Szukaj na tym blogu

sobota, 14 grudnia 2019

SŁABAWY MECZ i remis -- Malinowi-Kolejorz 1-1

Dziś Wrocek w planie.
Cieszy mnie że nareszcie unormowała się kadra ( jaka by nie była). Od stabilizacji składu "meczówka+ława" trzeba zacząć budować drużynę. Nie może być wrażenia że "trener nie zna zawodników" i widzimy w protokole meczowym że tak naprawdę skończył się etap "przeglądu wojsk" ( i tak pewnie pzostanie na zimowym obozie).
Skończyły się kadrowe drgawki. Makuszewski i Rusek spakowani , a może i nawet już nie ma ich w Poznaniu.
W końcu "święta za pasem".

Za parę minut mecz w "pustej niecce". Piwo podciągnięte ( wywoływacz) jak i coś mocniejszego (utrwalacz).
Będzie jak znalazł jakby się mecz nie skończył....   :-)  :-)  :-)

Malinowe Nosy vel. Kiepscy vs. Kolejorz




1 połowa

Wg komentatorow Kiepscy gromią, są lepsi.
A tak naparawdę temperatura letnia.
Całej  1 połowy.
Faktem jest to , że Lech tak naprawdę nie stworzył ŻADNEJ konkretnej sytuacji bramkowej. Coś tam "tkał' na początku meczu ,ale tak naprawdę grał "szarawo".
Nie mam żadnego gracza Lecha ktorego mógłbym pochwalić. To taka "szara przeciętna ligowa masa". I trzeba by było wybitnego znawcy żeby zobaczyć "plusy i minusy" gry Lecha. Na bank bramka to przyśnięcie Dejewskiego. Niestety. Rywal miał szybszą nóżkę, on spóżnił się z wślizgiem. Tylko tyle na temat 1 połowy bo reszta to byłoby "bicie piany".

2 połowa

Może napisać -PATRZ PIERWSZA POŁOWA?
Lech nijak się nie poprawił. Nie to że mocno ciśnięty, ale bezbarwny.

Już gdzieś koło 50 minuty pomyślałem- czas na zmiany, na przykład Amarala na Puchacza.
Zmiana była ( bo Amaral nic - jak i koledzy nie pokazał) ale pod koniec meczu.
Żuraw coś tam usiłował pozmieniać ( sciagnaie Muhara,Amarala i nawet Tiby) i wpuszczanie "świeżej krwi" ( Tomczyka, Puchacza nawet Modera), ale było tak jak przed zmianami. Bez szału!
 Stało się jednak. 



Bezmyślny/bezsensowny faul Płachety na stojącym TYŁEM do bramki Moderze. Wolny Jevtića z 20 metrów i luta w okienko.
Remis.



Coś tam nadają komentatorzy, że Kiepscy byli lepsi. No może "wrażenie artystyczne" było pozytywniejsze, ale... jak spojrzycie na statystyki pomeczowe tak naprawdę remis był odzwierciedleniem przeciętnej ligowej gry obu zespołów.
Remis to niezły wynik. Zawsze punkcik do przodu i bez powiększającej się straty właśnie do Malinowych Nosów.

Teraz ostatni ligowy mecz - w Poznaniu z Arką i stawiamy choinkę!
Święta!

Komentatorzy:
- Putnocky, bramkarz Śląska, takie spotkania MUSZĄ BYĆ dla niego dodatkową motywacją. (mój komentarz- rozumiem gdy taką motywację mają gracze z pola, ale bramkarz? Co? Ma więcej biegać? Ma robić pompki w bramce? Co za idiotyzm).
- Puchacz NADZIAŁ się na kopnięcie Picha. ( mój komentarz- jak ONI kopią to wina naszego gracza bo tak w sumie "nadział się na kopnięcie")


1 komentarz:

  1. W sumie nie oglądałem tego meczy, ale jak widzę po statystykach to faktycznie nic specjalnego się tam na boisku nie wydarzyło. Dlatego gdy już mam obstawić jakiś mecz u https://www.iforbet.pl/zaklady-bukmacherskie to wtedy bez najmniejszego problemu przejrzę interesujące mnie statystyki i dopiero coś typuję.

    OdpowiedzUsuń