Szukaj na tym blogu

piątek, 13 kwietnia 2018

ROZJEBANO TWIERDZĘ (bułgarską)

Arka-Lechia  1-2

Kto nie widział... zaoszczędził tak ze 120 minut  swojego cennego czasu.
Mecz utwierdził mnie w przekonaniu, że zajmowanie się tzw "drugą ósemką" to byłaba strata czasu.
Oczywiście strach przed spadkiem straszny, ale co z tego skoro jest tylko "walka/walka" i przerywanie akcji na środku boiska.
Jako ilustracja meczu - 4 żółte kartki Arka + 6 żółtych kartek Lechia.
Nikt tak naprawdę nie był lepszy i powinien być remis 0-0.




Lech-Korona  0-1






1 połowa

Dość typowa połowa meczowa Lecha i jak w wielu meczach po prostu słaba.
Jevtić spieprzył karnego , a przypominam że w 1 meczu z Koroną w sezonie Kiełb nie strzelił karnego  Lechowi ,Gytkjaer nie strzelił karnego w Kielcach a teraz.... ten nieszczęsny Jevtić.
Zresztą te 2 celne strzały Lecha ( oba w środek bramki) to straszliwie mało kiedy gra się u siebie ( bo przecież ten jeden celny strzał to właśnie obroniony karny!)..




2 połowa

I niby Kolejorz grał mocniej, niby intensywniej i co z tego. Pudła, pudła, pudła.
Słabo. Kopanina wygrała z chciejstwem.
Kopanina to raczej Korona plus  ambicja. Chciejstwo bo Lech chciał wygrać i tyle tego.
Chciał i było tylko chciejstwo.
Szkoda pisać o porażce, szkoda chłostać ,bo przecież "dopóki piłka w grze".
Zostawiam więc to na tym stwierdzeniu.








Kto był na przyzwoitym poziomie?
Vujadinović, Dilaver.

Reszta przeciętna, słaba. Tyle.
Jeśli dodamy , że ponoć Korona wybiegła "drugim składem" to nominacja Lecha na mistrza wydaje się przedwczesna.  Ot taki kubeł zimnej wody na głowy.

O... nie zapomniałem... Kostewycz na ławkę!
Jevticz kompletnie NIC nie dał drużynie.Duże NIC! Jakby Lech grał w 10.
Znowu  ambicja wygrała z "wysmakowanym futbolem" ( ha ha ha ha).
"Gwiazdorskie popisy"przegrały z prostotą graniczącą z prostactwem. Co tu będę jednak wymyślał. Taki "koroniarski styl gry" jest wręcz idealny na Lecha. Szkoda kiboli, mam nadzieję że pogoda była fajna i po meczu można się było kopnąć na piwko z kumplami.

Sędzia to osobny temat ale... jako się rzekło... z sędziami się nie dyskutuje ( za co Gumny dostał kartkę naprawdę nie mam pojęcia bo to był tylko faul i gdyby za takie faule dawano żółte kartki to dostaliby je wszyscy gracze i rezerwowi.)





2 komentarze:

  1. Kostewycz to w ogóle temat na osobna dyskusje. Jest mega słaby. Nie broni i nie pomaga w ataku. Fizycznie również kiepścizna. Tomasik przez te kilka minut zrobił 3x więcej. Jevtic na przynajmniej 2 mecze za karę na ławę. To co wczoraj zagrał, pomijając karnego to kryminał. ZERO zaangażowania. Piłkarz tej klasy nie ma prawa tak zagrać. No właśnie czy oby klasa która wszyscy w nim widzą tam jest? Bo przecież klasa to nie tylko umiejętności. To także mental, zaangażowanie, bieganie, chęć wygrania. Czy wczoraj choć jeden z tych aspektów pokazał ? Ogólnie mecz chujowy strasznie i do zapomnienia dla kibiców. Piłkarze powinni go oglądać każdego dnia przez najbliższy miesiąc żeby podobnego gówna nie próbowali już więcej zagrać. Zwłaszcza Ci którzy nie wykorzystali 500% szans bramkowych. W rym meczu król był nagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz masz na bank rację w surowej ocenie Jevtycza. W końcu to "piłkarz z pretensjami" który chciałby KIEROWAĆ GRĄ drużyny. Narzekający na grę na skrzydle. Tak mógłby mówić np Radut , ale nie Jevtycz który uważany jest za podstawowego gracza. A on po prostu "olewa robotę", gra "dla siebie" jakby chcąc się wypromować przed letnim transferem. Takie "polskie myślenie" dalekie od zachodniego zawodowstwa. Obecnie Jevtycz niewart dużych bejmów. Ot może jak onegdaj Stilić, ktoś na ławkę w drużynie z Cypru .
      Do tego chyba Bjelica nie ma nikogo w "zamian", kogoś grającego podobnie jak Jevtycz.Stąd "ten mus". Nie wiem, w końcu bez Darko Lech dał radę Górnikowi zatem.. może i dałby radę w meczu 32 kolejki?
      Do tego te łapane co mecz żółte kartki Szwajcara. Wynikające ze żle skierowanej agresji i niedostatków kondycyjnych.
      Rozpisałem się bo właśnie nie na krytyce Gumy czy Klupsia czy prostego Choblenki kibole i eksperci powinni się skupić i trener, ale na grze Trałki, Gajosa, Kostewycza, Jevticza, Situma, Gytkjaera .
      Co do Kostewycza to on "podpada mi" już od pierwszego wiosennego meczu. Jest przewidywalny do bólu i przez to zupełnie nieskuteczny i w obronie i w ataku. Jeśli Bjelica go nie będzie zmieniał to sam prosi się o kłopoty.
      Szansa na jakiś tam sukces jeszcze jest. Tylko trener ( jak w Krakowie) musi "oderwać się od schematów". Inaczej rywal go rozjedzie. Każdy rywal !

      Usuń