Szukaj na tym blogu

środa, 8 sierpnia 2012

SZWEDZI WYDUPCZYLI ŚLĄSK

Agresywny tytuł bo Przed meczem Leńczyk powiedział "zagramy o honor". 
Zapomniał dodać o czyj to honor zagrają. Bo jeśli o swój to śmiało można powiedzieć, że Śląsk to "wrocławska szmata bez honoru".
No chyba ,że honor URATOWAŁA jedna bramka strzelona na wyjeździe przez Diaza. Może chodziło o to by pokazać ,że Śląsk potrafi strzelić choćby jedną bramkę. No to sorry, honor uratowany.
 Porażka w sumie TYLKO 3-1 i w bilansie dwóch meczów TYLKO 6-1 dla Szwedów.

Szczerze powiedzmy ,że Szwedzi mecz w Helsinborgu POWINNI wygrać 5-1 ( 1 niestrzelony karny i jedna okazja 200% po koniec meczu!). W tym aspekcie porażka 3-1 wcale nie jest TAKA WYSOKA.

Co ciekawe w tym meczu pierwszy celny strzał Śląska  w 30 minucie dał im bramkę!
Szwedzi pierwszy raz ( w ogóle) strzelali (i to niecelnie) dopiero w 28 minucie. Ale jak trafili w bramkę to od razu wyrównali (42 minuta).
Druga połowa to już było "z górki". Bach 50 min., bach 69 min i Szwedzi mają 3-1. Jeszcze niestrzelony karny, dla nich i koniec "snu" Kiepskich.

Śląsk "rozdziewiczony".. honor odebrany.
Jak to trzeba uważać co się gada !
Pomyśleć, że Leńczyk to stary, wyleniały lis, a "walnął jak łysy o beton".


             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz