Szukaj na tym blogu

czwartek, 1 sierpnia 2013

ŻAL (giris) = DLACZEGO NIE MOŻNA RZUCIĆ RĘCZNIKA ?

Pisanie o tym meczu chyba bez sensu bo WSZYSTKIE pełne goryczy wpisy na forach  są lepsze od mojego wkurwienia.

Mam pytanie: Jak słaby musi być Burić i Gostomski, że "nie widziałem piłki" "myślałem że ktoś przetnie tor jej lotu" Kotorowski jest z tej trójki najlepszy?

Jak musi wyglądać kadra zespołu skoro w kadrze mieszczą się gracze tacy jak Teodorczyk ( zero przyjecia i techniki), najlepszy jest Ubiparip który gubi piłkę raz po raz i ANI razu nie mija rywala.

Czy ten zespół może wygrywać skoro rozgrywający (Hamalainen) ma w repertuarze 2-3 zagrania i procent celnych podań w okolicy 25% ?

Co powiedział przed meczem zespołowi trener skoro w 1 połowie 75% podań to były podania DO TYŁU i W BOK?

Czy piłkarze zjedli obiad skoro Hamalainen, Slusarski, Lovrencics z trudem ( w 100% sytuacji) dokopują piłkę do bramki rywala?

Po co ( już wcześnie pisałem o tym) trener zabrał ze sobą 22 graczy wraz z kontuzjowanymi i dlaczego nie zostały zabrane żony, dziewczyny piłkarzy?

Kto zapłaci za "nadnormatywne" miejsca w samolocie, dodatkowe miejsca w hotelu ?

Czy możemy powiedzieć że nastąpiła "reaktywacja ery bakerowskiej" czyli ślamazarne tempo, niedokładne podania ? A jeśli tak to czy już kupować taczkę ( wzorem akcji z Bakero) czy jeszcze wstrzymać się?

I ostatnie pytanie. Czy Lech mający za reżysera gry Trałkę jest w stanie wejść do fazy grupowej LE?

To są MOJE pytania. Może macie jakieś swoje, bo goryczy nie musicie wylewać, szkoda czasu.

Acha i ostanie pytanie.

CZY LECH MOŻE GRAĆ JESZCZE GORZEJ? Czy to jest już to ekstremalne GÓWNO ?




8 komentarzy:

  1. Hmmm dziwi, że pomimo tego iż od początku sezonu średnio się wiedzie Lechowi w piłkarzach nie następuje moment "wkurwienia". Patrzyłem dziś na śląsk, który wyglądał mi zawsze na bezpłciową drużynę. A tu patrzę, a chłopaki zapierdalają aż miło. Czy potrzeba więcej? Czy Lech potrafi tak grać? Odpowiedź powinna nadejść w ciągu najbliższych spotkań (głównie z Zagłębiem i rewanz z Litwinami)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak. Ja myślę że zrobiła się z drużyny piłkarskiej "fajna grupa kolegów".Tak jakby piłkarze stracili poczucie że to ich Praca. Oni po prostu "dobrze się bawią". Nie wierzę też w tę mityczną "piłkarską złość" bo to mówili po meczu z Ruchem, Craxa i pewnie teraz będzie ten sam tekst. A kto za takie "prowadzenie się" piłkarzy odpowiada? Któżby inny = TRENER. To zdiagnozowano w KGHM na przykład. Ja też zwracam Honor Levemu, którego miałem za słabego trenera. Teraz już tak nie myślę.
      Bo wiemy, Ty i ja że można gadać do bólu a i tak dla kibole najważniejszy WYNIK. I jak jest dobry to nawet wybaczy "marny styl". A tu ani wyniku ani "DOBREGO stylu". I nie jestem tak do końca pewny czy z Murawskim, Douglasem czy Henriquezem ta drużyna, teraz grałaby o niebo lepiej. Po mojemu coś mocno zjebano i NIE GRALIBY LEPIEJ.
      Szkoda że inni (tacy Kiepscy) potrafia a Kolejorz gra NAJGORSZY futbol w Extra i el do LM/LE.
      Pozdr. Ciebie Mefju

      Usuń
  2. Anonimowy23:25:00

    Śląsk taki chętny do gry wyglądał jak zespół nie z tej ligi. Walczą bo LE to dla nich szansa. A dla Lecha najwyraźniej nie bardzo. Zawiedli gremialnie wszyscy, nawet tacy jak Kamyk, którzy są ponoć najlepsi. Hamalainen, o któym wciąż wierzymy, że jego słabsze występy to wina Trałki i Drewniaka, Arboleda, tradycyjnie drewniany Teo, Ubiparip chętny i nie umiejący, Kędziora gubiący krycie, choć chyba on i Kebba byli "najlepsi z najgorszych". Czy zawiódł trener. Hmmm... Lech zagrał tak, jak w lidze, te wszystkie wyniki nie kłamią. Bez wytrzymałości, bez szybkości, bez dobrej współpracy między formacjami. Skład jest taki, jaki jest, choć pomysły Rumaka im nie pomagają. Co gorsza następuje bakeryzacja Rumaka, który nie przyznaje się do swoich błędów, bo wzorem kudłatego ich nie popełnia. Tyle, że bez Murasia w środku jest sztuka dla sztuki, bez Henriqueza chaos w obronie, impotencja w ataku "od zawsze", a bramkarz... szkoda gadać. Taka książka była, Dziękuję ci, kapitanie... Pozdrawiam minorowo, Pablo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pablo
      Chyba najlepiej ujeli to kibole Lecha będący w Wilnie "Biegaliście 10 minut". Lech zalożył ( bakeryzm!) że rozstawią się po boisku i bedą grali w dziada. A do tego trzeba choć minimum ruchu i CELNIE PODAWAĆ do nogi. Wiem bo tak sobie gralismy na treningach. Inaczej ten co ma odebrać bez problemu pilkę odbiera i samemu trzeba biegać, za karę. Tu okazało się że Żargilis podaje CELNIEJ (patrz Craxa!), ambitniej walczy i w rezultacie to Lech nagle znajduje sie w pozycji "dziada". Najgorsze że zespół widząc że nie idzie nie zmienia gry na "COKOLWIEK INNEGO". Po prostu planu B brak! Może brak wykonawców? Nie nie mowię o tych kontuzjowanych bo jak już napisałem , widziałem Lecha z Murasiem, Henriquezem grającego padlinę i to nie raz.

      Usuń
  3. czy można jeszcze zmienić typ na ligę ??? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal AA09:02:00

      Slask wygrywajac w Poznaniu 3:0 i final z Legia (second leg) nie wygladal mi bezbarwnie.
      Przeciwnie, byla to najkonkretniejsza, najbardziej zgrana pomoc w lidze.
      Dzis, po paru dobrych transferach (realnie zastepujacych ubytki, a ktorych jeszcze nie koniec!)
      jest rowniejszy i mocniejszy niz przedtem.
      Tymczasem u nas... wszystko na sprzedaz, pod plaszczykiem "budowania nowej druzyny".
      I to samu klub nie potrafi wymusic od pilkarzy PRACY - w Leglej, w stolicy, u jej inwestorow to niemozliwe.
      A wczoraj po prostu, nikomu nie wyszedl "szczal zycia" - bo takich to kupujemy zawodnikow.
      Tu jest pol druzyny do natychmiastowej wymiany. Bez sentymentow.
      Z tego pieca chleba nie bedzie.

      Usuń
    2. piotrxxx
      tu jak w pokerze. Sprawdzasz i... szlus ... he he he. Ja też chciałbym zmieniać typy a przeciez mogę przeedytować, ale.... nie nie. Rozumiem że żartujesz załamany po wczorajszym, łatwo zrozumieć.Pozdr Waldas

      Usuń
    3. GoallAA
      Masz rację. To drużyna "mięczaków" której po prostu nie za bardzo się chce a jak się chce to indywidualne możliwości są o wiele mniejsze niż się spodziewamy. Już przed pamiętnym 0-1 w Wawie z CWKS na ich forum napisano że Hamalainen "szklany".
      Ja tu właśnie nie widzę walki która "pokrywałaby" niedostatki w umiejętnościach. Co dziwne od lat NIC się nie zmienia.
      Lech cały czas to drużyna niechętnie biegająca, jakby zadufana, zapatrzona w siebie, nie przyjmująca do wiadomości że rywal (teoretycznie słabszy) nie położy się brzuchem do góry błagając o litość. Tu trzeba zrobić "czyszczenie". Bo na razie to "klub wzajemnej adoracji". Pan Krzysiu poklepie młodego po plecach, Hamalainen rzuci dowcip, trener da wolne.
      Z porzerażeniem dostrzegam "powrót bakeryzmu" gdzie gadanie typu "jakbysmy strzelili kilka goli tobyśmy wygrali". No tak kurwa, ale nie strzeliliśmy idioto!
      No coż cisnienie mi sie podniosło sorry
      Pozdrawiam Waldas

      Usuń