Szukaj na tym blogu

wtorek, 9 lipca 2019

VITESSE ARNHEM ograne 2-0

Kolejny sparring do przodu.
Widać coś co wygląda na pomysł na granie, nie tylko długa od bramkarza.
Co prawda czasem "bawienie się w Barcelonę" wygląda zabawnie, ale ponoć jak mówi stare chińskie przysłowie ... nim przejdziesz tysiące kilometrów musisz zrobić ten pierwszy krok ( czy jakoś tak).

Na razie pierwszy krok zrobiono i widać różnicę ( może to zmieniona kadra?) w samym Lechu.
Inaczej grają.

O meczu napiszę tylko tyle że w CAŁYM meczu Holendrzy strzelali 3 razy niecelnie i.... RAZ celnie.
Za to Lech ( grający w 1 połowie praktycznie metodą Skorży czyli bez napastnika) w 1 połowie strzałów celne/niecelne = 3/2 ( i dwie kisty),a w drugiej  0/3.

Co zabawne w 2 połowie grało nawet 3  tzw. napastników (Timur, Pawka i w końcówce Szymczak) a strzałów celnych ZERO.
Co potwierdza prawdę, że  w Lechu z napastnikami cienko. Szczególnie gdy  gracze "strzelający" ( Jevtić,Tiba, Marchwiński! ) grają w 1 połowie a w 2 grają "niestrzelający"  ( najlepszą okazję miał.... stoper Dejewski).
A wiadomo  że bez celnych strzałów trudno liczyć na bramki.

Ja szczególnie przypatrywałem się :
1- Gumny - biegający, ale brak tego co zawsze szwankowało w Lechu czyli CELNEGO PODANIA. I to nie tylko do niego taki zarzut. Ogólnie dynamiczny, skuteczny.
2- Jóżwiak - dobrymi chęciami... i tak dalej. Dużo dymu, mało ognia.
3- Puchacz. Jeden z najlepszych graczy meczu.
4- Klupś - no nie. Sinusoida zjechała w dół. Cała lista błędów w przyjęciu piłki, nieudanych zwodów i jedyna recepta na grę czyli.... wypuścić piłkę i biec ile sił. Zamknięte oczy, "gra z samym sobą".
5- Kamiński - życzliwie napiszę- grał przeciętnie.
6- Moder. Był na boisku  i był wyróżniany przez komentatorów. Ja tam nic rzucającego na glebę ( patrz np Cebaillos ... he he he) nie zauważyłem
7- Pleśnierowicz i Dejewski (środek obrony) - przyzwoicie jak i ściągnięty Niewiadomski.
8- Skrzypczak - dobrze, widać że rośnie w nim pewność z każdym meczem.
9- osobny przypadek , nie mieszczący się skali ocen , a jak już to ocena w okolicy ZERA..... "potwierdzające swoje (malutkie) możliwości" === Żamaletdinow. Ale to nie nowina, niestety  i dla mnie podobny "przypadek" jak mniemana "wielkość" NBNielsena. Bardziej legendarna niż realna.
Pewnie "klimat Jeżyc" mu nie służy. Więc polecam jemu wyprawę tramwajem na Dymbiec... he he he he. Poznaniak aluzję zrozumie  ;-)

Rywal ( patrz "moc holenderskiego grania") po prostu sparringowy.

PS:
Dla malkontentów:
-- 
Akcja Klupsia w 64'40" kiedy pokazowo zjebał akcję kolegów !


   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz