Szukaj na tym blogu

sobota, 18 maja 2013

NA BARDZO BARDZO GORĄCO -karawany szczekają psy idą dalej

Mecz Lech przegrał.
Szkoda.

Czy mógł wygrać?
Nie wiem.
Okazało się że najbardziej zabrakło Tonewa.
Kogoś kto może "straszyć" rywali.
Lech trochę jak ptak z jednym skrzydłem (Gergo) usiłował latać. A wiadomo  jak to jest.             Raczej się nie da.

Dlatego piszę szkoda.
Czy Legia byla lepsza?
Też nie bardzo. To prosta jak cep drużyna grająca faul i "szukająca karnych".
Niestety sprawdziło się to co wcześniej napisałem na lech.net. w komentarzach TUTAJ _
http://www.lechpoznan.net/aktualnosci/item/573-27-kolejka-warszawska-gra-o-tron.html
"UWAGA na karne, uwaga na czerwone kartki".
Przykładem takiego "legijnego grania" był właśnie Kosecki co chwilę wywalający się "z głodu".

Sędziowie?
Jakos "nie zauważali" Spalonego. "Puszczali twardą grę" ległej gdy karali dokładnie z TAKIE  SAME PRZEWINIENIA Kędziorę, Możdżenia ( szczególnie jego 1sza żółta kartka).
To nie "teoria spiskowa" ale po obejrzeniu z powtórek sami to stwierdzicie.
Gdy Henriquez grał twardo doszukiwano się "rąk, fauli, złośliwości".

Ciekawe też że Dwaliszwili po STRZELENIUE BRAMKI RĘKĄ nie dostał żółtej kartki, a przecież chyba takie zagranie podpada jak nic pod "celowe zagranie ręką".
No ale mecz przegrany.

Przegrali mecz który faktycznie BYŁ MECZEN\M NA REMIS.Remis który zresztą dawał tyle co nic.
Jak napisałem na samej górze ZABRAKŁO TONEWA!

To nie szukanie przyczyny porażki ale dowód jak byk, że w piłce decyduje nie "szara masa" ale nieobliczalni ARTYŚCI ( tu przypomina mi się porażka Tottenhamu z FC Basel gdy zabrakło Garetha Bale).

Na domiar złego Lech został "zdziesiątkowany" przez tą "twardo" a faktycznie "faul" grającą Ległą.
Zeszli z kontuzjami: Ślusarz ( wszedł Teo jednak po prostu GORSZY od Bartka), potem zszedł Ceesay za niego Kędziora ( niezgrany , gubiący krycie, choć grający całkiem przyzwoicie i nawet pod koniec meczu zastępujący na środku Wołąkiewicza- który też zszedł kontuzjowany).

Legła po prostu "eliminowała przeciwników".

kto strzelał w Lechu?

Możdżeń -  1 celny/1 niecelny
Murawski  2/0
Kędziora    0/1
Teodorczyk  1/0  ale strzał typu "piłka się dokulała"
Lovrencics  0/1

Statystyki jak widać "nie powalają".

Oceny -  0 - 5:
Kotor - 4 pewnie chłop grał, dobrze na przedpolu!

Ceesay - niestety kontuzja ale dawał się ogrywać prostemu Koseckiemu- 3
Wołąkiewicz - 1- niby dobrze ale u mnie złapał ze 2 ujemne punkty za debilne ( i to nie po raz pierwszy) zagrania prosto do rywali i to "podania otwierające im drogę do bramki"
Kaminski - 5 - no commnets
Henriquez - 4, dobrze pewnie
Kędziora - 2 młody, sporo musi grać, ma zadatki na twardego pewnego obrońcę

Gergo - 3  sam nie da rady "uciągnąć" lokomotywy
Murawski - 4 dobrze, twardo, super wslizg pod koniec meczu, w dobrej kondycji fizycznej
Trałka - 2- najlepiej świadczy to jak "był widoczny" to że o nim ZAPOMNIAŁEM i musiałem dodać po czasie uzupełnienie wpisu !
Hamalainen - 2 - nic nie dawał Lechowi, trener MUSI się temu przyjrzeć
Mozdżeń - 2- dobre chcęci to strasznie mało no i ta gra faul

