Szukaj na tym blogu

czwartek, 29 marca 2018

SZANOWNE ZDROWIE

Kiedy biegałem ( w Piaście Poznań- był taki klub, trenowaliśmy na Olimpijskiej) często mówiono: żeby uprawiać sport trzeba mieć zdrowie.
Fakt.
Podziwiałem Lewandowskiego który "grał jak leci" wszystko w Lechu, bodajże w czasie swojej kariery opuścił 1? 2? mecze. Potem i w BVB i teraz w Bayernie rzadko się kurował. A przecież jego sposób gry to kuszenie losu i chamskich obrońców. Lewy jednak potrafił "dać odpór" a i odpowiednio o siebie dbal.

Na drugim biegunie lechickim znalazł się Jacek Kiełb.
Gość , który przechodząc do Lecha miał wszelkie papiery , by "dawać czadu". Na dodatek został powołany wtedy do reprezentacji U- ( ileś tam) tej PZPN-u.
 I zaczęło się. A to przeziębienie, a to smarczki, a to drobna kontuzja.
I tak się to toczyło. Na kadrę nie pojechał, wypadł z jej składu nie zagrywając choćby 5 minut !
W Lechu jakoś też co chwilę się leczył, leżał pod pierzyną. I nie zaistniał, oddano go bez żalu.

Dwa przykłady, dwa bieguny problemu.

A piszę to bo niedługo mecz z Wisłą Kraków ( istotny niezmiernie, bo to 29 kolejka i jest jeszcze szansa by po 30 kolejce być na 2 a nawet na 1 miejscu). Warunek banalny... wygrać co podleci ( z GTSem i z Zabrzem).
I tu zaczynają się "schody". 
 Bjelica zresztą sam sobie "uszykował problem".
Zgrywał do imentu Gumę i Kostę, jakby byli z żelaza.
A nie są.
I jest problem bo ściągnięty Tomasik jest "daleko w polu" z formą, a na prawej obronie bardzo słabo wypadł ( grając tam) jedyny "o mało co" prawy obrońca czyli Emir Dilaver nie mający ani deczka
" szwungu do przodu".
I widzimy- Lech nie ma dobrych zmienników, a przecież Guma już prawie spakowany, a i Kostevycz pewnie przymierzany do sprzedania ( bardzo bym się zdziwił gdyby było inaczej).
Zabrakło "żelaznego zdrowia". Bywa.
I jest problem ,a przecież jak napisałem... z Milicyjnymi mus wygrać !
Temat ZDROWIA pojawi się pewnie przy podpisywaniu lub nie podpisywaniu dłuższego kontraktu ( i wykupie?) Situma. Ten następny "zasmarkany piłkarz" .  Jak umiem liczyć miał już ze 3 kontuzje.
Dobrze  nie rokuje też Rogne, który jest prawie od początku "klientem" REHASPORTU.

 A przecież co z tego że Situm to " o mało co cudowne dziecko" a Rogne grał w Szkocji (Celtic)..
Tam grał, tu łyka piguły i ćwiczy na salce.
Problem taki że trzeba decydować czy brać Situma, a Rogne ma bodajże kontrakt do grudnia 2021 !!!!! 
No i jak tu wygrać z GTS Kraków grając BEZ bocznych obrońców ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz