Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 17 września 2012

CO INNEGO WIDZISZ CO INNEGO SŁYSZYSZ

Co innego widzisz co innego słyszysz.
Tak sobie właśnie pomyślałem czytając TO "W meczu 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze po fantastycznym i emocjonującym meczu zremisował u siebie z Legią Warszawa 2:2. Obaj bramkarze popełnili w tym meczu fatalne błędy, a gospodarze do wyrównania doprowadzili w końcówce. 81 84 90"
A co ja widziałem?
 Do 80 minuty słaby mecz. Przeciętna Legia grająca ze słabym Górnikiem, który nie potwierdzał tej przypisywanej mu "wielkości".
Przed meczem przeczytałem TO "Milik, który od początku tego sezonu błyszczy w barwach drużyny z Zabrza już przez niektórych ekspertów jest porównywany do Lubańskiego. Wybitny reprezentant Polski podchodzi jednak do tych porównań z pewną dozą sceptycyzmu. - Widziałem go ostatnio w meczu młodzieżówki z Portugalią. Szczerze? Niczym specjalnym się nie wyróżnił. Wiem, że dużo się o nim mówi, że jest uważany za wielki talent, ale na boisku tego nie potwierdził. W ogóle nie miałem wrażenia, że patrzę na nastoletnią gwiazdę - ocenił Lubański."
Zabrzmiało to tym ciekawiej, że przecież Milika ochrzczono mianem "drugi-Lubański".
Grał z Legią słabo.
Najsłabsi  byli obaj bramkarze. Wszystkie 4 bramki wpadły, ale wpaść nie musiały. Na pewno swoje "setki-asysty" zaliczyli Skorupski przy 1 bramce dla Legii (Sagan) i Kuciak przy 1 bramce dla Górnika.
Generalnie mecz zaczął się w 80 minucie i skończył w 94 minucie. 14 minut przyzwoitego futbolu to o wiele za mało by mecz nazwać "fantastycznym". No chyba że cieszymy się jak szczerbaty na ryż, że w ogóle padają bramki.

Dziś Lech-PGE
1 połowa to normalne, "schabowe" spotkanie ligowe. Ani słabe ani dobre. Takie przeciętne ligowe granie, gdzie " obie drużyny czekają na kontrę". A przecież w boksie nie można przestać całej walki na ringu bez zadania ciosu, czekając na kontrę. Muszą być ciosy, no chyba ,że sędziowie wskażą zwycięzcę ( a wiemy że tak w tej kolejce bywało-Małek, Lyczmański).
Na początek Trałka dostaje dziwaczną żółtą kartkę, bo Bożok poskarżył się sędziemu że Trałka pociągnął go  ze rękawek koszulki ( Matko Boska... dobrze że się nie popłakał).

Komentatorzy "trzymali" stronę bełchatowian zachwycając się "próbami zagrania".
Teraz będą cytaty z Brzęczka (którego jako komentatora serdecznie nie lubię)
-- Piłka DO TYŁU WYCOFANA
-- Gdyby Bożok nie trafił w słupek byłoby 1-0 dla Bełchatowa
-- Próba strzału Wrońskiego (piłka wychodzi na aut boczny tak z 5 metrów od autu bramkowego)
-- Powiedzieliśmy sobie po męsku  w szatni ( uwaga uwaga będą treści ostre!!!!),że tak dalej nie może być i to się musi skończyć - to z wywiadu w przerwie z A.Baranem. Ja muszę ostro powiedzieć żonie żeby podgrzała zupę... he he he he

2 połowa -   tyle niecelnych podań co "produkuje" Lech to chyba rekord kolejki !. Nie dość , że podania niecelne ,a do tego masa przegranych "drugich" piłek.
PGE  nic nie grał wielkiego i "widzę ciemność" co do tej drużyny. Cztery kolejki i strzelili JEDNĄ JEDYNĄ bramkę!
Dziwne też było to, że sędzia przerwał akcję Lecha pod koniec meczu bo mogła być druga bramka ( no i przecież była ) .Generalne "miażdży" ten punkt statystyki == Lech celne strzały W MECZU - 1..słownie: JEDEN !!!
Przecież to kompletna  , pieprzona mizeria!

Tak "na logikę" to Lech powinien ten mecz wygrać i wygrał, bo jednak PGE BYŁ słabszy od Lecha (coby nie gadali Brzęczek i spółka) w tym słabym meczu ligowym słabej polskiej Ekstraklasy.

PS: Teraz jako PeEs kawałek wywiadu z Traore (Lechia) na temat murawy. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności (złośliwej) by ten fragment wyciągnąć, pamiętając jak "pisarczyki ujadali" na stan murawy w Poznaniu. Teraz w Poznaniu "trawa nam rośnie" a we Wrocławiu, Gdańsku jakoś jej się nie chce.

Co sądzisz o murawie gdańskiego stadionu? Wielu piłkarzy ją krytykuje...

- Uważam, że nie jest ona w najlepszym stanie. Jedna strona jest dobra, a na drugiej ciężko odpowiednio operować piłką. Czasami gra się na znakomitej murawie, czasami jest ona okropna. Wszędzie trzeba jednak dawać z siebie wszystko i dostosować się do warunków panujących na boisku.


PS2:  Oglądam mecz FC Koeln-FC Sankt Pauli (obie drużyny spadły w zeszłym sezonie z Bundesligi). Fajnie porównać, a w sumie porównań nie ma Po 1- w poniedziałek stadion w Kolonii nabity "pod dach" 2- atmosfera co najmniej jak na meczu w Lidze Mistrzów 3- o grze nie wspomnę, bo nawet nie ma co się wysilać z porównaniami do meczu PGE-Lech.
Generalnie... żal dupę ściska.


                               

3 komentarze:

  1. Anonimowy14:06:00

    Witaj Waldek.
    Wielu dziennikarzy, oceniając mecz naszej ekstraklasy, przyjmuje jakby odrębną kategorię, skalę w skali, stąd zajebiście nudny mecz na tle standardów europejskich u nas jest „niezwykle emocjonującym widowiskiem.” To odpowiedź na pierwsze frazy Twego tekstu. Zwróć uwagę, że głównie piszą tak, portale, które w jakimś stopniu muszą lub chcą tę ekstraklasę promować. Komercja. I tyle.
    Co do Lecha, to już dawno obaj uznaliśmy, że ta drużyna jest dopiero w budowie. PGE z kolei jest dla mnie murowanym kandydatem do spadku, obok Zagłębia i… Wisły hehehe.
    Lechia sobie poradzi, bo widzę, jaką Karczmarek wykonuje pracę.
    Roman Kołtoń starał się mnie przekonać, przed rozpoczęciem sezonu że Pavel Happal wykonuje świetną robotę. Zaprzeczyłem i jak widać miałem rację. Ja jestem zwolennikiem trenerów zagranicznych w polskiej piłce, ale z zachodu (z naciskiem na Holandię).
    Happal to kariera Nikodema Dyzmy w czeskim wydaniu.
    W każdym razie ciesz się chłopie, że Lech tak regularnie punktuje…
    Jadę w piątek do Krakowa. Będę miał możliwość zobaczyć, jak piłkarze zapewne zwolnią Probierza.
    Ech…
    Pozdr.
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy14:07:00

    *" Kariera Nikodema Dyzmy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marcin
      No jak będziesz w Krakowie to natrzaskaj zdjęć. Piszę się na nie, bo sentyment został. A na jesieni Krakow przepiękny!
      Co do spadku to na dziś : PGE, Korona , Piast (jednak), Podbeskidzie. To moi "faworyci".
      No może Piast się wymknie, ale .. nie wiem, nie wiem.
      Ogólnie to poziom w tym sezonie znowu "zjechał' o te parę dobrych Punktów (patrz np mecz Lecha , czy Podbeskidzia). JEDEN CELNY STRZAŁ W MECZU to brzmi strasznie!
      Pozdr Waldas

      Usuń