Slusarz - nie zaistniał, grał za krótko
Teodorczyk  1 -  oprócz mitycznej "walki" niewiele pożytku z tego klienta w tym meczu.
Linetty - nie miał okazji tak na dobrą sprawę kopnąć piłki

Ocena ogólna:
Dobra gra w obronie to za mało na KAŻDY zespół o klasie nieco wyższej niż Legła!
Piszę NIECO bo Legła to poziom Lecha, nic więcej nic mniej nic więcej, w każdym razie jak piszemy tu o tym meczu!
Teraz 3 mecze i chyba okazja by sobie pograł Reiss, Ubiparip, Linetty, Kędziora.
Wicemistrz przecież pewny na 100%, mistrz niepewny....... ot tak 3% szans.

Sezon i tak udany więc jęczeć nie będę.
Teraz "szkoła wyższa" czyli gry w rozgrywkach UEFA.
Już w drugiej połowie lipca mecze, losowanie (chyba) 24 czerwca 2013, meczów eliminacyjnych  ( ale tu się mogę mylić).

Komentatorzy (tendencyjni i o to mi głównie chodzi)
-  kontroluje Legia te kontry
-  no to nie było takiej agresywności ( faul Koseckiego podobny do "strasznego" faulu  Możdżu)
- piłka przechodzi piłkarz nie ( jako pochwalny komentarz za wycięcie Hamalainena przez Jędrzejczyka)
- było DOTKNIĘCIE  (komentarz po żółtej kartce dla Kędziory, faul na Koseckim)

Nie ma resztą co płakać "nad rozlanym mlekiem" kiedy to mleko rozlano w meczach przegranych u siebie i nieszczęsnym remisie z PGE.

Jest jak jest.... IDZIEMY DALEJ!

8 komentarzy:

  1. Anonimowy17:15:00

    Przykro mi Waldek, że ta k*** zdobyła mistrza, ale tak jak powiedziałeś, na tytuł pracuje się cały sezon. Ostatecznie sie zniechęciłem do piłki... Mam już dość...
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin

      Współczuję Tobie bo zaplątałeś sie w pisanie właśnie o...piłce. Ja mam tego bloga i jak nie mam co i nie chce mi się to po prostu nie piszę.
      Może mi łatwiej bo nikt nie myślał nawet że w TYM SEZONIE Lech będzie wicemistrzem i będzie to drużyna "Z PRZYSZŁOŚCIĄ" i nawet najbardziej zgorzkniali kibole będą mieli tyle przyzwoitości żeby to docenić.
      Po sezonie nie będzie "spalonej gleby", kibole nie będą złorzeczyć. To rzadki obrazek (ostanio) w poznańskiej-lechickiej piłce.
      Ty masz "optykę" inną. Ale bywa że po latach tłustych przychodzą (Wisła) lata chude. Wychodzi że w Poznaniu jeszcze nie czas na lata chude. Ja przypominam że w XI wieku Lech był nawet w 2 lidze ( wtedy tak ją nazywano).
      Czasami lepiej upaść by wstać niż łazić o kulach cały czas. Uwierz!
      Pozdr Waldas
      ps: A w meczu dzisiejszym, wygrał LEPSZY w dzisiejszym dniu! Taka prawda i nie ma co się oszukiwać
      Pozdr Waldas

      Usuń
  2. KoKoSZ09:06:00

    Chyba powoli zaczynam znać się na piłce;) Dokładnie tak samo oceniłam wczorajszy mecz, jak i poszczególnych zawodników. Może niekonicznie był on do wygrania, ale do przegrania też nie. Szkoda. Ogólne wrażenie? Myslę, że nie daliśmy d...:)Pzdr Tereska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      Piłka to prosty sport.
      Dla mnie tym bardziej bo "troszku grałem" , a nawet w klubie. Tu jak techniki brak trzeba stawiać na szybkość i pod takim kątem budować zespół.
      Albo... uczyć techniki co akurat o wiele wiele trudniejsze.
      Ja cenię Lecha za to że NARESZCIE skończyło się "pierdolenie o Szopenie a muzyka Kopernika". Czyli buduje się zespół, stawia na określonego trenera, ambitnego, pracowitego i z wyobrażnią. Nie sprowadza się na pałę gwiazd, ani "zawodników za darmo którzy chcą się odbudować".
      Mam poznańską filozofię , z Wildy .... "ZA DARMO MOŻNA DOSTAĆ CO NAJWYŻEJ W RYJ".Oraz to że "darmochy" się nie szanuje.
      Nie daliśmy d.... to fakt. Co do Legii to jak wiele razy pisałem... KAŻDEMU POLSKIEMU ZESPOŁOWI brakuje do LM lat świetlnych!!!!
      No i tyle
      Pozdrawiam i zapraszam do komentowania... mnie czasem moje "uczone monologi" męczą... he he he
      Waldas

      Usuń
  3. Anonimowy14:55:00

    Co tu komentować, c;;j bombki strzelił, gwiazdki nie będzie. Teraz pozostaje liczenie matematycznych szans, jakie to polskie:) Sam mecz był przewidywalny, zwłaszcza po kolejnych zmianach. Sądziłem, że będzie gorzej, zbyt dużo tych zmian było, bez Toneva, Ślusarza, Kebby można zagrać, ale jeśli wszystkie te zmiany są w tym samym czasie, jest wtedy zbyt wielu dublerów na boisku. Coś jak mecz z Widzewem. Co gorsza dużo tracą wtedy pozostali gracze, zwłaszcza Hamalainen - co mocno dziwi. Czy wniosek z tego taki, że jest mocny tylko z mocnymi, a ze słabymi słabnie? Zmienników Lech ma takich, że można uzupełniać nimi skład, ale pojedynczo: chaotyczny Możdżeń plus chaotyczny Kędziora plus zagubiony Teo na raz, to za dużo.
    Możdżeń na razie bezmyślny, ale powinien być z niego pożytek. Myślę, że następne mecze będą testem siły mentalnej drużyny, ważne, żeby zagrać w nich o pełną pulę i wygrać, na przekór temu że są o nic i z przemeblowanym składem. Może nie tylko z konieczności (kontuzje, kartki) - ciekaw jestem, jak zagrałby Formella. Może Drewniak za Trałkę? Trałka to dziwny gracz, nie robi jakiś większych błędów, ale nie robi też dobrych akcji, taki gracz-widmo. Przydałaby mu się większa konkurencja. Pozdrawiam pomeczowo, Pablo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      Formella? Jeszcze nie widzielismy tak naprawdę w akcji Wolskiego. I może to jet TA okazja? Mecze wygrywać trzeba bo niby grane o pietruszkę, ale tak poznaje się mentalność zwyciężców. No i wymaga tego szacunek do własnych kiboli którzy wybiorą się na mecz! Co do zmian masz rację. Za dużo ich było. Jedna, dwie tak i do tego "zamierzone". Tu były wymuszone (Slusarz, Kebba). Co do Trałki to ja patrze na niego od Lechii. I naprawdę dziwiłem sio co go stamtąd brał Wojciechowski. Dla mnie to taki "drugi Surma". Teraz wziął go na garnuszek Lech i mam podobne myśli. Ani on wybitny, ani perspektywiczny ani z tych co mogą zrobić wyrażny postęp. Ot "dobry pracownik odbijający kartę i nie spóżniający się do roboty" i to wszystko co o nim można powiedzieć.
      Hamalainen to gracz średniej klasy jak i reprezentacja Finlandii. Gdyby np miał z przodu Rudniewa to być może wyczyniałby cuda a tak... jest taki jaki był w Warszawie.
      Generalnie myślę że nawet podejście do tego meczu : wygramy ... to już dobry sygnał. Pamiętam jak Lech jechał bronić Częstochowy na Ł3. Teraz jechał po skalp. Nie wypaliło! Trudno bywa.
      Teraz czekam na losowanie LE!Bo liga właściwie już się skończyła.
      Podr Waldas

      Usuń
  4. Coż tu napisać ... póki co lekko minęło mi wqrwienie ale kiedy całkiem przejdzie, to trudno powiedzieć.
    Jestem wściekły chyba najbardziej o to, że ta ku...wa ze stolycy wygrała nie grając kompletnie nic. Ślizgnęli się po raz kolejny i co gorsza wg mnie kolejny raz przy pomocy sędziego. Nie chodzi nawet o karnego o którego ja bym się sprzeczał ale o całość. To co napisałeś Waldek, faulują ległoniści gwizdek milczy, karakan kosecki wywraca się od wiatru sędzia interweniuje za każdym razem. Tak na dobrą sprawę to on w ogóle nie powinien dotrwać do końca meczu ( i jeszcze ten płacz w wywiadzie, że mu Kebba nogi chce połamać - no kur... żenujące). Do tego cała warszawka pieje z zachwytu jaki to marciniak świetny był tak jakby za wczasu chcieli uciąć wszelkie głosy krytyki.
    Lech nie zagrał dobrze, grali ambitnie ale dość bojaźliwie i ospale. Tak jakby nie było wiary w końcowy sukces. Brakowało Toneva tak jak na jesień zabrakło Arboledy. Do tego Ślusarz, Kebba (choć tutaj Kędziora wg mnie dał naprawdę dobrą zmianę). Możdżeń moim zdaniem niestety razem z Ubiparipem do wymiany po sezonie. To jest drugi Jakub Wilk, jeden mecz dobry i 10 kolejnych bardzo słabych - to nie są zawodnicy na miarę Lecha.
    W lidze wszystko jasne, nie ma co płakać jest wiemistrz, jest LE.
    Najważniejsze jest to, że są perspektywy i jest wizja drużyny. Nie można powtórzyć błędów popełnionych po mistrzostwie, teraz należy przygotować się do kolejnego sezonu jeszcze lepiej, wzmocnić drużynę i jedziemy do przodu.

    OdpowiedzUsuń
  5. piotrxxx
    I ja właśnie na tym optymiżmie, na tym że Rumak WIE że najlepsza recepta to BIEGAĆ SZYBKO opieram całą nadzieję w Lechu.
    Jak wiesz dla mnie wzorem "biegania" jest BVB. No ale przy mentalności Trałki trudno to sobie wyobrazić. A także "tolerowaniu" gadania Djuki który powiedział "nie mam już sił ale wiem jak się USTAWIAĆ". Cała nadzieja że teraz pwoli będzie "wymiana" . Tak po 2-3 zawodników co pół sezonu. To konieczność. Konieczność też by trener sobie sam nie kłamał ( pamiętasz samookłamywanie się w przypadku "Laczka" Mikołajczaka? u Zieliny i Srakero?). Jak zawodnik słaby 2 sezony to jak oczekiwać że będzie NAGLE super de luxe w TRZECIM? Nie będzie.
    Nie da się wygrać wyścigu Formuły -1 jadąc zabytkową Syrenką!
    Trochę czuję zawód, ale czekam by NIE ZMARNOWAĆ CZASU jak i Ty na to samo czekasz. Tu nie da się "przeczekać" jak chce się "zarobić prawdziwe bejmy".
    W Europie już graja szybciej więcej biegają, grają więcej meczów, inwestują, wymieniaja zawodników - mówię o drużynach które chcą "COŚ" ugrać. Niby proste zobaczymy "jak wyjdzie w praniu"
    Pozdrawiam
    PS Jutro wieczorkiem odpalę powtórkę 2 połowy "batalii warszawskiej" i spróbuję ściągnąć niedzielną Ligę Plus Extra ( był w niej gościem Marcin Kaminski).
    Pozdrawiam Waldas

    OdpowiedzUsuń