GDZIE LEŻY PRAWDA ?

Lech-Podbeskidzie  0-2

Przyznam liczylem na wygraną, na mistrza nie liczyłem.
Za dużo meczów przegranych u siebie co wskazuje na słabość gry innym sposobem niż atakiem po skrzydlach i z tzw "polskiej kontry".
Potrzebna większa wszechstronność rozwiązań, a nie tylko zagrania na skrzydło i hajda trojka....
Nie piszę zresztą o "potrzebach ligowych" bo tu wystarczy "wysoki Rasiak" albo "Mila i stały fragment gry".
Żle świadczy też o "jakości gry" Lecha trzęsienie dupą gdy rywal "dobrze gra głową" ( oj... gdyby taki mecz zobaczyli piłkarze angielscy czy Bundesligi to zapytaliby... wildecki co ty kurwa pierdolisz? To ma być dobra gra głową? To "odbijanie piłki"?). Ale jak widać to "minimum odbijackie" w lidze wystarczy.

Mnie to bardzo niepokoi, bo Lechowi przyjdzie (być może znowu) potykać się z np:Szwedami.
Tradycyjnie grającymi siłowo i na pewno lepiej "w powietrzu" niż Podbeskidzie.
Bo tylko rozgrywki UEFA weryfikują klasę piłkarzy, trenera, klubu. Reszta to "rekreacja" i "my udajemy że płacimy a wy udajecie że gracie".

Tam gdzie "prawdziwe pieniądze" tam nikt nie "symuluje gry" tylko "gra naprawdę".

Aż mi się nie chce ujadać, bo najczęściej właśnie po przegranym meczu najwięcej "wydziwiania i wymądrzania", wręcz wysyp znawcw i niedonoszonych trenerów.  Dam spokój... mecz zagrany - mecz przegrany - jest tytuł Wice Mistrza Polski sez 2012/2013.

Przeraziła mnie kontuzja Karola Linetty. 
Całe szczęście że Rumak po meczu powiedział "Linetty nie stracił przytomności. Ma głęboką ranę na czole . Zaraz jadę do szpitala".
Dodam do tego swój komentarz. 
Podobne zderzenie nastąpiło w meczu Korona- Jgiellonia. Tam arbiter wyrzucił z boiska bramkarza Słowika, bo bramkarz "wyrzucił do szpitala" Korzyma.
Tu Zajac nie patrzył nawet gdzie jest piłka tylko padł rękami i kolanem  ZAATAKOWAŁ wyskakującego do piłki Linetty i to ZA POLEM KARNYM!
Oczywiście wg tzw "podwójnych standartów oceny dla Lecha" tam faul był tu faulu NIE BYŁO trylko "męska walka".
Tu Kędziora "dotyka" gracza Podbeskidzia i jest karny (prawidłowo zresztą i nie mam uwag ) ,ale Kędziora dostaje żółtą kartkę.
W meczu piątkowym Jędzrzejczyk (Legia) w podobny sposób fauluje gracza Widzewa (i też prawidłowo podyktowany karny) ale.... żółtej kartki nie dostaje .
Dziwne to bardzo.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że Podbeskidzie mogło mecz wygrać i wygrało!
Ma swoje ugrane uczciwie 3 pkt i nadzieję "na jutro". Przegrana Lecha jak już napisałem "nie wstrząsnęła mną" bo uważam że i tak "było wcześniej pozamiatane" .
Co najwyżej jestem rozczarowany że lechci nie potrafili strzelić bramki.

strzelcy w Lechu  celne/niecelne   

- Teodorczyk   1/3
- Trałka            1/1
- Tonew            1/1
- Gergo             1/1
- Hamalainen      1/0
- Linetty             0/1
- Murawski        1/0
- Kamiński         0/1
- Ubiparip          0/1

Najniebezpieczniejsze strzały ( po jednym) to te  Gergo (poprzeczka) 38', Hamalainen 50' i Murawski 68'
Teodorczyk (niestety) przeszkadzał w grze bardziej niż Ubiparip który wszedł póżniej. Dziwne i niepokojące. jak "rozwija się" w Lechu Teodorczyk.

Najgorsi w Lechu -  Teodorczyk, Wołąkiewicz (tradycyjnie. Głownie za 1 połowę w której debilnie faulował spóżniony o tempo, nie "utrzymał" główkującego Paweli udowadniając że przy swoim kurdupelnym wzroście i słabym ustawianiu się NIE JEST MATERIAŁEM na rodkowego obrońcę. Nie pierwszy raz to muszę napisać) , Trałka, słaby też Kędziora ( nie wyszedł mu mecz, a dobre chęci to troszku za mało).
Mizerny Hamalainen.
Najlepszy Tonew, Kamiński (tradycyjnie). Nieżli Gergo ( bardzo zaangażowany), Murawski, Henriquez.
 Kotor zawalił przy pierwszej bramce.

Co dalej?
Pewnie emocjonujący "rekreacyjny" mecz ze Śląskiem i "pożegnanie weteranów" z Koroną (na koniec).

Statystyki meczu 

strzały   19/11   - niezła strzelanka
celne       6/5     - tu już gorzej
dośrodkowania   41/12    PADŁ  REKORD  LIGI  i nic z tego nie wynikało, sposób gry zbyt jednostajny
faule                    12/7      no nie powiem mecz czysty jak łza !
żółte kartki             4/3     dziwne że mało fauli a dużo kartek!

Komentatorzy:
-  Tu nie będzie dwóch rannych tylko jeden zabity  (Michniewicz przed meczem)
-  ...Michniewicz. Zastanawia się pewnie "co ja zrobiłem że oni tak dobrze grają?" (kometarz Wieszczyckiego kiedy pokazywano siedzącego na ławce Michniewicza przy stanie 0-2)

Pierwszy mecz  Lechia- PGE  1-1

PGE naprawdę odmienione pod trenerskim jarzmem Kiresia. Znowu Lechia strzela pod sam koniec meczu wyrównującą bramkę (Rasialdo - 87').
PGE bardzo wybiegane, Lechia szczególnie w 2 połowie grająca na aferę prawie przez 45' na wysokich Dudę i Rasiaka.

Komentatorzy:
-  Kosznik ponownie odnalazł się w koszulce Bełchatowa (że niby wcześniej w Warcie grał tak sobie)
-  Maciej Wilusz który dysponuje najlepszymi warunkami fizycznymi, jeśli chodzi o wzrost
-  Kaczmarek liczy na ten swój przysłowiowy nos
-  Ma cały plan taktyczny w głowie rozrysowany trener Kiereś
-  Widzieliśmy inteligencję Rasiaka, nie walczył o górną piłkę WRĘCZ !
-  Król środka pola... Szymona Sawala
-  Nie wiem jak zdołał dzióbnąć palcem w bucie tą piłkę  Jarek Bieniuk   ---> NUMER JEDEN -- cytat
            tej kolejki!    :-)