Szukaj na tym blogu

czwartek, 28 lutego 2019

repeta DRUGIE OGLĄDANIE MECZU Z CWKS

Obejrzałem po raz drugi mecz Lecha z CWKS Wawa.

Generalnie zaprzestałem w tym sezonie piłkarskim "odgrzewania zupy" i nie oglądam powtórek.
Tu jednak chciałem się przekonać jak to było z tym meczem.
Bo po meczu padło stwierdzenie reporterki skierowane do gracza wojskowych " Chyba to był NAJGORSZY wasz mecz z trenerem Sa Pinto"?.

Dziwne bardzo.
Tak jakby "Legia+" chciała na siłę umniejszyć rangę tej wygranej i byśmy czytali między wierszami " piłkarze Legii źle znieśli długą podróż z Warszawy do Poznania przez pół Polski. Do tego źle weszli w mecz, a przypadkowa bramka to w ogóle podcięła im skrzydła".
I tu zakładać mamy, że gdyby np Warszawa była 10 kilometrów od Poznania, gdyby Legia straciła bramkę w 80 minucie to na bank roznieśliby Lecha tak z 0-1! Tak jak roznieśli Cracovię (przegrywając u siebie 0-2, ale tak naprawdę NIE ZASŁUŻYLI na przegraną).

No cóż, służba wojskowa ma swoje ciemne strony. Służysz, służysz i nic z tego nie wynika.
Wiem bo służyłem wojskowo.

Generalnie jednak to nie Lech wygrał, ale Legia "przegrała sama z sobą".
Ciekawa logika  legijnej tuby jaką jest Kanał Plus.

A z ponownego oglądu wynika że ( szczególnie w 2 połowie) Legia nijak nie mogła wyjść ze swojej połowy. I można wydziwiać , że gol z karnego się nie liczy, ale przecież ten karny nie jest dostarczany w zalakowanej kopercie , pocztą,a wynika z sytuacji meczowej.
Ale ponoć sędziowie się uwzięli na Legię i dlatego np Lech "dostał karnego " ( bo Nagy nie chciał przewrócić Józia, jakoś tak mu wyszło mimochodem , a do tego przecież taki silny gracz jakim jest  Jóżwiak mógł przecież ustać i się nie wywalać ).
Głupie gadanie, głupi trener, głupia drużyna, która nie ma już szans nic ugrać , bo po po prostu i inni będą biegać więcej grając z nimi.
A jak widać na bieganie "Legia się nie pisze" bo przecież jest lepsza na papierze , a na dodatek ma znakomicie zaawansowanych technicznie zawodników.

Ciekawe czy jeszcze ktoś żałuje , że do Lecha nie przyszedł Carlitos?
Ciekawe czy jeszcze ktoś napisze "o wielkim talencie Szymańskiego"?
Ciekawe jak długo trenerem będzie Sa Pinto?
Bo jak mi wychodzi z oglądania meczu Lech-Legła to oni nijak "nie zasługują" na większą uwagę.

ps

Tak przy okazji . Zwróćcie uwagę jak często wywala się Makuszewski. Jakby na mecz wyszedł po długiej głodówce. Jóżwiak pada kiedy tną go równo z trawą, Makuszewski leci z nóg kiedy wchodzi w niego czysto rywal.
Zasadzę się na Makuszewskiego w następnym meczu, z Arką i będę patrzył czy to tylko moje przypierdalanie się do niego czy to taki urok jego stylu gry.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz