Szukaj na tym blogu

sobota, 27 sierpnia 2016

POGODA WYGRYWA (lato!)

Co oczywiste liga przegrywa z pogodą.
Oczekiwane lato, sierpień, nad morzem.
Bajka.
Jak tu "ślepić przed zyzolem"?
Wpadałem co chwila ( no tak na 5 minut max) do kompa by zobaczyć co jest grane.
Posiedziałem te 2-3 minuty i na dwór, na godzinę, na patelę.
Trochę meczów było (3) plus mecz rezerw Lecha.

Przyznam, Pogoń  z  Craxą odpuściłem.
Remis 1-1 mnie nie zaskoczył

Potem spory kawałek rezerw Lecha, ale przy wyniku 2-0 dla Jaroty Jarocin dałem sobie spokój.
Co prawda rezerwy strzeliły gola, ale i tak przegrali 2-1.
Gra taka sobie, choć przyznam, Lech na poziomie techniki o poziom wyżej od Jaroty! Oba stracone gole po kuriozalnych zaniedbaniach ( nie wychodził do wrzucanych piłek) bramkarza. Zdziwiony byłem że w bramce nie grał Mrozek tak dobrze sobie radzący. Djuka zmienił bramkarza, zebrał owoce tej zmiany.

Dalej... parę minut  w Lublinie ( czyli gra Łęczna z Jagą). Gra i przegrywa 0-2 potwierdzając, że będzie miała ogromne problemy w lidze. Jaga po prostu lepsza, bez dwóch zdań.

Na koniec ( na dworze już ciemno i chłodno) to Arka z KGHM.
Pierwsza połowa dla lubinian. Druga dla Arki, która po wyrównaniu ( piękna kista Bożoka, taka LUTA Z CAŁEJ EDY!) gra o 3 punkty i ugrywa jeden.
No i Arka biega, biega, biega. Czyli robi minimum tego co powinna robić KAŻDA drużyna piłkarska. Starają się grać z pierwszej piłki i często to im wychodzi.
W 77' ma boisko wchodzi Nespor- teraz KGHM ( ten co już, już miał być w Kolejorzu ale...).



Jak tak patrzę to ta kolejka jest niesamowita - bo przecież rozegrano 5 spotkań i.... GOSPODARZE NIE WYGRALI ANI RAZU!
Powiem więcej, ugrali tylko dwa remisy ( po 1-1  gospodarze -Pogoń i Arka).
Ci co stawiają bejmy u buka muszą sobie rwać włosy z głowy... he he he.

Jutro.. ponoć ostatni dzień lata , może nawet pojawi się grill... i jak tu oglądać Lecha?
Tym bardziej, że ta "siedmiokolejkowa prawidłowość" żę gospodarze nie wygrywają marnie wróży cienkiemu jak dupa węża Kolejorzowi... niestety!
A kto chce oglądać remis 0-0 gdy na dworze plaża?
Tylko jakiś masochista/masochistka czyli kibol  Lecha ( no ręce w górę!).



2 komentarze:

  1. GollAnonim08:08:00

    No, w naszym przypadku to MACHOchista i maczochistka!
    Poza tym, taka ciekawostka, ale... my mamy telewizora (nawet dwa!)
    (*Couch potatoe* wierny jest!)
    A zara z rana i tak lecium na jezioro długodystansić, jak codzień, jutro i pojutro.
    Swoją drogą, jakies betkliki tu sie dzieja, i stawiac forse nie ma sensu.
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      Rozumiem żę dziś umoczyłeś ( w stawie). Ja zaś mordę w piwie. Generalnie będę miał powtórkową victorię.
      Ciekawe jakie "historie" kręcą siękoł Kownackiego, bo mi ta jego "kontuzja" jakoś brzydko pachnie. Pewnie jest na wylocie , gotowany do sprzedania.
      Czyżby (jak Drygas) następny "trafiony ruch"?
      waldas

      Usuń