Szukaj na tym blogu

piątek, 23 czerwca 2017

LECH v. 3,0 WYGRYWA

"Spa-ring" to słowo idealnie  pasujące do lata, obozu letniego, "okoliczności przyrody". 
Tłumaczę dlaczego : SPA-RING = czyli walka na ringu w ośrodku spa, jak w mordę wyciął na czerwiec.
To trochę jak tłumaczenie słów "ko-leżanka" i "I-won-ka".

Letni mecz i letnie skojarzenia, nie ma wyjścia, choć za oknem sieje deszczyk, temperatura w okolicach "zimnego" 16C.
Pozostają  "letnie skojarzenia".

Dobra.
Lech wygrał i jak to nie Lech nie było "ciężkich nóg po wyczerpującej pracy na obozie przygotowawczym".
Zespół jako organizm  piłkarski funkcjonował dobrze. Nie było "dziur", grano przytomnie, minimalizowano straty piłki. Czyli "taktyczne ustawienie" przez Bjelicę było (jak na ten czas przygotowań) bez zarzutu.

Również wyjściowy skład : Putnocky - Gumny, Dilavert,Nielsen,Kostewycz-Makuszewski, Majewski, Jevticz, Situm ,Tetteh  prezentował się dobrze.

Nie ,nie zapomniałem o 11 tym zawodniku, o napastniku. 
On jednak prezentował się jak zawsze czyli "dobrymi chęciami piekło wybrukowane". Bille Nielsen a to spóźniony, a to za niski o parę centymetrów, a to walący Panu Bogu w okno, a to "atakujący bramkarza na alibi" lub po prostu faulujący.
Ja tam dalej nie widzę różnicy między nim a takim np Trytko czy Korzymem.
Jest  na razie "napastnikiem z nazwy" i w tym jego opisie nic się nie zmienia. Dalej bramek = zero.

A bramki strzelali Gumny,Lasse Nielsen (Rudy) i Situm.

Oczywiście widząc że  "Lech gra ten mecz na poważnie" jest sens oceniać wybranych graczy, zatem do roboty.

Bramkarze - raczej bez oceny bo "się nie narobili"

Lasse Nielsen + Dilavert - rywal sobie przy nich nie pograł, szczególnie widoczny był Nielsen łatający dziury, a i Dilavert mniej widoczny ale i skuteczny.

Gumny - zwinny, nie gubi krycia ( jak to się zdarza Kędziorze), uważny, no i gol plus asysta przy trzecim golu Situma. 
O... to jest WEJŚCIE. Nie tam żadne "medialno gazetowo internetowe" a konkretne WEJŚCIE SMOCZKA.
Na jego skrzydle bardzo dobry dzisiaj Makuszewski ( mógł mieć dwie asysty bramkowe!), szybki, nie kombinujący "jak koń pod górę".
Kostewycz - nieco zagubiony, sporo piłkek tracił w ataku, sporo nieudanych dryblingów, ale żywy, energiczny i nie odpuszczający .
Situm- mniej aktywny od Makiego, ale strzelona w debiucie bramka to dobre wejście do Lecha. No i nieźle "współpracujący z Kostewyczem"

Czyli jak widać "skrzydła latały pięknie , wysoko i szybko". 
Super.
Sprawdziły się jednak moje przewidywania--- na razie "skrzydła wyprzedzają " innych pomocników ofensywnych ( Maja i Darko!) no i "oldboya" NBN ! 
"Do kompletu" przydałby się "lotny napastnik" i wtedy rywal miałby niekiepski "ból głowy".

Tetteh - za długo holuje piłkę choć zagrywa w końcu przytomnie, nie miał głupich strat czy podań do rywala.
Jevticz i Maja - na swoim niezłym poziomie, choć bez szału

O napastniku napisałem, wystarczy !

Trudno oceniać zmienników ( no chyba wyróżnił się Radut który zamienił Jewticza).
Jak już napisałem, wynik niezły a Lech v. 3,0 (he he he) jak na koniec czerwca wygląda świeżo i "rześko".
Rokuje to nieźle na początek sezonu.
Widać że TA DRUŻYNA robi coś o czym "marzy" Bjelica czyli gra skrzydłami i to pogrywa szybko, bez owijania w bawełnę i miliona podań w stylu "utrzymujemy się przy piłce".

Teraz czekamy na "serial transferowy z klubu".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz