Szukaj na tym blogu

piątek, 17 maja 2013

KOSOWSKI NAJLEPSZY W WIŚLE.....



Kiedy cały dzień pięknie przeszedł  można sobie „zadać” nieco  „ligowego masochizmu”.

1.    Ruch-Pogoń 2-3

Nie spodziewałem się wielkiego futbolu i dostałem to co chciałem… He He He
Ale czasem i słabo opakowany cukierek potrafi nieźle  smakować. 
Tu było aż 5 bramek więc zostały z nadmiarem odkupione wszystkie niedoskonałości „rzemiosła”.
Zieliński konsekwentnie potwierdza ,że jest solidnym trenerskim „rzemiechą”, ale do geniuszu to mu bardzo, bardzo daleko i „dostał” w Poznaniu zespół który pewnie i bez niego zdobyłby majstra.
Ot  z Zielińskiego taki szewc który buta podzeluje , ale nie wymyśli  nowego wzoru buta, który będzie przebojem mody w sezonie.
Jak dla mnie ( i dla pozostałych typerów) wynik raczej sensacyjny..
Dzięki temu wynikowi „walka o ligę” stała się bardziej interesująca i do „walki o spadek” mocno włączył się Ruch.

Komentatorzy:
-  dobrze rozegrali gracze Pogoni, ale tu trzeba pochwalić powrót Wiśniewskiego
-  trudno tu ocenić która noga tu jest ostatnia

2.    Śląsk –Wisła  3-0

Wiadomo komu kibicuję mimo, że stawiałem na wygraną „malinowych nosów”.
Niestety. Wisła „miękka”, bez jakości, bez klasowych graczy, potwierdzająca że „gra pozorancko”  i argumentów w grze ZERO. Sarki bardzo przewidywalny i jednostronny pozostali jeszcze słabsi.        
  Co tu pisać? Że młodzi bardzo jeszcze „młodzi”? 
Że zabrakło Sobolewskiego, Głowackiego?
Kiepscy wygrali bo MUSIELI.     W końcu to był  przecież  ponoć  MECZ PRZYJAŻNI.

Komentatorzy:
-- świetnie przygotowana murawa. Po podlewaniu woda gdzieś jeszcze stoi
-- młody Stolarski w sztuce gry ciałem powinien jeszcze popracować
-- Śląsk jest trochę świeższy w kroku
-- Stolarski chciał zagrać ciałem i wtedy zapomniał o piłce
-- niby się przepychali barkami, ale kontakt w dolnych partiach ciała też miał miejsce
-- Patejuk dopada… fauluje… nie ma kontry Wisły
-- rozrzuceni po całym boisku wiślacy
-- Gikiewicz ma wielką ochotę do grania, trochę  mniejsze umiejętności
-- Gikiewicz górował nad Chavezem i Urygą (sorry Marcin czy cos więcej pisać?)

1 komentarz:

  1. Anonimowy17:13:00

    Słyszałeś wypowiedź Kosowskiego po meczu (o młodych)? "Niech oni najpierw zagrają coś w piłkę, żeby można było ich nazywać piłkarzami..." To wystarczy za podsumowanie. Ale ja ich nie winię, widziałem jak wygląda "zaplecze" treningowe i na takim kartoflisku nie da się uczyć gry w piłkę. Oczywiście upraszczam, ale Cupiał przez lata nie myślał o szkoleniu młodych piłkarzy i widać, gdzie teraz się znajduje klub...
    Zmęczony jestem już piłką nożną. Dużo się zawiodłem w tym roku.
    Pozdr.
    M.

    OdpowiedzUsuń