Szukaj na tym blogu

niedziela, 7 sierpnia 2016

UJEŻDŻANIE ( i brynczenie) CZAS ZACZĄĆ

Ujeżdzanie czyli mielenie słomy albo grabienie wody czy malowanie trawy na zielono, albo po poznańsku -

Czytam na forach, portalach o dzisiejszym Lechu i włącza mi się "dzień świastaka" czyli jakby to kiedyś było, jakby to już kiedyś napisano, jakbym kiedyś to już pisał/czytał.
Staram się nie powtarzać w kółko ( starą i wypróbowaną metodą żon i dziewczyn) tego samego jakby od ilości wypwiedzianego TEGO SAMEGO tekstu miało przybyć jego znaczenia.
To być może dobra metoda przy powtarzaniu po raz 20-ty -- "Waldas wynieś śmieci" , ale tak naprawdę nudzi gdy samemu powtarza się oczywiste prawdy bez końca, mieli się słomę po raz n-ty.

Najbardziej mnie boli ( co zresztą bolało mnie w działalności moich wspólników, gdy rok w rok, o tej samej porze powtarzali te same błędy)  to rytmiczne, coroczne powtarzanie tych samych problemów, tej samej reakcji na te same trudności.
Kiedyś jako motto mojego bloga ( pamętacie?)  wstawiłem to - Albert Einstein -- Głupotą jest robić ciągle to samo i oczekiwać różnych rezultatów---.

To coś tak obłędnego jak szukanie zgubionego młotka w kuchni, pod poduszką, między torebkami z cukrem... bo "przecież przed chwilą miałem go w ręce".
Żadnego spokoju, logiki, miotanie się od zderzenia do zderzenia.
To tym bardziej  denne, że generalnie naprawiając np pralkę nie kupujemy nowej tylko wymieniamy uszkodzony zaczep do drzwiczek.
A Lech ( żeby być przy tym przykładzie) czeka bo... "może zaczep SAM się naprawi".
Nie naprawi się tak samo jak sam sie nie naprawi komputer który TERAZ WŁAŚNIE się ( na przykład) zepsuł!
I albo trzeba go wysłać do serwisu , albo przeinstalować cały system, lub tylko uszkodzony program.
Czekanie "aż się samo może zrobi" to bezprzykładny objaw  dziecięcej naiwności nie przystający DOROSŁYM FACETOM którzy (ponoć) sprawnie i "przykładowo wręcz" prowadzą biznes chwaląc się do tego DOŚWIADCZENIEM "w te klocki".

Czekanie z bolesnymi decyzjami ( że wspomnę o byłej mojej firmie) to prosta droga do przepełnienia magazynów, problemów z płatnościami, strata odbiorców czekających na NOWY TOWAR, a nie ten zapychający magazyny.
To JESZCZE nie czas by ogłasić bankructwo (Lecha), ale najwyższy czas by zrobić 'wietrzenie magazynów", przeceny towarów, po prostu wyprzedaż by "uwolnić firmę od balastu" i choć  w części odzyskać stracone pieniądze/zaufanie odbiorców/ "zwinność decyzyjną".
Ustawić problemy, ponumerować je - od 1 do 100 i punkt po pukcie je eliminować.
Pogodzić się ze stratami, które można zminimalizować energicznym działaniem TU I TERAZ.

Tym bardziej że ( jak już pisałem) "konkurencja" ( czyli pozostali ligowcy) to nie są jacyś wielcy giganci biznesu .
Tym bardziej więc wstyd jak "leją nas firmy garażowe" organizowane "na kolanie" i jako argumentu używa się stwierdzenia " ... bo KGHM i Jagiellonia są na fali"... podpowiadam... Korona wcale nie jest na fali .

Ostrzegam jednak przed dzialaniem "trzeba podłożyć bombę i wszystko zburzyć by zacząc od nowa".
To totalna głupota.
Ten kto tak robi musi liczyć się z tym że bomba uszkodzi i to co chcemy zachować od wyburzenia ( np Akademię Lecha). Bo młodzi widząc co się wyrabia ( np taki Kurminowski, Chodyna, Tomczyk, Moder, Spychała) nie będą mieli (i słusznie) oporów by pójść do CWKS  czy KGHM  ( i tam jest dobra Akademia) czy nawet do Jagi ( tak dobrze promującej młodych graczy).

Aż sie prosi o TROCHĘ ORYGINALNEGO PODEJŚCIA do starych tematow, podejścia z inwencją , wręcz z natchnioną ideą dającą gwarancję sukcesu ! A nie powtarzania jak mantry " wiemy jak to się robi  w zachodnich klubach ".
Bo przecież nie wierzmy ( to do Zarządu) ,że kibol będzie dalej wydawał bejmy ,by się tylko OPALAĆ w pażdzierniku na trybunach na Bułgarskiej.
Wybierze Termy Maltańskie, a piwko odpije ( i taniej) w budce z piwem "Pod Sosenką"( była kiedyś taka piękna "meta"w Parku Sołackim, przy ostatnim przystanku tramwaju nad Rusałką, bodajże 9-tki).
Amen.. koniec kazania na niedzielę... he he he he he


3 komentarze:

  1. GollAnonim08:52:00

    Kurna, zachęciłeś mnie... Wpadniemy tam!
    http://rlu.ru/13TDw
    A niedługo przydarzy mi się okazja. Inna sprawa, że spodziewał(a)bym się,
    że raczej zapodasz jakąś, tak Ci znaną, wildecką mordownię ;-)
    PS. w rzeczonej sprawie po prostu:
    1) zwolnią trenera
    2) pozbędą się jakiegoś piłkarza (Trałka/Formella) obarczonego winą
    3) ściągną kogoś dla odwrócenia uwagi

    Nie podoba mi sie, jak futbol sie zmienił (na fizyczny, siłowy)
    ale skoro taki dziś jest...
    (a trzeba przyznać, czasem nawet podoba mi sie waleczność i... SKUTECZNOŚĆ
    takich, niby surowych, walczaków)... to pora skonstatować
    (i się pogodzić z tym...) ŻE my praktycznie nie mamy w ogóle ŻADNEGO takiego piłkarza.
    P-KoL (vell Janko)
    PS ostatnio mi te "zaznacz witrynę sklepową" uniemożliwiło wypowiedź w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  2. GOAL
    Sprawdziłem- http://www.podsosenka.pl/nasze_menu/karta/ to jest właśnie TO SAMO miejsce.O tym pisałem. Tylko że dawniej było tam tylko piwo a teraz to menu to szok!
    Co do wildeckich mordowni to KIEDŚ były to dwa ekstra punkty -"Matalowiec" i tzw "Dołek". Za moich czasów mordownie bez dwóch zdań. Czy są teraz? Nie wiem. Tam kiedyś ( w "Metalu") poprosiłem o herbatę (!!) i mało nie dostałem w kalafę !
    A ruchach w Lechu- zgadzam się z Tobą, będzie dokładnie jak napisałeś. W końcu to nie pierwszy raz więc metody Zarządu przwidywalne.

    Co do siły w futbolu. Wybacz jak piłka po przyjęciu odskakuje na 2 metry, jak strzela się 20 razy niecelnie a celnie 2 razy... to nie pomoże żadne ćwiczenie na siłowni. Oglądałem wczoraj mecz MUnited-Leicester i jakoś skrzydłowi nie zrobili na mnie wrażenia że jeden w drugiego to "patan" czy jakiś inny "hulk".
    Technika, szybkość, gra do przodu - co więcej trzeba dodać.
    Waldas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GollAnonim20:30:00

      Jutro,19:00 Radio Merkury ( http://rlu.ru/13Wo3 )
      a samo radio, tu samo gra:
      http://rlu.ru/13Wor
      KoLjanko

      Usuń