Szukaj na tym blogu

czwartek, 30 maja 2013

SŁABO SZARO "BEZ STYLU"

Śląsk-Lech 1-1

Nie liczyłem na wygraną.
Dlaczego?
Banalnie, ale CELNIEJ PILKĘ SOBIE PODAJĄ GRACZE ŚLĄSKA.

Tak było w pierwszym blamażu na Bułgarskiej 0-3 tak i tym razem . Żeby była jakaś poprawa od tamtego meczu.. to tylko był lepszy wynik.
Przerażała ilość niecelnych podań Lecha i to nie wynikająca z jakiegoś "pressingu made in borussia" Sląska, ale po prostu dlatego że piłkarze NIE POTRAFIĄ CELNIE PODAĆ SOBIE PIŁKI.
Czyli szwankuje podstawa.
 Poziom gry w tym elemencie plus wykopywactwo to poziom 3 ligi... sorry. Wczoraj oglądałem mecz Nieciecza -Zawisza (1 liga) i OBIE DRUŻYNY podawały celniej piłkę niż Lech.
Komentatorzy trochę "tkali makatki" kiedy to Śląsk dawał pokazy nieudolności w ataku mówiąc że "Lech gra dobrze w obronie".
No tak, ale ile było celnych podań do przodu, z obrony Lecha? Niewiele.
Legendarne "wyzwalanie się spod pressingu" nie istniało w wykonaniu Lecha. Co podanie to strata. Przy wielu okazjach do kontrataku to mnożyła się w ilości niesamowita niecelność "otwierającego podania".Dał nawet "okrutną plamę" tak "precyzyjny" Kaminski w 23'.

Pozytywem była na pewno nieobecność Wołąkiewicza i to sprawiło że mecz był jak dla mnie do przyjęcia. Dobrze zagrał jako środkowy obrońca Trałka (???!!!) ale... ale... ale... praktycznie NIE PODAŁ CELNIE.
Żeby nie było że się czepiam tramwaja to podaję : 38" beznadziejne podanie do rywala, 88" beznadziejne podania do nikogo w kompletną pustkę!
To były "pudła" beznadziejne , nie liczyłem innych niecelnych. Czyli obrona OK, ale reszta.. lipaa.
Przechodził siebie samego Teodorczyk który praktycznie nie podał celnie ANI RAZU. I co z tego że "darł i szarpał" i znowu złapał debilną kartkę! To co on robił mógłby robić jakiś napastnik "wyjęty " z IV ligi.
Gra do przodu, celność, zagrożenie bramki = ZERO!
Czym można się pocieszyć? Może być tylko LEPIEJ  w przypadku Teodorczyka, który jest GORSZY od Ślusarskiegoi lepszy/gorszy od Ubiparipa.

Można się też pocieszyć że obrona zestawiona nieco "po wariacku" :Możdżeń-Kamiński,Trałka,- Kędziora (na lewej obronie!) grała PRZYZWOICIE, bo nie tak dobrze jak mowili komentatorzy.
Pomocnicy- bardzo przeciętnie (mówię i o Reissie który zamienił Hamalainena w 71'), nienajgorzej Drewniak.
Napastnika --- brak.
Z powyższego wynika- remis ze wskazaniem na ewentualną wygraną Śląska.

Strzały na bramkę rywali: cyfry czerwone pudła, niebieskie celne.

Tonew -          3'  47'  82'  88'
Gergo  -         12'  41'  
Teodorczyk    38'
 Murawski      39'  GOOL
Reiss              74'
Ubiparip         93' 

 Inne statystyki pomeczowe -oficjalne  

strzały             14/9
celne                5/4
posiad piłki     58/42 %
dośrodkow.    21/9
faule                14/10
kartki Ż              2/1

Lech zagrał przeciętny mecz, Śląsk zagrał dobrez.
Remis -- tak to bywa. 

Jutro podam typerstwo i przymiarki do ostaniej, niedzielnej kolejki.

 






2 komentarze:

  1. Goal Anonim08:02:00

    A ja tam jestem zadowolony... Wspieram STSa, wybralem sobie akurat te 3 mecze (Lech Podbeskidzie Ruch) i nie dosc ze wszystko trafilem, to Tereska dodatkowo blendnie polaczyla jeszcze w pare Lecha i Podbeskidzie, no i z 30 zloty zrobilo sie 120. I kto tu jest naprawde wygranym, aaa?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal
      Ja te jestem zadowolony... nie grał Wołąkiewicz... ha ha ha
      A kasa jak zwykle się przyda więc i rozumiem Ciebie.
      Co do ligi "przetrwałem" do 23ciej oglądając Multiligę. PGE dynie) pokazowo dał ciała jak i KGHM.
      Zawiódł mnie trener Brosz który jest taki jakby mu ktoś wstawił kij od szczotki do tyłka. Smętny jak "pomnik komunizmu".
      Wolę już medialnego Czesia, rozgadanego i filozującego Rumaka a nawet bredzącego Kaczmarka.
      No dobra lato w domu.
      Pozdrawiam
      Waldas

      Usuń