Szukaj na tym blogu

wtorek, 13 sierpnia 2013

AFTER MIDNIGHT - (po północy)

Czasami słuchanie komentatorów szkodzi.
Dziś ogladałem spokojnie 2 połowę meczu Lech-Korona. Zastosowałem do tego sprytny wybieg. Wyłączyłem komentatorów wstawiając w to miejsce muzykę ( akurat naszło mnie na Santanę- może dlatego że niedawni był jego koncert niedaleko Słupska , w Dolinie Charlotty).
Dzięki temu też nieco przytłumiłem swoje uprzedzenia.

Jak "wyszli" w tym "muzycznym meczu" gracze?

Kotorowski - w zasadzie nic nie zepsuł, nic nie uratował. Przecież Korona oddała JEDEN celny strzał w meczu więc.. trzeba by się bardzo napocić by i ten strzał przepuścić.
Czy więc obrona była tak szczelna, wspomagana pomocnikami?
Niekoniecznie. "sypała się" szczególnie prawa strona.
Możdżeń ( grający jako prawy obrońca) dostał tyle zadań że biedaczysko prawie sam już do siebie zagrywał...he he he . Mecz dobrze wyszedł mu . I tyle.
Pozostali obrońcy niezgorzej choć  o dziwo pewniej grał Wołąkiewicz niż Kamyk. Za to ten drugi tradycyjb\nie  dobrze podawał ( miał jakis tam kiks, podał do rywala ale generalnie było OK). Henriquez miał ogromną ochotę do gry ale mając obok siebie też rwącego się do piłki Ubiparipa to biedaczysko kilkanaście razy zaliczył jedynie "puste przeloty".

Hamalainen zagrał jako "ofensywne uzupełnienie" środka pomocy czyli Pana Trałki. Miał tak zagrać, ale nie zagrał. Miał  dużo strat choć kilka razy fajnie podał. W defensywie bardziej biegał "na wolnym polu" niż odbierał piłki rywalowi. Kielczanie wygrywali z nim WSZYSTKIE PRZEBITKI.
Ten schemat "Trałka/Hama" wygląda jednak lepiej niż Trałka  uzupełniony "młodzianami".
Tak naprawdę to Lech miał w tym meczu JEDNEGO piłkarza kreatywnego. Był to Pawłowski potrafiący nieszablonowo zagrać, wejść w pole karne kiedy rywal oczekiwał na dośrodkowanie. Nieżle do przodu grał też Lovrencics. Śmiesznie bo cała gra Lecha opierała sie na "kurduplach" przez co "zeszła na ziemię", z pożytkiem dla Lecha.
Ubiparip nie przekonuje mnie jako "szpicowy napastnik". To nie ta siła "dynamitu". Jego miejsce to skrzydło. Zakładając oczywiście że lepszej alternatywy nie będzie, a na razie  takiej NIE MA.
Ja patrząc na Ubiparipa jakbym widział Jakóba Wilka. Ten sam ubogi repertuar zwodów, ta sama "dęta dynamika", ten sam procent celnych centr, ta sama " limitowana prędkość biegania", te same straty piłki  no i pokrywająca to wszystko ambicja. Niby inna gęba ale zawodnicy jakby "od tej samej matki".
Pamiętam jak żegnano bez bólu Wilka. Ubiparipa czeka pewnie ten sam los bo (powtarzam) z niego środkowy napastnik jak z koziej dupy trąba.

W 83 minucie wszedł Drygas. Pod wpływem emocji 'zjechałem" Kamila równo z glebą. Teraz ( przy drugim podejściu do meczu) widziałem jak się pomyliłem. Mądre, celne podania PO ZIEMI, sporo biegania. Patrząc na niego myślę że gdyby dostawał tyle szans co Drewniak to na bank miałby "lepsze oceny". Widać gołym okiem że Kamil po prostu jest "nieograny".

Ślusarz.. to osobny temat. Mimo tych jego "pudeł' to jest ( tak tak tak) o niebo lepszy technicznie od Teodorczyka, szybszy! Lepiej gra głową, potrafi minąć rywala! Czasami używa nawet DRYBLINGU! Czyli robi to czego nie robi Teodorczyk który jest chyba "naczelną niewyparzoną gębą" Lecha i może go czekać los podobny do Jacka Kiełba. To  ogromne rozczarowanie!

Miałem wrażenie że jedenastka ktora wybiegła "na Koronę" to wszystko co najlepsze ma TERAZ Lech. Szkoda że właśnie tak ustawiona jedenastka nie grała przeciw Żargilisowi.
Jednego jestem pewien... byłaby niebezpieczniejsza w ofensywie niż ta która faktycznie zagrała.
No i ten nieszczęsny Arboleda !!!!!

Chciałbym i byłbym spokojniejszy gdyby ta sama jedensatka co z Koroną  grała w PP przeciw Niecieczy.
Ci co są poza nią są niestety słabsi ( poza chyba Slusarzem będącym napastnikiem podobnej klasy co Teo a może nawet deczko lepszym).


PS:Przypominam... dzisiaj, we wtorek o 20:30 gra kadra U-21 ,Marcin Kaminski,( powołany Kędziora nie pojechał-kontuzja, szkoda)


2 komentarze:

  1. Goal AA11:47:00

    Czyli inaczej:
    From dusk till dawn: http://www.imdb.com/title/tt0116367/?ref_=sr_1

    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
  2. Goal
    Akurat nie jestem fanem Tarantino ("From Dusk till Down") choć Salma Hayek była w tym filmie niesamowita ( dosłownie i w przenośni). Jakoś póżno ostatnio chodzę spać. Przyczyna banalna, zacząłem pić kawę w ciągu dnia! No i niewielki drinas w dużej szklance = limonka, cukier trzcinowy i rum.
    Pada kurde.. pada.
    Pozdr Waldas

    OdpowiedzUsuń