Szukaj na tym blogu

środa, 6 lutego 2019

PO CO NAM KLUB PIŁKARSKI - podstawowe pytanie

Tuż przed startem ligi, czytając o atmosferze kibolskiej, wyczuwając zwątpienie w sens  "tego wszystkiego" ( czego? po prostu zniechęcenie brakiem NOWOŚCI ?) zastanawiałem się po co właściwie istnieje klub piłkarski?

Dziwne , ale właśnie to jest podstawowe pytanie.

Odpowiedź banalnie prosta - PO TO BY DAWAĆ ROZRYWKĘ !

Jest jeszcze jakaś "reszta celów" ale kiedy  zdamy sobie sprawę , po co PIŁKA nożna ZOSTAŁA stworzona JAKO GRA , a została przez górników angielskich by mieć wytchnienie i rozrywkę po ciężkiej pracy , to jasne jest to co napisałem wielkimi literami powyżej.
Jeśli nie daje rozrywki ( każdemu pojedynczemu kibicowi bo nie tzw "zawodowcom"  właśnie zarabiających kopactwem które z  założenia ma dać nam rozrywkę) to klub przestaje mieć rację bytu.
Zaczyna się filozofowanie, wyradzanie wręcz celu bycia "piłki nożnej" .
Nie ma rozrywki, nie ma piłki. Jest zaledwie tzw "biznes" gdzie kibol to ktoś do "ostrzyżenia".
Sięgać dalej nie ma co, szukając definicji słowa "rozrywka", bo i po co.
Dobrze się bawimy to piłka ma sens, jesteśmy zgorzkniali, skwaszeni to nie ma sensu.
Bo jak wyobrazić sobie "obowiązek pójścia na mecz"? Jaki obowiązek? Kto nam ten obowiązek narzuca?
Czy rozrywka jest obowiązkiem?  Nie jest.
To wybór sposobu spędzania czasu.
Jeśli czujemy się " wysysani" przez dzisiejszą piłkę, czujemy się drenowani przez piłkarzy to i musimy zdać sobie sprawę że NIC NIE MUSIMY. To nasz wybór. Reszta to bezpłciowe mielenie słomy.

Nie powinniśmy narzekać na klub,bo to nie ONI ,a MY jesteśmy frajerami z naszego własnego wyboru.
ONI robią to co się IM opłaca, czyli tzw BIZNES.
My nie dostając rozrywki jesteśmy żałośni wołając "na puszczy", klepiąc w klawiaturę czasami wywnętrzając swoje frustracje ( niekoniecznie związane ze sportem, a żalem że "nasza wioska GORSZA od innej wioski"). Wręcz żebrząc o... rozrywkę.
A jej nie ma.
Jest nuda i frustracja więc... albo sami zaczniemy grać w piłkę ( z kolegami) chcąc "utrzymać się w dyscyplinie sportu" którą znamy, albo zmieniamy dziedzinę np przerzucając się na kolarstwo czy bieganie albo nawet na narciarstwo.
Moja córka np jeździ na nartach, pływa na żaglach i co dziwne...... ŻYJE BEZ PIŁKI NOŻNEJ!

A tak poza konkursem gorąco polecam ten artykuł.
http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2019-02-04/kibice-widzewa-bezkonkurencyjni-po-raz-kolejny-na-stadionie-bedzie-komplet/?ref=aside_najwazniejsze
Będący klasycznym dowodem , że albo się chce albo nie kibicować reszta to po prostu głodne pierdolenie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz