Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 czerwca 2019

DLACZEGO U-21 PRZEGRAŁA "mecz o wszystko"

Wczoraj przeczytałem że ...... (Boniek, Michniewicz autorzy wypowiedzi)..... kadra u-21 przegrała z Hiszpanami bo... miała już wyładowane akumulatory.

No tak.
Głupio byłoby przyznać i zdołować naszych garczy że byli najzwyczajniej w świecie SŁABSI.
Że nie dorastają do pięt Hiszpanom. Że są deczko niedouczeni w rzemiośle.
A tu czytamy że gdyby akumulatory były  "na full" to wtedy byłoby OK.

I tu rodzi się pytanie.
Jak to jest że Hiszpanie biegają jak charty w TRZECIM meczu a Polacy słaniają się na nogach?
Rozumiem gdyby Polacy przyjechali z jakiegoś kraju Trzeciego Świata np Somali gdzie na porządku dziennym niedożywienie i permenentna susza.
Ale oni JUŻ wychowani w ciepełku Unii Europejskiej z odżywkami, tonikami , dietą, nauką o żywieniu sportowców.
Czyli nie głodni.

Zatem może banalnie są za słabi? Fizycznie?
Może taki Hiszpan wyciska 150 kg, a Polak tylko 70 kg?
Może Hiszpan w czasie treningu biega 10 kilosów, a Polak w tym czasie "pyka w dziada"?

Ktoś powie. Hiszpanie " grali piłką" a Polacy "musieli za nią biegać".
Kurde nieprawda,nieprawda.

Hiszpanie "grali piłką" bo po prostu CELNIE JĄ PODAWALI, a i kiedy kolega ją zagrywał BYLI W RUCHU. Wychodzili do CELNYCH podań.
A taki np Buksa stał czekając aż piłka do niego doleci, bo wtedy "się zastawi wymuszając faul".
Czyli stosował "ekstraklasowy sposób grania" co jak widzieliśmy jest "stylem podwórkowym" nijak nie obowiązującym na " wyższym europejskim poziomie grania w piłkę nożną".

I co prawda w Polsce zdarzają się "gole stadiony świata" , ale jak tak dobrze popatrzymy to "podań stadiony świata" prawie nie ma. Wszystko toporne i oparte na... właśnie czym?
Skoro Hiszpanie od nas silniejsi,agresywniejsi, z lepszą kondycją, techniką.

Czym więc walczyć z Niemcami,Hiszpanami?
Hymnem chyba i skrajną ambicją, a w skrajnych przypadkach  faulowaniem "daleko od naszego pola karnego" ( co nazywa się w żargonie komentatorów pokroju Szpakowski- "twardą grą").
I cała nadzieja ( że jak Włosi) faworyt po prostu "nas zlekceważy" (znając nasze spore ograniczenia) bo niestety kiedy potraktuje nas "poważnie" wtedy kończy się ..... 0-5 !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz