Szukaj na tym blogu

sobota, 7 września 2019

OBSUWANIE SIĘ PO RYNNIE

Dzisiaj aktualne hasło -  "wszyscy prawdziwi patrioci piwa w garść". 
Bo gra i kadra Czesiowa i kadra Brzęczkowa.
Czyli będzie "poważna weryfikacja" , bo to mecze o tzw "coś".

Jak u-21 raczej nie budzi emocji to ta druga jest "niesiona falą entuzjazmu" i "narodowej dumy".Ale tak przy okazji obsuwa się powoli z rankingu FIFA i jest  w wędrówce w dół już na 20 pozycji.

Michniewicz po MEuropy praktycznie musi od nowa klecić kadrę. 
Mówię o kleceniu, bo tak jakby ten "następny garnitur" słabszy niż ten z meczów we Włoszech.
Grają za to od początku i Jóżwiak i Tomczyk.
Niestety obydwaj grają tak jak ich boiskowi koledzy to znaczy... słabo.
Łotwa to w końcu jakieś tam opłotki piłkarskie, a tu w 1 połowie u-21 Polski strzela RAZ celnie. I do tego jest to bramka strzelona przez naszego Klimalę.
Tak naprawdę na tym kończą się emocje w tym spotkaniu - zarówno oferowane nam przez Polaków jak i Łotyszy.
Kopanina, trochę walki, trochę fauli i mało "piłki w piłce".
Tak na dobrą sprawę pokazał się jedynie , nieco wyróżnił się Bida ( z Jagiellonii).Jak to brzmi, "w słabym , bardzo słabym meczu wyróżnia się Bida".
Wiem to takie tanie .... słaby mecz, bida.... he he he he.
Wygrali 0-1, wymęczyli, wracają do kraju z 3 punktami.

Przed meczem  ze Słowenią fajny obrazek. 
Na murawie w kółeczku gadają sobie: Karol,Bedi, Bereś, Kendzi,Kownaś. Z nimi Lech byłby  ... oj pomarzyć.

Tzw "dorośli" przegrali.
I co z tego. "Mecz można wygrać,przegrać lub zremisować" jak powiedział Górski. Tym razem przegrali. Mecz nie był jakiś tam dobry ani w wykonaniu jednych ani drugich. Bo ani jedni ani drudzy to nie "europejskie potęgi".
Słabe że tak naprawde Polacy nie mieli prawie żadnej okazji bramkowej ( bramka była ale jej nie było bo gwizdnął sędzia więc nie było).

Po przegranym meczu co powiedzieć?
Grali w piłkę: Zieliński, Lewandowski, Bednarek, Krychowiak,Fabiański.
Beznadziejni : Pazdan ( nr 1  w tej kategorii), Klich,Błaszczykowski.
Reszta... ot podobni do rywali grających słynnym "polskim schematem" czyli : " cofamy się i czekamy na błąd rywala , albo na tzw stały fragment gry". Podobni do nich Polacy ,bo jak rywale to i oni mogli zaoferować zaledwie walkę , a i to o tyle o ile.
Ciekawe jakie będę statystyki pomeczowe.I na ciekawości musimy poprzestać bo takowych nie pokazano.


Pozostaje jednak wkurwienie bo.... wachałem się czy oglądać Polaków czy mecz Niemcy-Holandia ( wiadomo, kibicuję Holandii nie tylko w tym meczu).Wybrałem "patriotycznie" i trafiłem jak kulą w płot, bo po 1- na fonii Szpakowski i Żewłakow po 2- patrzyłem na popisy Pazdana i Błaszczykowskiego.
A tymczasem.... Niemcy-Holandia  2-4 ( 1-0,1-1,1-2,2-2,2-3,2-4), kurde, kurde, kurde.
Będę szukał jakiegoś większego skrótu z tego meczu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz