Szukaj na tym blogu

wtorek, 11 czerwca 2019

z VAR-em warto

Nie oglądałem całych meczów półfinałowych MŚ U-20, bo pogoda, bo piękna letnia noc.
Szkoda tak pięknych okoliczności przyrody na siedzenie przezd "zyzolem".

Nie odmówiłem jednak sobie nerwów na końcówki obu spotkań.
A nawet te ostatnie 10 minut było warto oglądać.

Ukraińcy prowadzili 1-0 i w końcówce  Makaroniarze wyrównują.
Guzik wyrównują bo VAR pokazuje że przed strzałem Italianiec wali w szczenę obrońcę Ukraińców.
Pozostaje 1-0.

Podobnie w drugim meczu, choć tu akurat Korea grała lepiej niż Ukraina i Ekwador wcale nie gniótł skośnookich.
Ci nawet strzelili na 2-0 (  spalony VARowski), potem rywal w doliczonym czasie strzelił na 1-1 ( znowu VAR i spalony).
Nie wiem czy bez VARu nie byłoby przewałki.

Obie drużyny pokazały,że LICZY SIĘ DRUŻYNA, ambicja, bieganie.
Ale to samo ( jeżdżenie na tyłkach) nie wygrywa meczów bo trzeba umieć przyjmować, podawać, strzelać.
Sam "papier" jednak nie wygra ( a tak myśleli na przykład Włosi, może Ekwadorczycy), bo Ukraina była BARDZIEJ drużyną tak jak i Korea Południowa.
Bardzo ciekawie zapowiada się finał tych Mistrzostw.
Ukraina-Korea.
Oczywiście moja sympatia po stronie Korei, która rozgrywa "mistrzostwa życia" ( pamiętacie ich mecz w 1/4 z Senegalem?).

Przy okazji ( jak ktoś chce ) to w środę o 20tej mecz rezerw. 
Ciekawy o tyle, że chyba nie będą już grali Kamiński, Kołodziej i Dudka, a może i Skrzypczak i Szymański.
Ciekawa zatem postawa pozostałych "rezerwowych" którzy powinni chcieć coś udowodnić.
A rywal fajny bo już  spadkowicz z 3 ligi. Można więc pokazać kawałek piłki grając na luziku, a zarazem z zębem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz