Szukaj na tym blogu

sobota, 7 grudnia 2019

WISŁA SKISŁA

Śmiać mi się chce kiedy owładnięci jesienną martwicą mózgu komentatorzy mówią , że w Wiśle Kraków "coś drgnęło" a najlepszymi graczami są Boguski, Brożek i Błaszczykowski.
No drgnęło ,bo Górnik dołożył im 4 bramki do bilansu i teraz mają : bramki strzelone = 17 a stracone = 33 ( czyli najwięcej w lidze).
Nie będę się czaił i powiem wprost- mocno trzymałem kciuki za Górnikiem Zabrze i było mi smutno kiedy przegrywali u siebie 0-1, 1-2 i cieszyłem się gdy potem strzelali bramki. Choć tak naprawdę rzut karny dla Górnika, który nieco odwrócił bieg wydarzeń , został podyktowany wyrażnie "z  czapy". WYRAŻNIE !
No i był karny i wyrównianie dzięki temu karnemu (Angulo) na 2-2 , a potem już poszło z górki.
Zapytacie dlaczego kibicowałem Górnikowi?
Proste.
1,2, 3..... - sytuacja Wisły to kpina z jakiegokolwiek logicznego traktowania drużym ligowych niby "równo". Są drużyny "równe i równiejsze".No i to "sranie" gdy Błaszczykowski przy piłce, a akurat w tym meczu tracił piłkę za piłką.
I w końcu zmęczony "życiem" zszedł z boiska jak i Brożek ( tzn z kolejną kontuzją łydki).          Zeszli ponoć "ogromnie osłabiając Wisłę". A mnie to się kojarzyło z grą Dudki w rezerwach i tytułem piosenki Jethro Tull " Too Young to Die too Old for Rock-and-Roll".

Za starzy na wygłupy za młodzi by iść na emeryturę.
Cała ta Wisła wygląda mi na niezłą żenadę.

Jak nigdy ,ostatnimi czasy, powoli i wyrażnie kształtuje się pierwsza i druga ósemka.
I każda przegrana tych z "pierwszej połówki z tymi "z drugiej połówki" to chyba będą straty nie do odrobienia pod koniec rozgrywek.

Wisła zsuwa się po rynnie. Arka desperacko walczy, Korona pada . To niezłe trio do którego może dołączyć chyba ŁKS.
Tym ważniejsze by Lech wygrał z tym ostatnim zespołem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz