Szukaj na tym blogu

niedziela, 5 sierpnia 2012

CZY MAMY RĘKĘ W NOCNIKU ...JAMES ???

Jest takie powiedzenie- jak jest dobrze to jest dobrze, ale jak jest źle to trzeba szykować dupę do bicia.

Można dorabiać do rzeczywistości filozofię, ale w sporcie liczy się TYLKO wynik (nawet w pływaniu synchronicznym).
Porażka to porażka. Im więcej bramek straconych - nie świadczy coraz lepiej o obronie , a im mniej strzelonych - nie świadczy lepiej o ataku.

Wynik "idzie w świat" i nie sposób tłumaczyć że była kępka trawy, zagrał junior, czy potem zagramy o honor.
Dwa ostatnie mecze = jedna bramka strzelona (karny), sześć straconych to już nie "opowiadanie bajek na dobranoc" to symptom czegoś złego.
Bramki stracone nie z "2 ligą" ale z pierwszą ligą, choć nie z "mocarzami".

Lech mógłby się tłumaczyć początkiem sezonu, ale zagrał już 5 meczów "o stawkę" i dwa sparringi z niemieckimi ligowcami (oba przegrał tracąc 6 bramek!).
Jeśli trener Rumak chciał w meczach sparringowych popatrzeć "co grają" młodzi piłkarze to wniosek jest zatrważający!
Porażki 2-3 z  niemieckimi 2 ligowcem i 1-3 z 14 zespołem Bundesligi (Augsburg) wystawiają lechitom świadectwo z samymi JEDYNKAMI. Bo przegrana to przegrana.
Jeśli do "młodzieży" dodamy kilku baaardzo przeciętnych graczy może okazać się ,że Lech ma kadrę "do grania" na przykład w PP czy w lidze składającą się z 15 zawodników  i jest wręcz KONIECZNE (O ZGROZO) ,by jak najszybciej ODPADŁ z LE.
 No chyba ,że reszta polskich zespołów ligowych jest jeszcze słabsza.
Co raczej wcale nie pociesza.!Nie daje nadziei na przyszłość. 

PS: Do tego minorowego tonu dodam jeszcze to-
czyli  komentarz pod wypowiedzią Rumaka "że teraz tzn w czwartek w rewanżu po porażce z AIK Sztokholm, okaże się ilu PRAWDZIWYCH kibiców tych co z Lechem na dobre i złe". Komentarz do tej wypowiedzi Rumaka nie mój ,ale kibola o nicku "mkass" i to komentarz bardzo emocjonalny, mocny i baaardzo celny! Cytuję i sorki że nie zapytałem czy mogę :
"Mnie ten wynik tak nie wkur...ł, jak wypowiedź Rumaka że na rewanżu zobaczymy ilu "prawdziwych" kibiców ma Lech...Wahałem się, pewnie bym poszedł jak zawsze ale teraz panie trener to mnie pan w.....ł na całego i zamiast meczu pojadę sobie nad morze z rodzinką.A zanim zacznie się szukać "prawdziwych" kibiców najpierw trzeba mieć PRAWDZIWYCH piłkarzy trenera i prezesa..."

Nic dodać nic ująć w tym temacie.

PS 2: Z relacji LIVE z meczu z Augsburgiem cytuję "63minuta-`Nad stadionem w Neustadt am Donau rozpętała się potężna ulewa." . Można powiedzieć że Opatrzność zlitowała się nad Lechem...i przerwała mecz.





 
                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz