Szukaj na tym blogu

wtorek, 4 sierpnia 2015

LETNI TEKST czyli tekst z lata nad morzem

Nareszcie tutaj dotarło Prawdziwe LATO.
Jak policzyłem - w czerwcu mieliśmu tu  zaledwie 7 dni letnich ,a w lipcu raptem 12.
 Reszta to mizeria i rozpacz, gdzie temperatury W DZIEŃ zjeżdżały do 13 stopni ,a w nocy do 10.

Teraz jednak LATO więc WSZYSTKO poszło w kąt.
Rozłożyłem swoje baterie słoneczne umiejscowione na ramionach, twarzy , nogach i w ogóle na całej powierzchni cielska i... wchłaniam LATO.

Pozostałe rzeczy .. latają mi.. letnio koło dzwonka.
Nawet zamieszanie w Lechu, porażki, problemy z Kadarem niezbyt mnie ruszają bo... przyjemności należy wchłaniać całym sobą ( jak np porządną whisky, tequillę czy  PASTIS - no to raczej z wodą!).
WAKACJE na całego, od piłkarskich problemów też ale...

.... ale teraz jest południe, baaaardzo gorąco i te kilka chwil można poklepać klawiaturę i poweidzieć jej ( tj klawiaturze... he he he) ... DOBRA KLAWIATURA, dobra klawiatura.
No i jak widać skutki siedzenia na słońcu już widać... ale ( po raz wtóry) przyszła mi do głowy taka dośc niekonwencjonalna myśl.

UEFA za jakiś tam fragment wywieszonego prześcieradła z malunkiem ukarało Lech zakazem wpuszczania na stadion kiboli w meczu eliminacyjnym do LE, w IV rundzie.
Czyli wyceniono prześcieradło na tak lekko licząc 2 miliony złotych !
Czy musimy być załamani? Zszokowani? Poddać się ?

O nie!

W sumie to wyszło nawet nie najgorzej.
Przy opcji koniecznej, że dla klubu "mus awansować do grupy LE".
Dlaczego?
Przecież piłkarze tyle razy powtarzali że "zżera ich presja trybun". Co chwilę słyszeliśmy ,że presja tłumów na Bułgarskiej "pęta im nogi".
Zatem... brak publiczności powinien uwolnić w nich pokłady fantazji, kreatywności, spokoju i "musi rozpętać nogi !"..
Nieobciążeni wyzwiskami, gwizdami, ogłuszającym rykiem "KOLEJORZ GOOOOLA" POWINNI ZAGRAĆ TAK ( jak ponoć) POTRAFIĄ!
Czyli z rozmachem, pomysłowo, szybko, skutecznie, na poziomie  gry w grupie rozgrywek LE .

Pokrętne to?
     Bardzo pokrętne rozumowanie?
           Czy też paradoksalnie logiczne?

Może należy olać  te "stresy przedmeczowe" ,olać gównianych biurokratów z UEFA i ( z Wiarą w Lecha) jak w filmie " Żywot Briana" ( wg Monty Pythona) zaśpiewać po letniemu i beztrosko w obliczu przeciwności i kłód rzucanych pod nogi Majstrowi:

ALWAYS LOOK FOR THE BRIGHT SIDE OF LIFE...
 https://www.youtube.com/watch?v=WlBiLNN1NhQ

A na upaly puścić sobie te fantastyczne piosenki:
ww.youtube.com/watch?v=C3lWwBslWqg
www.youtube.com/watch?v=FHCYHldJi_g

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz