Nie, nie miała miażdżącej przewagi i ale była o te "mrugnięcie okiem" lepsza.
Ciekawe. Na STOPERZE zagrał Golla ( ten co... wiecie). Ciekawy pomysł tym bardziej że w zeszłym sezonie w parze z Dąbrowskim grał ( i grał dobrze) Emil Noll.
Mecz w wykonaniu Golli taki sobie, ale "z tyłu" Paprykarze zachowali zero.
Obie bramki padły w 1 połowie tak, że w 2 połowie Pogon skutecznie pilnoiwała wyniku. Była wybiegana ( to ręka trenera Wdowczyka  dla którego podstawa to właśnie wybieganie i kondycja).
Byli bardziej ruchliwi.
Całe gadanie o "potędze" Zagłębia Lubin to (po tym meczu) czysta żywa reklama. A przecież "doszli" Kwiek, Piątek i Przybecki więc wydawało się że jeszcze wzrosła ich "siła ognia". Nie wzrosła.
Powoli zaczyna się okazywać że "pieniądze szkodzą".
Znowu , jak w zeszłym sezonie, prawie pewny "pucharowicz" zaczyna słabieńko i poddaje pod wątpliwość oczekiwania że "załapie się" na pudło.
Patrzylem jak gra Przybecki. Nieżle, ale jakby rywale "nie zostawiali mu miejsca" więc został  zabrany jemu jego podstawowy atut - szybkość.
Sam już nie wiem co sądzić o tej drużynie, o jej możliwościach, o trenerze.
Pogoń? Robi solidne wrażenie, zobaczymy jak to będzie jak się "zmęczy".

Komentatorzy:
- Zawodnicy Zagłębia mają problem ze świeżością w kroku... że tak żartobliwie powiem
- Pogoń przyjechała tutaj znad morza. Zagłębie dalej jest na wakacjach
- Z przodu mają walczącego Chałasa. On tam łatwo skóry nie sprzedaje obrońcom
- kolejny raz do piłki POTRAFIŁ DOJŚĆ  Wozniak
- instynkt napastnika trochę mu się uruchomił
- Tak. Adam Banaś potrafi zdobywać bramki pod bramka przeciwnika

statystyki pomeczowe  KGHM/Pogoń:
-strzały  13/12
- strzały CELNE    1/5
- faule  17/21
- kartki żółte  1/0


Wisła-Górnik Zabrze  0-0
Nie oczekiwałem wiele po tym meczu.
Po 1 - Wisła grała bez napastnika ( Garguła środkowym napastnikiem?). po 2- nie cenię sobie Nawałki jako trenera, nie widzę w Górniku zalążka dobrej drużyny.
Powinienem postawić na remis.
Postawiłem na Wisłę by sprawić przyjemność M. ( a poza tym jakoś ten stracony punkcik odrobię  :-)
No  i taki to był remisowo, kopaninowy meczyk.
Choć gdyby Nakoulma wykorzystał  swoją "setkę" w 2 połowie to "ociupinkę lepszy" Górnik wygrałby.
Mecz cienki, piłkarze bezbarwni (poza wzmiankowanym Nakoulmą).

W Wiśle mało zostało "prawdziwych piłkarzy" : Miśkiewicz, Głowacki, Bunoza, Chrapek. Ci co mieli "ciągnąć" wawelskiego smoka za ogon (Mały i Sarki) przewidywalni, bezproduktywni, nie przystający do gry drużynowej.
Przewiduję że Wisła za wielu punktów nie ugra bo w tej drużynie po prostu "nie ma drużyny".

Komentatorzy:
- jest w grodzie Krakusa tak gorąco, że niektóre krakowianki musiały zrzucić to i owo by zapewnić sobie odpowiednią  wentyalcję
- Zachara, jedyny napastnik. Ma straszyć dziewiątka z numerem dwudziestym
- chciał tą piłkę umieścić w bocznej siatce
- teraz tak niepotrzebnie szybko spieszył się z podaniem

statystyki pomeczowe Wisła/Górnik:
- strzały   13/8
- celne    2/2    !!!!!!!!!!!!!!!
- faule  9/12
- kartki żółte 1/0


Przed ligą obejrzałem sobie powtórkę 2 połowy meczu Honka-Lech, by znależć dla Was tą piękną akcję, którą zamieszczam w filmiku poniżej.
Kawałek EUROPEJSKIEJ piłki!


PS: 
 Co do losowania Lecha i innych.
Ja myślę tak. Jak są dobrzy to losowanie nie ma znaczenia. No chyba że wylosują np Real czy Bayern, albo Paris St Germain.
Drużyna DOBRA powinna nie bać się Szwedów, Rumunów , a takie "strachy chodziły".
Lech po prostu będzie miał łatwiejszy mecz niż Legła ( niech ta pokaże swoją moc) a także Kiepscy, którzy też mają okazję poddać się "próbie kruszczu", bo FC Brugge to nie kelnerzy z Czarnogóry.
Lechowi LOS "odpuścił" i dał czas na SKOMPLETOWANIE DRUŻYNY na  najważniejsze mecze.
Czas by wrócili BOCZNI OBROŃCY (!!!), by podkurował się Murawski i "dotrenowali" rekonwalescenci.
I dobrze bo nie będzie ( w razie draki) taniej wymówki typu "no JEŚLI BYLIBYŚMY W KOMPLECIE to wtedy roznieślibyśmy w puch...".
A tak nawet "niepełny" Kolejorz powinien poradzić sobie z Honką i już "wzmocniony" z następnym rywalem!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz