Szukaj na tym blogu

niedziela, 9 czerwca 2019

PUCHAR PASZTETOWEJ

Pamiętam jak onegdaj Smuda Franciszek, będąc trenerem Lecha nazwał rozgrywany wtedy obok PPolski Puchar Ligi - Pucharem Pasztetowej.

I tak mniej więcej wygladały ostatnie podrygi Pucharu Narodów. Taki Puchar Pasztetowej.
Który grany nie wiadomo z jakiej przyczyny choć jak nie wiadomo o co chodzi to.... chodzi o kasę.

Grany w czerwcu nieco "na dorżnięcie", gdy przecież już eliminacje do ME. Trudno więc mówić że komukolwiek potrzebny poza skarbnikami i księgowymi.
Już finał LM był rozpaczliwie słaby ( jak na ten poziom grania).
Niestety i finał PNarodów słaby był podobnie i wynik był podobny po prawie podobnej grze.
Niby 1-0 lepsze niż 0-0, ale litości.
Nijakie klimaty, emocji niewiele, atmosferka wakacyjnego melanżu.

Ale nie jest żle bo i przed nami półfinał MŚ u-20 ( ciekawe mecze), kobiety grają w MŚwiata (!!!) no i już 16tego będę miał okazję oglądać mecz "kadry Michniewicza" w ME U-21 ( we Włoszech).
I pomyśleć, że to czerwiec, niby po rozgrywkach ligowych (  plus LE i LM), a tu prawie codziennie coś się w piłce nożnej wyprawia.

Wracając do meczu Ligi Narodów to lepiej byłoby gdyby tę parodię "zaangażowania w walce o trofeum" sobie odpuszczono.

A jeśli dodamy wręcz idiotyczne komentarze tzw "komentatorów państwowej telewizji" -Żewłaka i Szpaka to wszystko to zaczyna ocierać się o kabaret:

-- Ładnie zachował się Bergwijn , tylko na krótko
-- Rośli w drużynie Portugalii już w polu karnym
-- Ładny strzał z interwencją Silesena
-- To jest piłkarz bardzo pewny siebie, czasem ociera się o butę
-- Jest grożny gdy może operować w polu karnym albo gdzieś bliżej
-- Blind rozejrzał się... popatrzył
-- Holandia za bardzo bez pomysłu na rozegranie ataku
-- Zdecydował się momentalnie na decyzję
-- Promes z de Jongiem, z de Lihtem, z de Bekiem, z de Pajem.
-- Nie po to ułożył sobie piłkę na murawie aby nie spróbować strzału

To co bredzą "cipa nowie" jest po prostu żałosne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz