Szukaj na tym blogu

sobota, 25 sierpnia 2012

ALE BOMBA..Toneva

Piątek to dwa mecze

Jaga-Górnik 1-1
 Bylem zaskoczony.
Na swoim boisku Jaga gra TRZEMA pomocnikami defensywnymi: Grzyb, Bandrowski i Norrambuena.  Przypomniała mi się gra, niedawno, Legii która też "ładowała do śreodka" pomocników ile wlezie. Do tego drużyna Hajto gra prawie tylko ze skrzydłowymi, bez klasycznego środkowego pomocnika. Na tle Jagi Górnik wyglądał "poważniej", po prostu lepiej. Zaczynam uważniej przyglądać tej drużynie, bo trener Nawałka stworzył BARDZO ciekawą drużynę. Za szybko by mówić o "wyjątkowości" Milika czy Olkowskiego, ale są przecież młodzi i robią widoczne gołym okiem postępy.

KGHM-PIast 2-1
Co tu dużo mówić. KGHM zawodzi. Przyznam, szykowałem się na dobre mecze tej drużyny, na akcje Sernasa, Jeża, Pawłowskiego,Wożniaka, dobrą grę Banasia. A tu cienko, cienko.
Piast przecież to nie żaden "mocarz". Nawet w tym meczu nie robił cudów. Wszystko wskazywało że KGHM wygra ( choć ja obstawilem ostrożnie remis). Lubinianie wygrali po bardzo przeciętnym meczu. Piast... bzie miał problemy
A miało być tak pięknie...

  Sobota to trzy mecze

Podbeskidzie-Wisła 1-1
Na Wisłe patrzę sceptycznie bo nie lubię sposobu gry Głowackiego i Sobolewskiego.Podbeskidzie zaś to środek ligi "wywalczony po góralsku i charakterem.
Jakby Wisła miała więcej argumentów piłkarskich:Iljew,Melikson,Genkow.
I na nich, obok tych dwóch  wymienionych wyżej "drwali" zwracałem w tym meczu uwagę.

W drugiej połowie widać było że "potencjał rządzi". Niewidoczny był tylko Quioto. Ot po prostu "niewidzialny". Koło 70 minuty Wisła POWINNA strzeleć 2 bramki i to dzięki Genkowowi, który faktycznie może "przejąć koronę króla strzelców".
Skończyło się na remisie, który chyba był "sprawiedliwy".

Widzew-Ruch 2-0
Ruch w 1 połowie POWINIEN strzelić 2 bramki. Widzew 1. Co przszkodziło? Niestety technika, celnośc. Dziwi mnie szczególnie stracona okazja Piecha z 3 metrów kiedy strzelal takie bramki w  tamtym sezonie. Bramka dla Widzewa po karnym .
2 połowa to słaba gra Ruchu i taka sobie gra łodzian.
Zwracam uwagę na czerwoną kartkę dla Djokića. Dawno nie widziałem tak brutalnego faulu. Do tego żółta dla Zieńczuka i żółta dla Malinowskiego ( ten gość ma "branie"- 2 mecz=2 żółta), żółta dla Piecha, czerwona dla Sadloka. To oczywisty wyznacznik frustracji chorzowian.I muszą grać w 9 tkę do końca meczu.
Nawiasem mówiąc Sadlok "dołuje na maksa" od długiego czasu.Zaczął w Polonii i dalej kontunuuje  "tę passę". Pomyśleć ,że Lech "przebierał nogami" by go mieć u siebie.
Z obowiązku - Kikuta nie  zobaczyłem na boisku,
Ostatnio rzadko czepiam  się komentattorów. No ale "ostatnio" nie znaczy "teraz"... he he he

Szymkowiak:
"Nie, nie, nie .. to był NORMALNY faul, bez  złośliwości" (??!!)
"Nie, faulu nie było, tym bardziej że się COFAŁ DO TYŁU"

Polonia Wawa-Lech  1-2

Szacunek dla rywala.
 Naprawdę Lech wygrał z bardzo dobrą drużyną ligową. I to nie taką która gra systemem "walka, walka" albo "kontratak". Bardzo pewnie Polonia w obronie i bardzo szybko i twardo w ataku .Tak piszę i sam się dziwię, ale tak było.
Stokowiec zmienił Polonię z "zadufanej" i " drużyny NA NIE" w radośnie atakującą drużynę.
Jak na jej tle wypadł Lech? Zawsze Lechowi trudniej gra  się na wyjazdach. Pozytywem było to że "nie oddali pola". Na twardość i zaangażowanie odpowiedzieli wybieganiem i twardością (dostali 4 żółte kartki). W 2 połowie wyraźnie rozkręcił się Tonew pokazując że tkwią w nim niesamowite rezerwy. To nie tylko dlatego że strzelił piękną bramkę, ale złapał "luz" i wszystko mu wychodziło. Tym wyraźnie poprawił moje notowania.
O meczu pisać nie trzeba, bo pewnie wszyscy oglądali.
Może moje oceny.

Grupa 1- najlepsi
Arboleda, Murawski,Ślusarski, Trałka (tak, tak ja nie mam uprzedzeń.To był jego dobry mecz) i chyba ( za 2 połowę) Tonew

Grupa 2- gracze lekko "nie w sosie"
Burić,Henriquez,Możdżeń ( choć imponował bombami z dystansu!), Lovrencics (który baaardzo się starał, ale jakoś nie "napędzał" tak Lecha jak z Ruchem) oraz tradycyjnie Wołąkiewicz (tradycyjnie rozkojarzony)

Grupa 3-
 Ubiparip (znowu nieproduktywny i nieskuteczny) oraz Ceesay przypominający złe dni Wojtkowiaka (spóźniony, za daleko kryjący, niepewny).

Cieszy że Lech nie miał wahań tak tradycyjnych dla tej drużyny w poprzednim sezonie.
Grali i 1 i 2 połowę na tym samym "poziomie' jakości, zaangażowania i wybiegania.
Mecz w wykonaniu Kolejorza był po prostu dobry, choć ( przyznam) Polonia "zasłużyła" okazjami i swoją grą na remis.
Cóż Lech wygrał i... bardzo dobrze!!






                          

2 komentarze:

  1. Anonimowy23:11:00

    Waldas ładnie popłynąłeś :)))
    KGHM wygrało z Piastem a Jaga zremisowała z Górnikiem.
    Co do Lecha - módlmy się o napastnika a będzie ciekawie co oczywiście nie znaczy, że dobrze.
    Pozdro, Piotrx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Piotrx
      Noo... wiesz był u mnie, nad morzem kilka dni, kumpel z Poznania i wybitnie rozkojarzony pisałem te komentarze....he he he.
      Hm... dzięki za zwrócenie uwagi. Korekty naniosłem. Pozdrawiam
      Nad morzem piękna niedziela
      Waldas

      Usuń