Szukaj na tym blogu

sobota, 4 maja 2013

NAD MORZEM PIĘKNY MAJ

... to tak jakby wynagrodzone zostały mi te najniższe temperatury w Polsce, w ostatnich dniach.
Bo wszędzie było 20C i wyżej, ludzie rozebrani "do rosołu" a u nas.... upał + 10C i zimny wiatr.
Niby typowe dla tych "okoliczności przyrody", ale mnie urodzonemu i wychowanemu w Poznaniu jakoś zawsze przychodzą do glowy wspomnienia pięknych poznańskich ciepłych majówek, zielonych na całego Winogradów i Winiar, majowych nocy na Starym Rynku i w okolicach  :-)

Teraz przedpołudnie, piękne niebieskie niebo, słonce i az z niedowierzaniem czytam o deszczach, gradzie, wezbranych rzekach gdzie indziej.
Tu sielsko anielsko, w głośnikach leci  Madlib- Shades of Blue ( polecam na luzackie wieczorki).
W perspektywie mecz Lecha.
Szalik przygotowany, leży na stole, piwo się chłodzi w "chłodnicy".

Chciałem "depnąć na kamasz" do kumpla co ma "50-ileś" calowy telewizor, ale jak sie dowiedziałem on w Nju Jorku... robi pewnie zakupy na lato.... he he he.
Pozostanie więc emocjonowanie się "pojedynczo".

Wczorajsze mecze z nóg nie zwaliły.
Zwaliły z nóg co najwyżej niejednego gracza bo "wślizgi" były wręcz nieodzownym elementem tej zabawy.
Czasami spóżnione tak że kości trzeszczały, no " ale to męska twarda gra".
No... bez jaj.
To ja już wolę bez tych wślizgów i "walki" tylko po prostu "granie w piłkę">

Strasznie zawiodłem się na KGHM, który cały czas "zapowiada się"  a nic z tego nie wynika.
To taki trochę "miękkim robiony" zespół. O czym choćby świadczy ściągnięcie bodajże w 70' z boiska Szymona Pawłowskiego.
Nie jestem zwolennikiem ściągnięcia tego gracza do Lecha, oj nie.
Jak już to niech pogadają z Costą Namoinehsu bo akurat ten lewy obrónca wie o co chodzi "w te klocki", a Panama ostatnio lekko "zeszedł z uma" i za dużo "kombinuje". Przydałby się jemu "zmiennik" bez dwóch zdań!

Oba mecze dziwaczne. W obu maczach przez część meczu jedna z drużyn grała w 11-10-ciu.
Niewiele z tego wynikło mimo że np KGHM prowadziło 0-1 ( na wyjeżdzie) ,a grając z przewagą straciło bramkę i 2 punkty (był na koniec remis 1-1).
Podobnie było w Kielcach ,gdzie to goście ( dla odmiany-Polonia) prowadzili 0-1 po golu z karnego. Kielczanie (Korzym) wyrównali w 80-którejś  minucie.
Skończyło się remisem.

Poziom przeciętny, bramki takie sobie. Widzów maławo.
 A przypominam : Polonia "walczy o puchary" (no to brzmi jak dobry dowcip). Także KGHM (gdyby się tak dobrze napiął!) też "miałby szansę".
Te dwa remisy pewnie te "szanse" odebrały, a i zespoły pokazały że myśleć już mogą o urlopach, bo grają praktycznie o "czapkę śliwek".

PS:
Z ciekawością przeczytałem wypowiedż Rumaka w której mówi że marzy mu się Lech taki jak FC Basel.
Sorry, ale ja o tym pisałem kilkanaście dni temu . Dając właśnie FC Basel za przykład ( i to jako przykład realny, nie żadne "barcelony" czy "bajerny") prostoty skutecznej w rezultatach, w wynikach.
Pozytywistycznej pracy "od podstaw" i tworzenia "modelowo logicznego" zespołu za " odpowiednio duże środki" z graczy "będących pod ręką".

Ot muszę się sam pochwalić skoro nikt inny mnie nie chce chwalić ... ha ha ha
Pozdrawiam wszystkich "zdołowanych" ------- ze słonecznej Pustki!

Wasz roześmiany od ucha do ucha Waldas.


3 komentarze:

  1. Anonimowy15:17:00

    Waldek, sympatyczny, słoneczny wpis. Wpadłem poczytać, jak tam nastój przed meczem. No emocje są, nie zaprzeczę. Spotkanie określi los trzech drużyn. Ja wciąż wierzę w puchary, nieco naiwnie, ale o to właśnie w piłce chodzi. Inaczej cała zabawa nie miałaby sensu. Co, do wczorajszego dnia, mecz Podbeskidzia mi się podobał. Zero jakości, ale walka, walka, walka...
    Siermiężna piłka, ale było zaangażowanie. Szkoda, że dopiero w 25.kolejce.
    Pozdrawiam i JAZDA JAZDA JAZDA BIAŁA GWIAZDA!
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Sorry Marcin jak Wisła urwie punktu Lechowi to DA JE TEJ KURWIE. !
    To jet Twój dylemat, bo Wisła w LE ... wybacz nawet gdyby weszla to startuje od 1 rundy i odpada z Azerami. To tak bez złośliwości, mowię.
    Lech po prostu MUSI i tego nieco się boję. To bedzie ważny mecz dla Teodorczyka bo i 30 000 ludzi i pewnie sporo z nich sobie ten mecz zapamięta. Więc jak da dupy to ma dłuuuugo przejebane!
    Jak się mowi... miód dla jednego, kwas dla drugiego.
    Tak np "padł" Drewniak. Dla mnie wiadomość dnia że Formella strzelił 4 bramki "młodej" Wiśle. To bardzo dobrze rokuje, bo właśnie o przyszłość Lecha teraz się gra!
    Pozdr do meczu "tylko" 1 godzina !!!
    Waldas

    OdpowiedzUsuń
  3. GooLL Anonim07:18:00

    Wew Basel jest kilkunastu prawdziwych pilkarzy (technika, ogolne i wszechstronne wysportowanie, + jeden na jeden)
    Lech z zawodnikow pelnych (zupelnych) ma tylko: Hamalainena, Murawskiego,Ceesaya, Henryka.S... i potencjalnie Linettego.
    Na zlosc ci powiem, ze WOLO jest bliski tej grupki.
    Reszta, towar wybrakowany i majacy sufit tam gdzie inne majo podloge.

    PzDrKoL

    PS a nie wybierzesz sie teoretyku (i przebierancu) na mecz OZOBIZDZIE, zamiast grac znawce na odleglosc?
    A kielbaski Litra za 17 zlotych zjesc nie aska? ;-)

    OdpowiedzUsuń