Szukaj na tym blogu

sobota, 30 września 2017

SOBOTA LIGOWA - NAM STRZELAĆ NIE KAZANO

Jakoś nie mam siły oglądać ligi jak leci.
Zaczynam oglądać JĄ " z doskoku", czasem tylko połówki meczów.
Ekstraklasa jest słaba, przeciętna i  tylko czasami dzieją się mecze, które ja nazywam " dobre widowisko" ( niekoniecznie super -europejskiej-jakości,ale z bramkami, z karnymi, emocjami). Generalnie takich meczów JEDEN na całą kolejkę ligową. Zresztą potwierdza to powołanie zaledwie kilku graczy ekstraklasowych do kadry, przez Nawałkę (dokładnie 4).
Skupiłem się więc na "nazwiskach" ,bo ciekawy jestem jak poradzi sobie w 11 kolejce Probierz , w Cracovii, a potem Ciepłe Kluchy Pan Maciej Skorża.

Arka-Cracovia  1-1 (to odgrzewane pyrki z piątku)

To było wczoraj, ale naprawdę trzeba się postarać, by pisać o tym meczu.
Miałem klasyczną kopaninę i CAŁY mecz rodzaju " trzy celne podania = wydarzenie meczu". Generalnie "walka,walka" ( w końcu trenerami Ojrzyński i Probierz) i tak naprawdę niewiele więcej.
Nawet bramki mało efektowne i co najwyżej rodzaju "bramka stadiony Mongolii" ( głową po rogu Marciniak-Arka, przewracany Helik już leżąc kopie i wyrównuje na 1-1).
Beznadzieja, nudy, chaos, chaos,chaos no i faule Arki grającej bezpardonowo w stylu "MMA" ( w meczu faulowali 20 razy!). I były to faule oczywiste.
Kiedyś solokks "polecał do Lecha" Nalepę. No cóż, wyróżniał się ilością fauli i to że dostał jedną żółtą kartkę to tylko dlatego, że sędzia nie chciał osłabiać gospodarzy.


Lechia-KGHM  1-0
"Januszy" - 9 399 sztuk 

Trener Nowak wylecial z "fabryki betonu".
Dla "miłośników talentu Buksy"(191 cm) informacja - znowu siedzi na ławce,ale wchodzi w 80 minucie.

Gra obu drużyn  podobna na razie  do tej z Gdyni, jest słabo.
A wystarczyło "trochę piłki w piłce" i jedna nieprzewidywalna akcja Paixao, by drugi Paixao strzelił bramkę.
Trochę niebezpieczne ocenianie tego meczu jako "słabizna" przed jutrzejszym meczem w Poznaniu, na Bułgarskiej.... he he he

Komentatorzy:
---  poślizgnął się z kolei na murawie Alan Czerwiński... jakaś plaga
---  Stolarski delikatnie tarmosił koszulkę Świerczoka



Pogoń-Korona 0-0
Paprykamen-ów 5 595

Oczywiście kibicuję Koronie.
Ich gracze jak już biegną do rywala, do piłki ,to "na pełnej edzie". nie kalkulując że "mądrzej stać niż głupio biegać". Do tego wcale nie faulują więcej niż rywal.W ich grze widać to że grają W PIŁKĘ NOŻNĄ (co tak oczywiste w meczach ligowych nie jest).
Ale pod koniec meczu słyszę od komentatorów "Korona chce ten wynik dowieżć do końca".
I wiezie , wiezie, wiezie przez całe 12 minut, a Pogoń nie daje rady.
Znowu słyszę komentarz "nie spodziewam się fajerwerków".
Kolejny "ligowy mecz", a najlepszy komentarz to liczba "paprykamenów" na trybunach ( patrz liczba na górze, przy wyniku).
 Skorża cudow nie robi.



Ja tu sobie gadu gadu, a Tomczyk strzelił bramkę w meczu Podbeskidzia i ma już ich w 1 lidze 4 + 1 w PP = 5 ! Podbeskidzie-Puszcza Niepołomice 2-1 ( przeciwnik wcale nie najsłabszy bo w tabeli wyżej od "górali" !).
Podbeskidzie po bardzo słabym początku powoli ,powoli odrabia straty.




Wisła GTS - Jagiellonia 0-0

Mecz ciekawy z definicji, bo oba zespoły niedługo będą grały z Lechem ( patrz "Liga trampkarzy starszych" na górce bloga).
Ponieważ był remis "mydło-mydło" to tylko powtórzyć za komentatorami " obie drużyny pokazały dużą kulturę gry". Cokolwiek by to nie znaczyło, czyli chyba to mimo że nie strzelili bramek ppotrafią grać "w nogę". Niby "zawodowiec piłkarski" powinien to umieć z definicji ale czasami.... "nogi" mało szczególnie gdy argumentem jest siła razy ramię.
W opisywanym meczu nawet coś piłkarskiego się "rodziło", ale wtedy "dobrze zorganizowany rywal w obronie" przerywał co miał przerwać, albo "przecinał piłkę" jak nie można było inaczej.
W tej dotychczasowej mizerii meczowej 11-kolejkowej ten mecz "chyba" najprzyzwoitszy.
Przez swoją "urodę" opisujący "siłę" naszej Ekstraklasy.
Taką na  ZERO-ZERO.

Na razie 5 meczów Ekstraklasy = 4 remisy+1 wygrana+ bramek strzelonych PIĘĆ !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz