Szukaj na tym blogu

sobota, 16 września 2017

LECH -Korona 1-0 czyli... czołganie przez pełzanie

Następny "mecz do zapomnienia".
Niedługo nie będę pewny czy w ogóle pamiętam jakiś ligowy mecz  Lecha " z jesieni"

Niby go sobie nagrałem, ale wiem że i tak nie ma po co oglądać go ponownie.
Jakości i emocji tyle co kot napłakał.
A przecież nie chodzi się DWA razy na ten sam beznadziejny film, nawet jeśli ten drugi raz jest "na darmowy bilet z pracy".



Jak napisałem ostatnio "ręce mi opadają" jak patrzę na uwstecznianie gry Lecha.
Jak widzę to następny mecz kiedy jedyną taktyką gry jest wykop Putnockyego "na walkę o głowę".
Albo gra górą "z pominięciem" linii pomocy.
Niby statystyki pokazują przewagę Lecha w ilości podań, niby był lepszy w ich celności... ale.... (tak naprawdę wszystko co przed słowem ALE się nie liczy !) kiedy przychodziło przyspieszyć akcję pod bramką rywala z procentu 81 celnych podań w całym meczu robiło się 81 % NIECELNYCH podań "otwierających drogę do bramki".
Tu Koroniarze  pod bramką Lecha grali CELNIEJ i szybciej piłką i grali nią  PO ZIEMI !

Nijak mi pojąc po co  z uporem maniaka grano wysokie piłki "na głowę" Gytkjaera ustawionego 30 metrów od bramki rywala skoro tenże Gytkjaer ma 1,80 cm wzrostu ,a kryjący go Djibril  Diaw ma 1,94 cm wzrostu.
Ok - może na początku nie wiedziano co i jak , ale  już po 15 minutach było wiadomo że Diaw i Gytkjaer to "boiskowa para".
Prosiło się , by zmienić sposób gry, na grę na dobieg, piłką po ziemi.
Ale nie,
Lech grał jakby "zabetonowany na amen". Jakby się "zawiesił" a trener nie dał rady go "zresetować" i uruchomić innego "programu gry".
No dobra ,można przecież zmienić gracza i przez to zmienić sposób gry, ale nie... Bjelica zmienił  napastnika na Bille Nielsena który... był dalej adresatem wykopów Putnockyego, co dziwi bo przecież Bille Nielsen jeszcze mniej ruchliwy niż Gytkjaer a na dodatek wcale nie jest "dwumetrowcem" ,a ma 1,85 cm wzrostu.
Może i jest nieco wyższy od tego kogo zmieniał, ale ... ( znowu to ale)... o wiele ciężej "oderwać mu się od ziemi". Chyba nie muszę mówić że Diaw dalej krył napastnika Lecha.
To co napisałem jest dramatycznym opisem prostactwa piłkarskiego i ograniczeń Lecha.




No i statystyki (znowu).
W Szczecinie --- JEDEN CELNY STRZAŁ ( w całym meczu)
w Poznaniu --- DWA CELNE STRZAŁY ( w całym meczu, a w zasadzie w pierwszej połowie, w drugiej takich strzałow = ZERO).
Sumując : dwa mecze = TRZY CELNE STRZAŁY.

I tak gra LIDER POLSKIEJ EKSTRAKLASY.
Jest to prawie nie do uwierzenia i świadczy o beznadziejności polskiej piłki ligowej.


PS:
Międzynarodowy sędzia Stefański.....  jaka liga tacy sędziowie ( ręka gracza Korony którą cała Polska widziała, lecz sędzia nie. Gracz korony wchodzi nakładką i gra nie jest nawet przerwana. Dokładnie TAKA sama sytuacja z tym że fauluje Makuszewski i.... żółta kartka!).



https://www.youtube.com/watch?v=bvC_0foemLY   ======== czyli by dostarczyć trochę rozrywki ( której nie zapewnił Kolejorz) wstawiam  link do piosenki "Sugar" .
Klip video ,który mnie nieodmiennie bawi do łeż.
POLECAM !

2 komentarze:

  1. Goal Anonym14:08:00

    ALE (!!!) im dowaliłeś!
    I słusznie, bo to jakaś paranoja jest!
    Jak dla mnie, to nie mamy POMOCY i fizycznej przewagi tamże.
    Mali technicy (MCity) są ok, jak podaja celnie, a tak,
    to juz wolę biegającego walczaka, bo ci nasi to nawet są...
    fałszywi technicy.
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal
      Ale PRZECIEŻ MESSI wcale nie jest gigantem i daje radę ! :-)
      Tu nie idzie ile piłkarz wyciska z przysiadu czy ile na ławeczce, albo ile ma cm wzrostu lub kilo wagi.
      Po prostu powinien UMIEĆ grać w piłkę jeśli chce na tym zaeabiać.
      Wniosek prostu. Coś za dużo tzw "piłkarzy" którym się coś wydaje, a my wierzymy że po prostu BRAKUJE IM SZCZĘŚCIA bo tak naprawdę DOCHODZĄ DO FORMY.

      Usuń