Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 września 2019

U-21 ogrywa Estonię 4-0

Ubawiły mnie komentarze w czasie meczu u-21 - " piłkarze grają lepiej niż z Łotwą".
Nie chcę być malkontentem , ale po prostu naszym garczom grało się łatwiej.
Łotwa była lepsza od Estonii, która dzisiaj była tłem dla zespołu Michniewicza.

W zasadzie ci co nie oglądali obydwu meczów niewiele stracili.
Ja oglądałem, bo byłem ciekawy jak zagrają Tomczyk i Jóżwiak.
Jóżiu jak widać jest podstawowym graczem  drużyny, a Pawka to zmiennik.
Zajmują takie ,a nie inne pozycje w hierarchi więc i oceny będą  dostosowane do roli jednego i drugiego w tym zespole.

Polska U21: Kamil Grabara – Karol Fila, Sebastian Walukiewicz, Jan Sobociński, Kamil Pestka – Bartosz Bida (63. Mateusz Bogusz), Patryk Dziczek, Daniel Ściślak (69. Maciej Ambrosiewicz), Kamil Jóźwiak (86. Patryk Szysz) – Przemysław Płacheta (86. Marcin Listkowski), Patryk Klimala (46. Paweł Tomczyk

Jóżwiak - dostał zielone światło by dryblować i robi to z wielką ochotą. Dobrze, bo właśnie nie raz tak narzekano na to ,że Polacy potrafią grać jedynie prosty a nawet prostacki futbol oparty nie na szybkości i dryblingu a praktycznie na samej ( czasem iluzorycznej) szybkości.
Dryblingi z definicji nie muszą kończyć się sukcesem. Dobrze gdy coś wnoszą do gry, są częścią "konstrukcji" grania. Jóżwiak dawał radę mijać rywali bo oni nie "cięli po nogach" jak Łotysze nie przebierający w środkach.  Rywal był jaki był i Jóżia oceniam ( skala 1-6) na 4.
Tomczyk - nie ma szans by się zadomowić od pierwszej minuty. Michniewiczowi służy jako recepta "na podmęczonego rywala".
I wykonał swoją pracę. Dostaje słabe 3.
Podobnie jak Jóżwiak zaliczył asystę bramkową. Jóżwiak jednak bramkę strzelił, a Pawce w strzeleniu gola niestety przeszkadzała uciekająca kilka razy piłka czy za niedokładne przyjęcie piłki. Nic więc nowego. Wniósł jednak ożywienie, był agresywny no i ta asysta ( w sumie już druga- jedną zaliczył z Łotyszami).

Rywal słaby, gra przeciętna, sporo nowych dla mnie nazwisk w tej kadrze ( Płacheta- całkiem niezły, Ściślak? Szysz?).
Tak chwalony niedawno Walukiewicz (środek obrony) nie miał okazji się wykazać jak i jego partner ze środka (Sobociński).
Reszta "wymieniała podania" i męczyła Estończyków.
Tak naprawdę wynik nieco za wysoki ,bo z tego co widziałem powinno być  "mocne" 2-0.
Teraz (po dwóch wygranych) "zaczną się schody dla tej kadry" bo "polska" grupa eliminacji wygląda tak:



Rosja, Serbia to już są "prawdziwi" rywale (o Bułgarii nie wiem nic) i następny mecz to wyjazd do Rosji !
Cieszy mnie ,że przy braku gier Lecha w  tzw "zagranicznych sprawdzianach" (el Lm czy LE) to chociaż  Pawka i Józiu  ( U-21)  czy Pucha i Skóraś (U-20) mogą sobie pograć ze swoimi rówieśnikami z innych krajów (niestety Guma na razie tylko "uczy się od starszych kolegów". Jędrzejczyka? Pazdana?).
 A przecież gracze 19-21 letni to często już gracze podstawowi "dorosłych zespołów". O Kurmnowskim (u-20) nie zapomniałem, widząc jednak jego grę z Portugalią (0-1) to nie wziąłbym go do swojego teamu. Jest bezbarwny, choć miał JEDNO znakomite prawie "bramkowe" podanie. Ale to i tak mało.

No i na koniec.
Mam nieodparte wrażenie, żę z trójki : Brzęczek, Michniewicz, Magiera to właśnie Michniewicz powinien prowadzić kadrę PZPNu. W każdym razie jest wygadany i nie dałby sobie w kaszę dmuchać jak pewnie dmuchają w kaszę Brzęczkowi  :-) No i ma REALNĄ wizję ( wie kogo ma w kadrze i jakie mają ci gracze możliwości) gry swojego zespołu ( co zresztą pokazał w ME 2019 we Włoszech).
I byłoby  niezwykłe gdyby taki Lewy czy Krycha nie potrafili powiedzieć parę słów prawdy "selekcjonerowi" np. po meczu z Austrią tak by mu w pięty poszło. Michniewicz ( myślę) byłby  dla nich o wiele "trudniejszym przeciwnikiem".





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz