Szukaj na tym blogu

wtorek, 24 września 2019

P.POLSKI CHROBRY - LECH 0-2

Chrobry Głogów -Lech  0-2 (0-0)

Dla jasności dodam : Chrobry przedostatni w 1 lidze .Zagrał  SIEDEM meczów ligowych i ma
 = 10 punktów ( 7 porażek, 1 remis, 2 wygrane).
Oczywiście "puchary rządzą się swoimi prawami" ,ale litości.

1 połowa


Lech JEDEN celny strzał i pierwsza  tzw "okazja" dopiero w 21 minucie.
Jevtić... co ten facet robi na boisku? Bo przecież nie możemy wymagać od niego mniej niż od Modera!
A OBAJ grają na tym samym "poziomie". Bliskim gruntu i 3 ligi.
Tak naprawdę NAJGROŻNIEJSZYMI graczami Lecha to OBROŃCA ( Guma) i Jóżwiak który zresztą strzelił bramkę zgodną z przepisami, nieuznaną bo... no właśnie... bo co?
Wirtruzeria Jevtića  = 21' rożny do nikogo, 37' wolny i centra do nikogo, 46' wolny z 20 metra i 2 metry nad środkiem bramki, nad poprzeczką.
Cóz za wybitna maestria w pierdoleniu okazji.
Dorównuje mu Makuszewski którego strzał w 42' ledwie dokulał się do bramkarza rywali. Który pada co chwila i nie wiadomo po co. I jeden zwód ( jak Klupś) - w prawo i bieg. I pad na glebę.
Szukać pozytywów nijak, bo gra ślamazarna, jakbym widział rezerwy grające w 2 lidze.
No cóż. Chyba.... dam radę obejrzeć 2 połowę.




2 połowa 

Do "wirtuzerstwa" Darko  dodaję - 52' dośrodkowanie w ręce bramkarza Chrobrego,  59' Jevtić nie opanował łatwej piłki i stąd ślamazarnie faulował i ma żółtą kartkę, 68' rzut rożny po ziemi do rywali, a w tej samej minucie centra do nikogo.

Całe szczęście, że Żuraw nie jest tym trenerem który "pozwala graczowi się przełamać i daje mu szansę". Wywalił buraczanego Jevtića , a właśnie wprowadzony w 69 minucie Amaral rozruszał Lecha.
Co ciekawe to po wejściu Amarala jakby wszyscy zaczęli lepiej grać!
Bramka Gytkjaera w 74 minucie to bramka "jak na treningu". Piłeczka krążyła bez  zarzutu.
No i najmocniejszy akcent meczu czyli łzy po meczu Skrzypczaka który strzelił 2 bramkę dla Kolejorza. To jest piękne.
Te łzy.





Nie będę pastwił się nad Makuszewskim i Jevtićem bo to poziom ławki rezerw Lecha na teraz.
Dwa ogromne błędy Cernomarkovića w obronie. Zatem przez kontrast, solidnie grający Dejewski wypadł dobrze.

Zdecydowanie najlepsi w ekipie i ci co faktycznie "pchali lokomotywę"- Guma, Pucha, Józiu, Amaral.  Dodam do nich i Skrzypę za gola i solidną grę na pozycji DP.
Moder? Może jako zmiennik?
Kamiński - szkoda że nie poszedł jak burza bo mógł pod koniec meczu strzelić gola, niepotrzebnie podawał do środka.

No dobra teraz komentatorzy , którzy "wymyślali koło" usiłując jak mogli "dodawać jakości Chrobremu" który w CAŁYM MECZU strzelił celnie JEDEN RAZ!
Komentarz to klasyczne "bicie piany" a co ciekawe nie było w tej pianie piany.
Bo Chrobry cienki jak dupa węża o czym świadczy ich JEDEN CELNY strzał w całym meczu!

-- Drewniak też ma epizod w Lechu
-- Moder był na wypożyczeniu w Podbeskidziu.... tak? ( guzik bo w Odrze! Fachowcy, komentatorzy od siedmiu boleści)
-- Kozak, jeśli wygrywa pojedynek biegowy to już jest rozpędzony
-- Ładnie wychodzi na pozycję tyłem do bramki (Lebedyński)
-- Lebedyński trafił w piłkę, a nie w czoło piłkarza Lecha.
-- Mecz toczy się troszeczkę w żółwim tempie

Jaki mecz tacy komentatorzy (POLSAT-u)


PeEs :

I  jako ciekawostka fragment wpisu na POLSAT-SPORT po meczu na temat "odmłodzonego Lecha"  ( bo warto chyba orientować się ile to lat mają ci młodzi gracze wchodzący na boisko) cyt:


Oprócz zaprawionych już w bojach Roberta Gumnego (rocznik 1998) i Kamila Jóźwiaka (98) dał szansę Jakubowi Moderowi (99), Tymoteuszowi Puchaczowi (99), Mateuszowi Skrzypczakowi (2000), a na zmianę wchodzili Jakub Kamiński (2002) i Filip Szymaczak (2002). W odwodzie byli jeszcze Tymoteusz Klupś (2002) i Filip Marchwiński (2000). Tylko z powodu kontuzji nie grał Paweł Tomczyk (1999).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz