Szukaj na tym blogu

sobota, 18 maja 2019

BAYERN SIĘ UTRZYMAŁ

Sobota 15:30

Trzeba wybrać
Multiliga Ekstraklasy.
Bayern - Eintracht

I stres.
No bez jaj jaki tam stres, żartowałem.
 Wybieram ekscytujący mecz GTS-Miedż z możliwością podglądu gry Kiepskich grających o czapkę gruszek z  Arką.

No nieeeeeeeeee, oczywiście wybieram Bayern. 
Który zresztą na bank będzie mistrzem Niemiec. Ma pakę. I pewnie jeszcze przed nowym sezonem się wzmocni bo odchodzą - Roben i Ribbery.
Lewandowski pewnie skończy  w Monachium swoją karierę piłkarską i potem będzie kasował niemiecką emeryturkę.
W 26 minucie Gnabry strzela na 2-0 , ale VAR odwołuje gola i jest dalej 1-0.
I żeby było zabawniej komentator tego meczu jest ruski. Miło przypomnieć sobie ruski język. I po latach daję swobodnie radę zrozumieć co i jak.
W 1 połowie Lewy miał 1 szansę którą sam sobie DRYBLINGIEM (!!!) wypracował. A tak na jego koncie tylko  4 spalone .
- Nie pakazali wielikoljepnego futboliu-- to podsumowanie 1 połowy komentatora na temat gry Bayernu.

Druga połowa i druga bramka.
 Wchodzi Ribery który po sezonie opuszcza Bayern. Ribery będzie po raz 8 Mistrzem Niemiec! To się nazywa statystyka.
I to się nazywa pożegnanie z klubem
 I odchodzący Ribery i odchodzący Roben strzelają Eintrachtowi PO GOLU!
 Tak się żegna z klubem PRAWDZIWY zawodowiec Pan Piłkarz a nie jakiś cycek potrafiący tylko pierdolić jak porąbany że "przecież jest zawodowcem".

No i Bayer spuszcza tęgie manto całkiem niezłej ekipie Eintrachtu (ci grali przecież w półfinałach LEuropy w tym roku!).
Wygrywają 5-1.
I nie muszą apelować do innych by wygrywali.

Dla jasności - Roben i Ribery to ZAWODOWCY.
X-Meni z Lecha to "piłkarskie kukiełki".
Możdżeń i Pawłowski nareszcie będą grać tam gdzie będą mogli być "królami podwórka" czyli w 1 lidze, w Sosnowcu.
No chyba że ŁKS "potrzebuje wzmoicnień przed grą w Ekstraklasie".
Wtedy Pawłowski będzie miał okazję po raz TRZECI spaść do 1 ligi i to sezon po sezonie ( Termalica, teraz Sosnowiec i byłby to np ŁKS).
To byłby wyczyn na skalę Europy.
Spaść mogły- Arka, Płock , a spadla wcale nie słabsza od nich Miedż. A wystarczyło u siebie , w Legnicy,wygrać w 36 kolejce z Kiepskimi.
I nie trzeba byłoby ( ich trener Nowak po meczu) chrzanić " nie mieliśmy szczęścia". Szczęście można mieć w TOTKA, w lidze trzeba zbierać mozolnie punkty CAŁY sezon. A to prawie 10 miesięcy !
10 miesięcy NIESZCZĘSCIA ? Można sobie w takim przypadku palnąć w łeb, z rozpaczy albo zapić się na śmierć! 
A tu trener Nowak jest super tylko... zabrakło szczęscia. Co za żałosna próba utrzymania się na trenerskim stołku.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz