Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 czerwca 2019

STRZELANINA - LIGA JUNIORÓW (półfinał/rewanż) LECH-KORONA 6-2

Tyle razy piszę, że "najlepiej sprzedają się gole", że chyba nie muszę pisać iż mecz rewanżowy Lech-Korona był WIDOWISKIEM.

Co prawda Lech wywiózł z pierwszego meczu z Kielc super rezultat  wygrywając 1-2 , ale przecież to piłka juniorska i niekoniecznie to mogło mieć jakieś znaczenie ( pamiętacie porażkę w 2018 Lecha z Legią  u siebie i wygraną Lecha w rewanżu i tytuł MPolski juniorów Starszych?)

Tak to jest.

I w dzisiejszym meczu ( od 12 tej transmisja) to co się pisze o  "nieprzewidywalności juniorów" też okazało się prawdą.

No bo co byście powiedzieli gdybyście zaczęli oglądać ten mecz od 2 połowy, a ta zaczynałaby się od wyniku 3-0 dla młodych lechitów (bramki - Łwrynowicz,Wilak, Kołtański).
Pewnie  zrezygnowalibyście z oglądania bo przecież w dwumeczu było już 5-1 dla Lecha i niby pozamiatane!

A tu niespodzianka.
Korona osiągnęła sporą przewagę i nie mogłem przestać się dziwić JAK ONI nie strzelają takich "patelni"?
Co prawda strzelili na 3-1, ale mieli okazje które wykorzystałby chyba początkujący trampkarz. I to nie jedną ale TRZY !
Mogło być ( gdyby nie odrobina szczęścia no i super gra bramkarza Lecha Bąkowskiego!) spokojnie 3-3 i to już w 70 minucie!
Jak tu nie chwalić meczu. Gdy jedni gonią drugich i mają okazję by dokonać niemożliwego wygrywając np 3-4!

Ale stało się niemożliwe bo ( koniecznie odpalcie sobie tą akcję Zaremby z 79'30") Lechita urwał się i w hiszpańskim stylu ograł trzech rywali i padl ścięty w polu karnym.

I znowu zmiana nastrojów i oblicza meczu.
Karny i już 4-2.
Ale to nie koniec bo niedługo potem było już 5-2,6-2, a mogło być i 7-3!



Nie żal że stracone wczesne popołudnie przed monitorem a za oknem lato, bo były emocje, bramki, walka, zmiana przewag meczowych, nadzieje jednych, a na koniec wygrana "naszych".,
Tak , mimo że grali tak młodzi piłkarze TO SIĘ OGLĄDAŁO !

Najlepsi lechici ( co akurat nie niespodzianka)- Bąkowski (bramkarz) - Kołtański (napastnik - 2 bramki a mógł mieć hattricka), Gil (pomocnik), Gogól (defensywny pomocnik), Ławrynowicz (pomocnik), Szramowski (pomocnik),Wilak (napastnik),Makuch (obrońca).
Generalnie Lech w ataku "potężny", zdecydowanie gorzej w obronie , a gra przy stałych fragmentach dla rywali.... tragedia.
Tego się obawiam w finale ( pewnie z Legią). Właśnie tych stałych fragmentów gry rywali.

Mecz finałowy, 18 czerwca, o 16:30, transmitowany na portalu "Łączy nas piłka".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz