Szukaj na tym blogu

piątek, 5 sierpnia 2016

TRANSFERY LECHA

Osławione "okienko transferowe" zamyka się pod koniec sierpnia.
Ostrożne traktuję transfery do kliubu, bo niejednokrotnie okazywało się że są to transfery robione  masowo, na ilość (zgodnie z myślą - a może w masie trafi się perełka) to absurd.
Nie bez kozery należy podkreślić, że pieniądze pieniędzmi, ale ważne JAK wydane.
 Ponieważ dane strasznie "utajnione" ucieszyłem się, że znalazłem w niedawnym "Głosie Wielkopolskim" zestawienie "najdroższych transferów" w dziejach Lecha.
Myślę sobie, że niektóre transfery były strasznie dawno ( patrząc z perspektywy rozgrywek ligowych) i dlatego nareszcie podane liczby mają szansę być liczbami  REALNYMI !

Podano oczywiście te transfery  najdroższe do klubu . Należy przyjąć że pozostałe to transfery albo " za darmo " ( piłkarzowi kończył się kontrakt z innym klubem np ostatnio transfer Barryego Douglasa) lub kwoty były rzędu 100-200 tys €.

Niestety w masie tych "innych transferów" nijak doszukać się kwot, albo po prostu zginęły w masie innych informacji aktualniejszych.
Więc można chyba przyjąć, że klub w okresie przeze mnie rozliczanym ( okres 2008-2016) kupił tych "masowych graczy" za nie więcej niż 2 miliony euro. Choć pewnie to kwota bardzo zawyżona, ale coś trzeba przyjąć.
No to tabelka:



1 -  Jak widać najlepszym okresem transferowym (co ogólnie wiemy) był okres 2008-2010.
Niestety nie doszedłem ile zapłacono Wiśle Płock za Peszko i lubinianom za Arboledę. Może były to grosze,  Lech nie zyskał zresztą nic z ich odejścia.
Zyskano = + 3, 790 miliona €. na różnicy między kupnem do Lecha i sprzedażą "najcenniejszych graczy"  (mówimy tylko o tych  co w tabelce) , wliczając w to "stratę" za bezgotowkowe odejście Semira

2 - Następny okres transferowy to 2011-2013.
I tu nawet lepiej  finansowo we "wskażnikach" choć niby gracze których kupiono w tym okresie wydają się gorsi od tych z pierwszego okresu
Wyliczona  "różnica w kupnie/sprzedaży minus straty-Ubiparip odchodzi za friko jak i potem Hamalainen -obaj po zakończeniu kontraktu wynosi  zysk = + 7 milionów € !
To na razie rekord.
I wydawałoby się że Lech powinien z tego skorzystać w dalszym ciągu podnosząc jakość zespołu.

3 - Ostatni okres 2014-2016 ( co prawda trudno go rozliczać ,bo w pewnym sensie nadal wszystko otwarte i sporo graczy dalej gra)

Może ciekawe będzie ile klub wydawał na najdroższych (najlepszych graczy?):
- okres 1 - 1 200 tys. € - średnio te transfery oceniłem na 4,5
- okres 2 - 2 900 tys. € - średnia 3,6
- okres 3 - 2 000 tys. € - średnia jakości transferów to 1,8


Smętnie wygląda  " skuteczność obecnego skautingu". 
Dużo (stosunkowo) wydanych  eurasów, a nie zapowiadają się jakieś wielkie zwroty kasy ( już starcono np na Thomalli, nie wiadomo co z Keitą). A przecież w 2015 były gry w el LM i LE i gra w grupie więc nie można na brak tego czynnika zwalać braku zainteresowania graczami Lecha  ( Kadar nie dogadał się z Lokomotivem, przestano mówić o transferze Jevtića, dobrze będzie jak Lech "wyjdzie na zero" z Keitą, o jakiś przyszłych transerowych zyskach ze sprzedaży Bille Nielsena można na 100 zapomnieć) .

Zatem jak w poprzednich dwóch okresach bilans "kupno/sprzedaż" wyglądał fajnie to obecny ( gdyby nie transfer z klubu Karola, ale on się nie liczy w tym temacie, to gracz własny, wychowanek klubu) będzie wyglądał beznadziejnie!
Jak już napisałem ,trudno znależć na przyszłość możliwość "podparcia budżetu Lecha" transferem niedawno kupionego za stosunkowo tanie pieniądze gracza pożniejszym  transferem na zewnątrz do innego klubu. Nie ta jakość .
Pozostaje "upłynniać" wychowanków.

A tak w ogóle ciekawe to narzekanie na problemy finansowe klubu w poprzednich okresach skoro tak dobrze wyglądał rachunek transferowy, a frekwencja stadionowa była super.
Aż mi się nie chce wierzyć, że w poprzednich okresach "klub przygniatał fundusz płac".
W obecnym "trzecim okresie" ten czynnik nawet nie powinien "przeszkadzać klubowi".
Ponoć fundusz wynosił  w 2014r. (rocznie) 27,8 mln żł. czyli  ok 6,6 miliona €.
A przecież wielokrotnie Klimczak podreślał "urealniamy fundusz płac, obniżyliśmy zarobki, nie mamy kominów płacowych".
Urealniono i jednocześnie niebezpiecznie obniżono jakość zespołu o czym mówią i transfery, ich prognozowanie na przyszłość .
Ostrzegam przed uzależnianiem WSZYSTKIEGO, poziomu sportowego od transferów, kwot na nie wydawanych. Lepiej (jak Trencin ) skupić się na skautingu, "przesiewać młodych graczy". To i wtedy wydatek mały a wpływ z ewentualnego  transferu super!
Kupowanie za "spore pieniądze" graczy 29 letnich i starszych to droga do nikąd!

PS: Ubawiłem się tym co czytam - Legia zadowolona z losowania w LM . Myślę  sobie "pewnie i Irlandczycy uważają że losowanie mieli super".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz