Szukaj na tym blogu

wtorek, 11 lipca 2017

SZKODA (ale life is brutal) - KOWNACKI przenosi się do SAMPDORII

Naprawdę cieszę się że Kownacki przenosi się do "lepszej ligi".
Nie piszę do "lepszego klubu", bo środek tabeli ligi włoskiej to nie "szczyty marzeń", ale okazja by pograć z dobrymi rywalami CHCĄCYMI grać w piłkę a nie tylko "dających się sfaulować" to super  sprawa dla tak młodego piłkarza.

Czas "opuścić dom i iść w świat". Naturalna kolej rzeczy gdy "kończy się szkoły".
Bardzo lubię Kownasia, po prostu. 
Już w 2012 roku napisałem o nim ,bo zrobił rzecz trudną, wbił Niemiaszkom 5 bramek w 2 meczach .


W 2013 był już w 1 zespole Lecha i w grudniu 2013 strzelił swoją 1 bramkę ligową , dla Lecha


Potem był tak zwany ciąg dalszy, który śledziłem wraz z innymi kibolami Lecha. 
W 2017 pomyślałem - " no Dawid czas iść do zagranicznego klubu". Było zresztą widać , że w Lechu już powoli zaczynał "się kisić". No i pojawiła się okazja by wykorzystać "modę na Lewandowskiego". Dzięki niej i start w nowym klubie już nie tak trudny jak parenaście lat temu. 
No i do tego kariera Milika, Teodorczyka ( też przecież to z Lecha poszedł w świat).
I co najważniejsze "odszedl' za "prawdziwe bejmy". Nie tam jakieś "ogryzki" a za konkretne pieniądze.
Rozbawiła mnie oferta majowa FC Freiburga (Bundesliga) który dawał za Dawida 1,5 mln €. Wydawało się że pójdzie do Standaru Liege za 3 mln €, ale trafił jeszcze lepiej (dla niego), choć w "trudniejsze okoliczności boiska", bo do Sampdorii za 3,25 albo 4 mln€ plus 2 mln "bonusów"  ( to pewnie za minuty, za bramki strzelane dla Sampdorii).
Na dodatek będzie już miał "pomoc rodaka" czyli swojego kolegi Karola Linetty. Zatem ten "okres aklimatyzacji" nie pwinien trwać za długo.
No szkoda, że Kownaś "znika". Robi jednak miejsce dla innych i tak to powinno wyglądać. A teraz kilkanaście fotek. 

Poczynając od tej gdy zaczynał w Lechu mając 8 lat   :-)

















Myślę że Sampdoria zrobiła o wiele lepszy biznes niż zagraniczne kluby na Stępińskim, o wiele ,wiele lepszy.


PS:
Tak przy okazji natknąłem się na fotkę Karolka z czasów gdy startował do "prawdziwych treningów"


Generalnie -- JAK TEN CZAS SZYBKO LECI.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz