Szukaj na tym blogu

piątek, 27 września 2019

PUCHAR POLSKI (Sobol to ssak !)

No i tak.
Czekając na mecz w ME siatkarzy ze Słowenią poglądałem ( czyli tak co jakiś czas zawieszałem oko) na mecz w PP  Odry Opole i Arki.
Puchar i mecz o tyle ciekawy, że niedługo poznamy rywala Lecha w następnej rundzie tych rozgrywek.
To po pierwsze.
Po drugie , w zespole Odry od 1 minuty gra w napadzie Hubert Sobol. Czyli jest okazja przyjrzeć się wypożyczonemy grajkowi i to takiemu który w juniorach miał bardzo dobre recenzje, gole , a potem na wypożyczeniu w Warcie praktycznie przesiedział całe wypożyczenie a to na ławce, a to na trybunach, a to w gabinecie lekarskim.
Po trzecie: ciekawe to "starcie" dwóch drużyn choćby dlatego , że Arka w Ekstraklasie  TRZECIA OD KOŃCA  , a  Odra w 1 lidze OSTATNIA  ( i w 10 meczach strzeliła...4 bramki!).

Mecz przedłużony aż do 98 minuty.
I ten "pierwszy okres", do tego przedłużenia,  to bardzo wyrównany meczyk.
BARDZO.
Różnicy między jednymi , a drugimi nijak znależć choć w Arce Budziński, Danch, Magoma i Siemaszko  . No i uwierzycie lub nie ale po kilku rogach ( w tych doliczonych 8 minutach) i to rożnych z obu stron: 2x Arka + 2x Odra to Odra strzela po takim rogu (Miłosz Trojak) i to w 98 minucie i już dalej nie grają.
Gwizdek, koniec meczu!

Niespodzianka? 
Żadna ,bo obie drużyny grały tak samo i na tym samym "levelu"! Nijak odróżnić jednych od drugich po jakości, okazjach bramkowych, no może po kolorze koszulek.
Odra gra dalej, Arka nie gra.
Odra postawiła na PPolski, Arka zagrała ławką bo.... postawiła na utrzymanie w lidze, a przecież mecze w PP mogłyby wykończyć ZAWODOWYCH piłkarzy. Tak do "walki na śmierć i życie" przystąpią wypoczęci.... he he he he.



Sobol?
Nie miał żadnych  okazji bramkowych co nie znaczy, że nie był wymieniany przez komentatorów jako "uczestnik akcji ofensywnych". Podawał, walczył i był przewracany.
Ciekawe jak będzie jeśli Kolejorz wylosuje Odrę Opole. Czy Sobol będzie grał? Czy są jakieś tam "tajne zapiski przy wypożyczeniu Sobola do Odry" ?

Zresztą komentatorzy też "ligowi" ,cytuję:

--  Ciężkie zadanie ma Sobol, Magoma ( środkowy obrońca Arki) to kawał masy
--  Sobol jak ... ptak ? Sobol pofrunął w powietrzu. Sobol to ptak? ( pytanie komentatora do kolegi. Po kilku minutach dotarła informacja z wozu o gatunku "sobola" ..) sobol to sssak - wyjaśnia zakłopotany komentator.
No nieeeee...... jaja na maksa!

A tak nawiasem mówiąc, po tym mędzeniu że Lech się męczył i że "powinien wygrać" powinniście sobie poczytać co i jak w tym PPolski.
Męczył się Piast ( dogrywka z 3 ligowcem) męczyla się Lechia (przegrywała z 2 ligowcem 0-2) męczył się lider Ekstraklasy czyli FC Paprykarze strzelając 1 ligowcowi jedyną bramkę w 69 minucie.
Odpadli- Śląsk, Arka, Wisła Kraków.
W tych rozgrywkach liczy się bardzo ambicja, postawienie przez słabeusza wszystkiego "na jedną kartę" gdy "rywal lepszy na papierze", atut swojego specyficznego czasem boiska no i "siła rezerw potentatów oszczędzających siły na rozgrywki ligowe".. A wiemy że czasem ten papier to papier  toaletowy.
A granie co 3 dni.... ha ha ha ha ha ha ha ha. Nie w tej polskiej rzeczywistości.

Zatem, wygrana to wygrana i już.
Oraz to że Lech "oszczędził siły" Muhara, Tiby, Kostewycza, Rogne, Satki no i Marchwińskiego i Klupsia.

PS:
Siatkarze przegrali ze Słowenią.
Byli jak nasi ekstraligowcy , niby  "lepsi na papierze". Słoweńcom jednak bardziej zależało... tak jakby.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz